Dzięki właśnie też przed chwilką znalazłemCoval pisze:http://www.stachura.com.pl/

Dzięki właśnie też przed chwilką znalazłemCoval pisze:http://www.stachura.com.pl/
Robi się to przy okazji przeglądu technicznego. W Krakowie się nie płaci za to nic (jest to w cenie przeglądu technicznego) lecz trzeba się o tym przypomnieć aby zrobili bo czasem o tym nie pamiętają.BUŁA pisze:Kiedy robi się przegląd karoseri nie mogłem się doczytać w instrukcji i ile to kosztuje.
Nie odpowiem na twoje pytanie, bo również mi brakuje 7 tys. do okrągłych 60 tys.emmer pisze:kto jest może po przeglądzie na 60 tys. km? co jest robione i ile mnie to będzie kosztowało? zostało tylko 7 tys km do zrobienia i trzeba będzie bulić.
ja tylko dodam do wypowiedzi mireks że oprócz tego co wymieniłeś dojdzie jeszcze oczywiście jeśli będziesz chciał wymiana klocków hamulcowych. Polityka Fiata jest taka że co 30 000 km wymieniają klocki hamulcoweemmer pisze:co jest robione
mireks pisze:Ponieważ samochód już nie jest objęty tą ochroną, nie widzę sensu robienia przeglądu pełnego na "syćko" jeśli to jest kwestia tylko utrzymania gwarancji na perforację nadwozia.
650 złotych bez oleju bo miałem swój, w tej cenie jest też demontaż i montaż kierownicy (zawiozlem do obszycia) Wydaje mi się, że cena jest więcej niż przyzwoita. Jakby co to zapraszam do byłego serwisu Fiata w Inowrocławiu, zapytam jeszcze o zniżki dla klubowiczów LKP z karta klubowąwill pisze:A jaka cena za tą listę
Tak tylko strzelam z tą ceną. 3 lata temu ten filtr był w masakrycznej cenie ok 400 zł. Wymian filtra paliwa wcale nie jest taka oczywista, bo bywa że dostęp do niego jest utrudniony. Kompletnie nie mam pojęcia gdzie się on znajduje u mnie. Pewnie gdzieś w komorze silnika. Wypatrywałem go kiedyś, lecz nie jestem pewien czy akurat to co mi się nim wydawało akurat jest tym filtrem. Inna sprawą jest technika wymiany takiego filtra w dieslu. Może jest to banalnie proste, tylko że ja mam gdzieś z tyłu głowy cały cza świadomość tego, że w silnikach zasilanych olejem napędowym nie może mieć miejsca sytuacja, w której do układu wtryskowego dostanie się powietrze. Może zaoszczędzę te 100 zeta za robociznę, ale jeśli coś niedopatrzę, to mi się silnik nie uruchomi i wtedy lawetka do ASO, albo co gorsza zatrę pompę wtryskową, a wtedy będzie to dla mnie nadzwyczaj bolesne doświadczenie. Wychodzę z założenia, ze jeśli się na czymś nie znam, albo nie czuje tematu to nie ma sensu pchać w to rąk. W sumie taka wymianka przypada raz na 60 tys. km. Za to odpada mi problem wymiany paska rozrządu (mam łańcuszek) więc jak to mówią "j...ał to pies"Tomek pisze:Czemu uważasz że wymiana filtra będzie Cię kosztować aż tak dużo?mireks pisze:wymianę filtra paliwa (mam diesla i tak chce producent), a będzie to bolesne dla kieszeni, ok. 400-500 zł,
Przecież wkład filtra to w ASO góra 150zł a wymiana jest banalna.
pawe1_c cieszę się, że mamy podobne zdanie na ten temat. Zważ jednak, że naprawy blacharskie dotyczą perforacji nadwozia a nie powłoki lakierniczej. Jeśli więc wyjdą ci jakieś purchle na zgrzewie blach, to pewni Ci to naprawią po wielkim aj-waj. Ale jeśli wyjdą Ci jakieś cuda na środku dachu albo na drzwiach, to chyba nas pogonią...pawe1_c pisze:mireks pisze:Ponieważ samochód już nie jest objęty tą ochroną, nie widzę sensu robienia przeglądu pełnego na "syćko" jeśli to jest kwestia tylko utrzymania gwarancji na perforację nadwozia.
też jestem tego zdania. Do lutego mam trochę czasu zastanowienia odnośnie przeglądu okresowegoalbo machnąć ręką i zrobić gdzie indziej a z drugiej strony jak by się coś zaczęło dziać z blachą to bym pluł sobie w brodę