Stuki w tylnym zawieszeniu

Jery
klubowicz
klubowicz
Posty: 1646
Rejestracja: 08 gru 2009, 14:42
Przebieg: 163000
Silnik: 1.3 IMA
Rocznik: 2010
Lokalizacja: Pniów
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowań: 35 razy

Post autor: Jery »

M (admin) pisze:rasizm?
Nie... Ciekawość :)
Henia ;-) red milano
Awatar użytkownika
M
klubowicz
klubowicz
Posty: 1016
Rejestracja: 07 gru 2009, 20:51
Przebieg: 40500
Silnik: 1,3 MultiJet
Rocznik: 2007
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 6 razy
Kontakt:

Post autor: M »

aa to łokej
Awatar użytkownika
drmaciek
klubowicz
klubowicz
Posty: 125
Rejestracja: 04 sty 2010, 7:06
Przebieg: 30
Silnik: 1.4 T-Jet
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: drmaciek »

Wlazłem wczoraj przypadkiem na forum Linei przyklejone do strony Fiata i tam ludzie masowo donoszą o stukach z przodu występujących przy skręcaniu, a nikt nie porusza kwestii 'naszego pukania'. A w ogóle lista usterek tam wymieniona mnie powaliła, jak również dobiły mnie komentarze dotyczące polityki i postępowania serwisów wobec klientów. Ludzie, w jakim kraju my żyjemy?

[ Dodano: 2010-01-15, 08:05 ]
Aaa, no i masowo padają im akumulatory!!! Zupełnie jakby ludzie z tamtego forum mieli trochę inne auta niż my, choć oczywiście część problemów pokrywa się z tymi wymienionymi na tym forum.
1.4 T-Jet Dynamic
Jery
klubowicz
klubowicz
Posty: 1646
Rejestracja: 08 gru 2009, 14:42
Przebieg: 163000
Silnik: 1.3 IMA
Rocznik: 2010
Lokalizacja: Pniów
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowań: 35 razy

Post autor: Jery »

Sprawa akumulatorów u nas na forum mieści się w innym miejscu. Tak czy inaczej dealerzy fiata coś kombinowali w sprawie akumulatorów umieszczając 40 Ah (wbrew instrukcji) w samochodach z klimą.
Henia ;-) red milano
Awatar użytkownika
drmaciek
klubowicz
klubowicz
Posty: 125
Rejestracja: 04 sty 2010, 7:06
Przebieg: 30
Silnik: 1.4 T-Jet
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: drmaciek »

To o 40-tkach zamiast 50-tek czytałem, ale chyba nie pisaliście że masowo padają. Zastanawiam się co mnie jeszcze czeka. Jak może pękać kratka nawiewu powietrza na przykład? Tak sama z siebie pod wpływem jazdy po nierównościach polskich dróg? A zresztą pewnie sam się przekonam niebawem. Jeszcze trochę i poszukam jakiegoś forum np. użytkowników Skody Octavii Tour (Octavia jedynka) i sprawdzę, czy oni mają lepiej z usterkowością. Mam nadzieję że nie ;)))
1.4 T-Jet Dynamic
kylo
klubowicz
klubowicz
Posty: 513
Rejestracja: 08 gru 2009, 22:49
Przebieg: 61000
Silnik: 1,4 8v
Rocznik: 2009
Lokalizacja: Lublin
Otrzymał podziękowań: 7 razy

Post autor: kylo »

Odnośnie akumulatora (40Ah zamiast 50Ah)

"Jako, że ja temat poddałem to piszę co mi FAP odpowiedział. Otóż to co jest w specyfikacji to raczej ogólny zarys i wskazówka (tak jak kodeks piracki w "Piratach z Karaibów", jak ktoś oglądał to wie o co chodzi), a każdy dystrybutor sam decyduje jaki akumulator zamontuje. W Polsce, po przeanalizowaniu sytuacji i przeprowadzeniu badań , doszli do wniosku, że zim siarczystych nie ma i wystarczy 40Ah. A jak nie będzie wystarczało to, żeby reklamować (to mi pewnie powiedzą, żebym sobie sprawił prostownik). "
Octavia 3 1,4 TSI Elegance Brąz Topaz
Awatar użytkownika
drmaciek
klubowicz
klubowicz
Posty: 125
Rejestracja: 04 sty 2010, 7:06
Przebieg: 30
Silnik: 1.4 T-Jet
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: drmaciek »

Czytałem to. To nie jest tekst o padaniu akumulatorów, a o to mi chodziło przecież przed chwilą. Spoko :)
1.4 T-Jet Dynamic
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

Wlazłem dzisiaj pod auto. Wygląda mi to na tuleje stalowo-gumowe stabilizatora. Stabilizator powinien obracać się wokół własnej osi, a ma lekki ruch w przód i w tył. To prawdopodobnie te tulejki skrzypią, przy powolnym przejeżdżaniu przez progi. Latający stabilizator zaś załatwił któryś z przegubów kulowych w drążku reakcyjnym i stąd pukanie na dziurach. Czy moja diagnoza jest dobra, nie wiem? Ale wydaje mi się że na żadnym z tych elementów nie powinno być luzu. Zwłaszcza, że przecież na bujający samochód działają o wiele większe siły niż te które, ja wytwarzam huśtając bryką:) Tylko dlaczego ja coś znalazłem, a serwis nie? W poniedziałek jestem umówiony na wizytę. Nic im nie mówię, zobaczę czy znowu mnie odprawią z kwitkiem jak jedno ASO.
duskap
klubowicz
klubowicz
Posty: 1818
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
Przebieg: 113000
Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 27 razy

Post autor: duskap »

Coval pisze:Nie napisałem jeszcze że mechanik wsiadając do auta nie odpalał go normalnie - przekręcić kluczyk, poczekać aż komputer wszystko sprawdzi i lampki zgasną, i dopiero start. Wsiadł włożył kluczyk i jednym ruchem odpalił. Tak się nie powinno robić. Przypominają mi się opowieści mojego ojca o mechanikach z poprzedniego ustroju. Widać niewiele się zmieniło tylko teraz jest to wszystko "ładnie opakowane".
Przeczytaj dokładnie instrukcję :D Wyraźnie w instrukcji napisano, że właśnie w taki sposób należy odpalać benzynówkę jak zrobił to ten mechanik.

Co do stuków zawieszenia... U mnie niestety też one występują. Pierw wymieniono wahacze przednie i tuleje belki tylniej. Przeszło. Przyszły mrozy w grudniu i z dnia na dzień pojawiły się stuki z przodu i z tyłu i to chrupnięcie na np. progach zwalniających. Serwis wymienił mi łączniki stabilizatora przód. Było dobrze przez... pół dnia.
Niestety ponownie umówiłem się do serwisu (obecny przebieg 11200km). Oprócz stuków mam dziwne rzężenie przy jechaniu autem na skręconych kołach prawie na maksa (jakby tyrkanie zębatki jakiejś) a i nie jest to podczas kręcenia kierownicą (wymieniono już-łożyska amortyzatorów wersja poprawiona) tylko podczas jechania (bez przyspieszania, wystarczy się toczyć) auta na skręconych kołach. Dodam, że sąsiad taksówkarz ma Lineę 2009 1,6 M-Jet i u niego NIE MA żadnych stuków a przejechane ma 16 tys km. Chrupnięcie u niego też występuje. Zatem walczyć trzeba z serwisem do skutku bo ten typ wcale tak nie ma!!
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

O kurde faktycznie. Tzn. nie pisze w ogóle nic o czekaniu, aż zgasną lampki, albo że uruchamianie w taki czy inny sposób jest złe. Czyli można i tak, i tak. W starszych autach, nie zalecano odpalania od razu. Tak przynajmniej mówili mi ich właściciele. Jestem ciut zacofany. Ach... jak ta technika idzie do przodu....
duskap
klubowicz
klubowicz
Posty: 1818
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
Przebieg: 113000
Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 27 razy

Post autor: duskap »

Natomiast w dieslu każą czekać aż zgasną kontrolki (bo świece żarowe...) :)
Ja w swoim T-Jet jednak czekam aż zgasną bo w tym czasie pompa paliwa poda paliwo i krócej trzeba kręcić (np. po dłuższym postoju) niż zapalając w sposób opisany w instrukcji czyli od razu bez czekania.
Awatar użytkownika
Radeon
klubowicz
klubowicz
Posty: 419
Rejestracja: 13 sty 2010, 14:20
Przebieg: 38999
Silnik: 1.4 8v
Rocznik: 2009
Lokalizacja: Toruń
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Post autor: Radeon »

Czytając Wasze posty zacząłem bardzo dokładnie w słuchiwać się w pracę zawieszena. Wczoraj wieczorem i dziś rano urzadziłem sobie przejażdżkę po najróżniejszym terenie i ............ :muza: CISZA, samochód PŁYNIE. Oby jak najdłużej :D
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

Mnie to się wydaje, że moje problemy z zawieszeniem wynikają z ciężkiej podróży auta z fabryki do salonu. Co pewien czas znajduję w samochodzie jakiś rodzynek. Musiałem poprawiać konserwację bo podłoga była przytarta, przednia szyba nie jest z tego auta bo ma inne numery niż reszta, maska była chyba malowana. A niedawno kupiłem osłonę pod silnik, składa się z dwóch części: prawej i spodu. Co ciekawe prawa część jest już w aucie od nowości, a spód widocznie nie dał rady dojechać do kraju.
duskap
klubowicz
klubowicz
Posty: 1818
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
Przebieg: 113000
Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 27 razy

Post autor: duskap »

Otóż nie :) W T-Jet standardowo nie ma osłony pod silnikiem! Prawa osłona (mniejsza) jest w każdej Linei. Obecnie tylko 1,6 M-Jet ma fabrycznie obie osłony pod silnikiem.
Oryginalna osłona pod silnik (będąca w opcji->przynajmniej u mnie po wpisaniu nr nadwozia w ASO była jako opcja a nie standard) jest tak wyprofilowana, że przycieram nią na głębszej dziurze, przy wjeżdżaniu na miejsce parkingowe (zahaczam o złożony płotek) i w 100 innych miejscach... Już przestałem słyszeć głos przycierania osłony tak częste to jest :)

Stuki w zawieszeniu u mnie są chyba przez ciągłe rozkręcanie zawieszenia przez serwis gdy próbowali na chybił-trafił usunąć usterkę ściągania w prawo przy przyspieszaniu. Dopiero gdy ustaliłem, że to usterka fabryczna przestali grzebać w zawieszeniu (bo i tak to nic by nie dało). Zmieniłem serwis i teraz oni poprawiają poprzedników...

Co do poprawy konserwacji... Wszystkie Linee mają braki w konserwacji w miejscach montażowych i wewnątrz elementów podwozia (patrząc od dołu) ale nie ma się czym przejmować bo blachy ocynkowane a mimo iż brakuje baranka to jest gruba warstwa wosku, więc rdza jej niestraszna :) Ja podobnie jak Ty poprawiłem ubytki dla swojego spokoju.
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

duskap pisze:Co do poprawy konserwacji... Wszystkie Linee mają braki w konserwacji w miejscach montażowych i wewnątrz elementów podwozia (patrząc od dołu) ale nie ma się czym przejmować bo blachy ocynkowane a mimo iż brakuje baranka to jest gruba warstwa wosku, więc rdza jej niestraszna :) Ja podobnie jak Ty poprawiłem ubytki dla swojego spokoju.
Na podłużnicach na długości około metra, było zdarte aż do podkładu i powyrywane gumowe korki.
ODPOWIEDZ