


Wysłane z Galaxiaka
No, no!? Jak nie pisze? Nawet robiFiacik pisze:Aż się prosi żeby to czymś przyslonic przy wymianie
Ale wielu z forumowiczów już to wymienialo i dziwne że nikt o tym nie pisze????
Zgodzę się, ale też trzeba wziąść pod uwagę fakt (zima, śnieg, sól, a później lato, upały, deszcze, błoto) to wszystko dostaje się do łożyska od spodu, przez szczelinę w łożysku i łożyska siadają.Fiacik pisze: - pozwolę sobie dodać tylko uwagę , którą usłyszałem w serwisie podczas wymiany
obu tych łożysk pod koniec gwarancji przy przebiegu ok.37.500 km.Otóż w serwisie powiedziano mi aby unikać mycia karcherem okolic
nadkoli i w dużej mierze chyba słusznie bo jak zauważyłem na myjniach robią to dość często , a to przecież woda pod dużym ciśnieniem
i do tego ze żrącą pianą .
Koledzy i koleżanki... jestem po wizycie w warsztacie. Okazało się, że łożysko z poduszką jest całe i zdroweKuzyn_z_Sosnowca pisze:Mnie poluzowała się nakrętka amortyzatora i wybiło poduszkę. Sam to wcześniej dokręcałem, ale starą nakrętką, która teoretycznie jest jednorazowa.
Łożysko wymieniałem już chyba 3 razy, a wszystkie nakrętki ciągle oryginalne. Przy następnej naprawie muszę je wymienić.