Kupiłem maglownice na allegro za 350 zł.. ponoć po Lince co miała 50 tys przejechane. sucha nie leje... za to Pan mechanik skasował mnie za robociznę 240 zł :( Mam jeszcze wyciek koło przegubu... coś takiego jak na zdjęciu... jak myślicie, można się z tym samemu uporać?
Co musiałbym wymienić? Samą osłonę?
Ostatnio zmieniony 25 lis 2014, 19:33 przez alvaro, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam.
Ja jestem już po regeneracji przekładni kierowniczej. Zrobiłem na niej 74 tyś po czym pojawił się 1 cm luz na obydwu kołach, taki mały platwus. Autko goniło po drodze jak szalone.
Wczoraj odebrałem linkę od mechanika. Po regeneracji przekładni, wymianie przegubów (końcówek), z mojej kieszeni uciekło 625 zł.
Dziś jeszcze tylko zbieżność i do przodu....
No i mnie dopadło, przebieg 67tys km, jak wymieniałem opony to zauważyłem, narazie nie ma trageii ale już wiem że mnie nie ominie.
Obdzwoniłem parę firm regenerujących i tylko w jednej mi powiedzieli że jak będę miał wymiary simmeringu to mi sprzedadzą. Z tąd prośba do daro70 i alvaro nie poniewiera wam sie gdzieś ten simmering żeby go obmierzyć (może ma jakies oznaczenie).
Dostałem też odpowiedź z jednej z firm:
Na większosć takich zapoceń nie pomaga wymiana samego uszczelniacza, gdyż bardzo często przyczyną takiego zapocenia jest niewidoczna korozja na wałku.
Czy u Ciebie daro70 dalej jest wszystko w porządku, nie cieknie?
Chodzi mi jeszcze pod głowie płyn prestone z jakimiś dodatkami uszczelnijącymi, czytałem opinie i zdarzały się przypadki że przy małych nieszczelnościach pomagało, jeśli nie dałoby rady to i tak regeneracja albo zakup używki
U mnie na szczęście sucho a już troszkę latek przeleciało , co do simeringu to nie mam starego , ale pamiętam że obdzwoniłem kilka hurtowni i nigdzie takiego wymiaru nie posiadali , więc byłem zmuszony podjechać do gościa który zajmuje się maglownicami na co dzień . Po rozmowie z nim zaproponował że odsprzeda sam simering za 100 zł ale gwarancji na ,, suchość'' nie dawał , dopiero jak zostawię na warsztacie to ją przejrzy całą za 200zł . Nie widziałem co on robił , i co w środku grzebnął pod tym simeringiem (tulejki) . Odebrałem i do dziś sucho , i to jest dla mnie najważniejsze bo powiem szczerze troszkę roboty jest co by ją wytargać z auta na zewnątrz .
Z czego tak na prawdę potrzebny był jeden simmering i biała tuleja.
Ta przekładnia to typowy przykład postarzania produktu. Wałek jest podparty na jednym łożysku , a z drugiej strony jest właśnie ta plastikowa tuleja, która się wyrobiła. Gdyby zamiast niej było normalne łożysko, przekładnia byłaby wieczna.
Dzięki za namiary.
Jeżeli chodzi o rozbebeszenie to jak rozumiem odkręca się od spodu maglownicy tą śrubę (dekielek), tam pewnie jest jeszcze jedna nakrętka trzymająca wałek ze zdjęcia IMG_20180315_172904.jpg. Ten wałek wyskoczy bez problemu czy trzeba mieć jakąś praskę?
Mi już od dwóch lat poci się w tym miejscu ale jak na razie dolewam ok 300-400 ml rocznie jak na razie tylko obserwuje zbiornik, fakt aktualnie robię niskie przebiegi 8-10kkm rocznie. Ale wszystko przede mną.