W moim przypadku jest to takie wredne stukanie, na początku wrażenie , że z przodu, po chwili wrażenie, że tył również wali. Dzieje się to na prostym (jazda na wprost) odcinku, na nierównościach, na stosunkowo niewielkich prędkościach (powiedzmy do 50 km/h). Ostatnio nawet przy większych prędkościach, jak się zdarzy jakaś "fałda" na drodze albo dziura czy inna studzienka i auto jakby myszkuje, traci stabilność. Praktycznie wszystko sprawdzone, już nawet kupiłem łączniki stabilizatorów, ale to nie to ! Łączniki nie mają luzów, wahacze nie mają itd. Niewielki luz na samym stabilizatorze (gumie) z prawej strony ?! Na jutro jestem umówiony z mechanikiem na diagnozę
