CrazyKetchup pisze:1) Czy jest zgodne to z prawem ?
Dokładnie, nie jest to zgodne z prawem w przypadku lamp bez homologacji RL (jak w artykule), czyli i u nas.
Ale...czy każdy z nas wozi gaśnicę w zasięgu ręki, co jest zgodne z przepisami? Znam z wiadomości historię pewnej Pani/Pana (nie pamiętam), które to po wyjechaniu świeżo zakupionym autem z salonu dostało mandat, za to, że gaśnica leży sobie w pięknym etui w bagażniku, zamiast być "pod ręką" - seek...
CrazyKetchup pisze:2) Zew. światła mają chyba tą przewagę nad takim rozwiązaniem że nie wypalasz lamp które jak wiemy w naszych autach lubią się wypalać, teraz czy na 30 % drogowych nie będzie się dalej lampa wypalała ?
Z tego co wiem, żarówki świateł mijania i drogowych dysponują identyczną mocą - 55W. Zatem jeśli obciąć moc do 30%, daje nam to około 18-19W. Co za tym idzie, na chłopski rozum przyjmując - temperatura żarówki także będzie mniejsza = wypalanie lamp spowolni się 3-krotnie.
CrazyKetchup pisze:3) Czy takie na 30 % drogowe spełnią swoje zadanie tzn. czy będziemy widoczni np. pod słońce - na zdjęciach z aukcji co niektóre auta świecą słabo (np. VW,Audi i Opel). Diody jednak mają inną barwę światła - bardziej ostrą dla oka i wg. mnie są bardziej widoczne. Nie zapominajmy że przede wszystkim chodzi o nasze bezpieczeństwo - w morzu aut z zapalonymi światłami słabo widoczne pseudo-drogowe słabo mi się widzą :( .
Obserwuj na drodze auta głównie z grupy VAG. Tam najczęściej występują auta z opcją 30% mocy drogowych. Są one doskonale widoczne jak na mój gust. Zdjęcia nie zawsze oddają w pełni to, co chcemy przekazać. Pod słońce - nie oszukujmy się - każdy jadąc pod słońce, zwłaszcza w niskim jego położeniu, prawie guzik widzi. Nawet jak by to były nie wiem jak super mocne LED'y. Poza tym ilość wypadków dzięki zapalonym światłom mijania przez całą dobę ani trochę nie spadła. Czyli jak to my - kierowcy - nie włączymy przede wszystkim MYŚLENIA, to żadne światło, nawet szperacze zainstalowane na dachu Liny nie pomogą nam stać się super widocznymi. Równie dobrze może się znaleźć cwaniak, który w sądzie z dobrymi prawnikami może wygrać batalię o to, że to nie wyspecjalizowany warsztat zakładał Tobie czy mi światła dzienne LED, tylko samoróbka w garażu (czego Policja nienawidzi - znam to z autopsji). Sama lampa może mieć homologację, ale czy w/g sądu mamy uprawnienia do montowania tego typu oświetlenia?
To temat rzeka, zaczynając rozmowy o legalności, prawidłowości, odpowiednim funkcjonowaniu, tak na prawdę żaden pojazd nie mógł by opuścić salonu. Choćby przez głupią gaśnicę.