Tak jak gdzieś tam pisałem, zatankowałem niechcący jakiś marny gaz.
Jakoś wyjeździłem to do końca, ale jazda była słaba, bo odczucia były takie jakbym miał nie do końca odpuszczony hamulec ręczny
Teraz auto zatankowane na Orlenie, i zupełnie inna jazda
Tak że przekonałem się na własnej skórze, żeby uważać gdzie się staje po paliwo.
Spalanie cały czas na poziomie 8 litrów.
P.S.
emmer nie tankuj w Antoniówce, jakbyś tamtędy przejeżdżał.