
No i mam od dzisiaj problemik, a mianowicie:
średnie zużcie paliwa do dzisiejszego poranka to 7,4 l/100 (100% miasto - jazda raczej bez emocji). Po około 6-7 przejechanych km zużycie skoczyło na 8,3 l/100 - i to był już szok. Dojechałam do pracy, postawiłam autko. Po pracy normalnie wsiadam sobie do linki, odpalam ją, a tam szok - śr.zużycie 9,6 l/100, na zimnym silniku w korkach (czytaj stojąc w oczekiwaniu na możliwość włączenia się do ruchu) zużycie wzrasta do 9,8 - aż mi się wzrok wyostrzył ze zdziwienia. No ale jade dalej - ja jadę a zużycie spada, spada i spada. Niczym dojechałam do domu - kolejny szok - zuzycie spadło do 7,2 l/100 - tak nisko nigdy nie było.
No i nie wiem, czy coś się dzieje z silnikiem czy to może komputer zgłupiał, Jeśli coś wiecie na ten temat to proszę - oświećcie mnie