duskap, może i masz rację z tym serwisem, skoro ten, w którym robiłeś robi takie jaja, to rzeczywiście zrób to samo jeszcze raz, ale w innym. Ale jeśli chodzi o te łożyska, to wydaje mi się, że powinno się je wymieniać parami. Mogę się mylić oczywiście, ale wydaje mi się to logiczne, gdyż w zasadzie to jest to element zawieszenia a skoro wadliwy jest jeden to jaka jest pewność, że drugo za chwilę też nie będzie robił tak samo.
Co do tego, który Ci wymienio, to: skoro nie byłeś przy aucie podczas naprawy, to czy masz pewność, że rzeczywiście je wymienili ? Czy może po prostu mechaniur spróbował je "przesmarować" czyli psiknął w nie jakimś cudem ala WD40
W sumie to kieruję się tutaj bardziej swoimi doświadczeniami w tym temacie. U mnie fachman sprawdził tylko jedną stronę, diagnoza: chrupie, więc gniazdo amortyzatora do wymiany. Umówiono mnie na termin i wymieniono obydwa, nawet nie sprawdzali drugiego, po prostu z miejsca wymienili obydwa. Po wymianie auto bez gadania pojechało na zbieżność ! Nawet nie musiałem nic mówić ! Aaa, i warto tutaj dodać, że te gniazda, nówki sztuki zostały przez moje ASO usprawnione na dzień dobry, tzn. mechanik mi to wytłumaczył tak: że temat jest im doskonale znany i mają na to swój sposób, mianowicie nowe gniazda roziebrają i smarują jakimś preparatem (smarem). Powiem Ci, że od wymiany minęły już 2 lata, ponad 25 tys. km przejechane i jak na razie jak ręką odjął !