Właśnie - czym to grozi?
Kiedyś miałem sytuację że tankowałem do pełna, pistolet odbił - ok kasa, powrót do auta odpalam a tam 3/4 baku - od tamtej pory jak tankuje do pełna to przestaje tankować dopiero po 2. lub 3. odbiciu..
Strona 101 instrukcji obsługi:
"Aby zagwarantować całkowite napełnienie zbiornika, wykonać dwa uzupełnienia paliwa po pierwszym zwolnieniu pistoletu. Unikać dalszego napełniania, które może spowodować uszkodzenie systemu zasilania"
Znajomy mechanik powiedział, że chodzi o odpowietrzenie i radzi nie lać po już po pierwszym odbiciu pistoletu.
Piszę poprawnie po polsku. Ortograficznym ofermom, pseudodyslektykom i innym patentowanym leniom mówimy stanowcze nie
Od zapalenia się kontrolki rezerwy, do komunikatu "koniecznie uzupełnij paliwo" przejechałem 48 km.
Po komunikacie przejechałem jeszcze 16 km, a następnie tankowanie do pełna.
Do baku weszło pod korek 42.23 litrów paliwa, z tym że pierwsze odbicie pistoletu było przy 40.35 litrów. Potem już wpychałem tak trochę na siłę.
Od komunikatu "uzupełnij paliwo" zrobiłem jakieś 2-3 kilometry i weszło mi, lejąc pod korek po 2 odbiciu pistoletu, 39 litrów.
To macie dobrze wyskalowane wskaźniki. U mnie komp pokazuje zasięg 0 gdy strzałka jest w połowie rezerwy. A ostatnio przejechałem jeszcze ze 20km ze strzałką opartą o E i wlałem pod korek tylko 40l. Tak na oko rezerwa zapala się, jak mam jeszcze 9-10l.
U siebie zauważyłem, że przy niskim stanie paliwa - czyli jakieś 1/3 rezerwy - wskazówka opada do zera i nie pokazuje już stanu faktycznego a zasięg nie jest obliczany. W sumie jak raz podjechałem "na oparach" na stację (przejechałem kilkanaście kilometrów ze wskazówką opartą o 0) to zatankowałem niecałe 43 litry i więcej się nie mieściło..
Odrzucam Waszą rzeczywistość i tworzę sobie własną
Powinno być tak, że na rezerwie jest jeszcze 7 litrów (chyba tak było w instrukcji). Nie udało mi się jeszcze zatankować ponad 40 litrów. Q z tym 43 to już faktycznie na oparach podjechałeś (tylko 2 l Ci zostało) - bardziej bym już nie ryzykował:)
Nic mi nie mów sam miałem w tedy stracha że spacerek mnie czeka. Od kilkunastu kilometrów wskazówka na zerze, komp nie chce pokazać ile km jeszcze przejedzie i co chwilę piszczy żeby zatankować aż w końcu wyłoniło się na horyzoncie miejsce gdzie mogłem napoić wszystkie 77 koni
Odrzucam Waszą rzeczywistość i tworzę sobie własną