To jeszcze odnośnie narzekania na markę...
Taka historia:
Firma moja ostatnio zakupiła dla nas pięknego nowego Mercedesa Sprintera.
Kosztował sporo bo "wypas" jest

; mocny diesel 140kW (nie wiem jak się to na KM przelicza), napęd na cztery koła, kontrola trakcji i inne czujniczki, kamerki, cudaczki, nawet telewizję sobie można w nim oglądać, jak się nudzi.
Dodatkowo inna firma wyposażyła to auto w specjalne urządzenia jakie były w specyfikacji zamówienia: agregat prądotwórczy, dodatkowe ogrzewanie oraz klimatyzacja przedziału towarowego, specjalne oświetlenie i wiele wiele innych cudów.
Nawet sejf mamy w tym aucie
No i przyjechało to auto (wszyscy szczęśliwi bo miało być takie fantastyczne), pojeździło tydzień

zrobiło około 1000 km

i wczoraj odjechało do serwisu
Coś się z silnikiem porobiło, bo dziwne odgłosy wydaje.
Niby jeździ normalnie, ale odgłos jest taki jakby ktoś garść bilonu do silnika wrzucił
Dodatkowo gdy załączy się go na cztery koła, również jakieś niepokojące rzężenia z napędu się wydobywają.
Naprawdę jestem ciekaw jak ASO Mercedesa sobie poradzi z tymi problemami
Podejrzewam że z Ducato nie było by takich problemów, no ale Fiat niestety nie stanął do przetargu.
Swoją drogą to dziwię się, jak Merc nie wstydzi się produkować takie buble.
I nie jest to jednostkowy przypadek, bo inne Meśki w pracy też bezawaryjnością nie grzeszą.