Bardzo byłem ciekaw Twojego posta.kazgas pisze:AC+OC+NW razem 1185,61zł.
Muszę przyznać że fajna cena.
A z ciekawości napisz proszę na ile wyceniają Ci auto?
W moim przypadku może w przyszłym roku będzie wreszcie taniej.
pawe1_c pisze:mój znajomy miał problemy z AXA brał udział w stłuczce miał AC i miał problemy z odzyskaniem kasy z ubezpieczenia. Trzy razy pisał pisma sprawę przedstawiał nawet w UOKiK i z wielkim bólem mu kaskę przesłali na konto, powiedział nigdy więcejemmer pisze:ps. ja już wybuliłem 1154 w AXA. Wykupiłem wszystko co się dało.
też tak myślałem, żyjemy w ciekawych czasach a ta ochrona dotyczy nie tylko spraw związanych z autem ale również wszystkiego.rafcio082 pisze:Benefi bo wydaje mi się to zbędne
odświeżając kotleta: minęło półtora miesiąca i PZU wypłaciło odszkodowanie w wysokości - UWAGA - 250 zł. dobre i totomektt pisze:Musisz mieć prawnika.
Musisz wziąć rzeczoznawcę, który po naprawie okresli co i jak niestety mimo naprawy różni się od pierwowzoru z salonu i piszecie pismo do ubezpieczyciela sprawcy prosząc o wyrównanie utraty wartości handlowej pojazdu z powodu kolizji i naprawy.
Oni oczywiście zleją to pismo.
Idziecie do sądu i z powództwa cywilnego wytaczacie im sprawę.
Sąd pewnie zarząda od Was wadium/kaucji nie pamiętam już, w wysokości iluś tam procent od kwoty sporu.
I tutaj są dwa rozwiązania:
pierwsze, jeśli szkoda jest oczywista plus partactwo serwisu, ubezpieczalnia idzie na ugodę.
drugie, jeśli szkoda jest oczywsita, ale partactwa brak np.była stłuka w wyniku, której należało jedynie wymienić np. plastikowy zderzak co zrobiono i reszcie sięnic nie stało, to zaczyna się zabawa.
Wytaczanie opinii i kontropinii rzeczoznawców, biegłych itp., koszty rosną, a potencjalny przegrany za nie zapłaci.
Ja właśnie byłem w drugiej sytuacji, błaha kolizja nie z mojej winy, uszkodzeniu uległ plastykowy, tylny zderzak, ale osioł był wtedy na gwarancji.
Poczyniłem pierwsze kroki, ale dobry znajomy prawnik wyperswadował mi dalszą walkę i dlatego zrezygnowałem z sądu i pogodziłem się z sytuacją.