Spalanie T-Jet

Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

A jak wam się wydaje dlaczego taką super szybką, mega oszczędną i niezawodną Linee gościu sprzedaje po przejechaniu niecałych 30tyś km. Zaczął coś grzebać i spierniczył.
Jak dla mnie BOX odpada, sporo się naczytałem różnych opinii i bał bym się zaryzykować. Wadą BOXa jest to że on tylko zmienia sygnały dochodzące z czujników do kompa i na ich podstawie silnik inaczej dawkuje paliwo i powietrze i wyprzedzenie zapłonu. Jak jest lipny BOX to może zniszczyć katalizator, uszkodzić turbo itd. jest masa artykułów w necie na ten temat. CHIP to całkiem nowa mapa zapłonu, wtrysków itd. silnik stroi się indywidualnie na hamowni mając ciągły podgląd na parametry jego pracy. Profesjonalne firmy dają gwarancję nawet 2 lata na to, że silnik nie ulegnie uszkodzeniu w wyniku chiptuningu, na boxa takiej gwarancji nie dostaniesz.

Sorki za spam, bo to nie miało nic wspólnego ze spalaniem, no może tyle że po chipie auto mniej pali.
duskap
klubowicz
klubowicz
Posty: 1818
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
Przebieg: 113000
Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 27 razy

Post autor: duskap »

buhert pisze:po 1200km spalanie średnie 6,7l (książkowo) :zlośnik często z pełnym bagażem + klimka i wcale nie jestem najwolniejszy na drodze :luzak
Zrobiłem trasę 700km jadąc super spokojnie, bez wyprzedzań, prędkość 70-90 km/h, zgodnie z ekojazdą. Spalanie 6,5 litra na 100km. Właściwie nie przekraczałem 2200 obr/min (oprócz przyspieszenia z np. świateł gdy należy jak najszybciej dojść do prędkości podróżnej i wtedy utrzymywać najwyższym biegiem, hamowanie silnikiem rzecz jasna)

buhert albo zażynasz niedotarty silnik taką jazdą albo to co piszesz jest prawdą i wtedy moje auto jest uszkodzone. Moja Linea do 10000km paliła około 1,5 litra więcej na 100km, po tym przebiegu spalanie spadło (czyli Twoja Linea obecnie powinna palić więcej).

Jeśli to co mówisz jest prawdą, że wcale nie jeździłeś najwolniej i używałeś pełnego zakresu obrotów (na dotarciu należy używać różnych obrotów, lecz starać się nie przekraczać 4500 obr/min, unikać gwałtownych przyspieszeń, dużych obciążeń na niskich obrotach i zwłaszcza obrotów poniżej 2000 obr/min) to bardzo proszę o spotkanie. Jak jest możliwe to co napisałeś to znaczy, że moje auto ma spierdzielony silnik i pali jak smok a wtedy nie odpuszczę ASO póki nie będzie palił jak należy.
Coval i inni "T-Jetowcy" napewno też z tego skorzystają.
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

duskap pisze:buhert albo zażynasz niedotarty silnik taką jazdą albo to co piszesz jest prawdą i wtedy moje auto jest uszkodzone.
Buhert ma auto kupione bardzo niedawno, może on ma już silnik spełniający normę Euro5. A może w nowszych autach coś usprawnili w sterowaniu silnikiem, kilka zmian w programie potrafi zdziałać cuda. Chciał bym żeby posiadacze T-Jetów z 2010 lub z końca 2009 napisali ile palą ich autka. My mamy auta z pierwszego rzutu, nawet nie auta co silnik. T-Jet wszedł do produkcji pod koniec 2007, a moje auto jest z czerwca 2008.
Co ciekawe w tej chwili pali mi 8,6, a w zimę palił 7,8. Teoretycznie powinno być odwrotnie :!
duskap
klubowicz
klubowicz
Posty: 1818
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
Przebieg: 113000
Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 27 razy

Post autor: duskap »

Auto buherta to T-Jet Active z roku 2008. Silnik jest identyczny jak u nas co do śrubki. Auta z roku 2010 także mają ten sam silnik. Spalanie powinno być dokładnie takie samo.
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

Auto buherta to T-Jet Active z roku 2008. Silnik jest identyczny jak u nas co do śrubki. Auta z roku 2010 także mają ten sam silnik. Spalanie powinno być dokładnie takie samo.

No to ja już nie wiem. Idę na szkolenie do Buherta:)
Jutro sprawdzę jakie pokazuje spalanie chwilowe przy 90km/h. O ile będzie to w miarę stabilne i możliwe do odczytania. Wiem że to ma się nijak do rzeczywistego spalania na trasie, ale może uda się na początek wyłapać jakieś różnice. Jak by się komuś chciało to niech też zerknie.
Awatar użytkownika
NRG
klubowicz
klubowicz
Posty: 368
Rejestracja: 22 maja 2010, 21:34
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował: 3 razy

Post autor: NRG »

Coval pisze:
duskap pisze:buhert albo zażynasz niedotarty silnik taką jazdą albo to co piszesz jest prawdą i wtedy moje auto jest uszkodzone.
Buhert ma auto kupione bardzo niedawno, może on ma już silnik spełniający normę Euro5. A może w nowszych autach coś usprawnili w sterowaniu silnikiem, kilka zmian w programie potrafi zdziałać cuda. Chciał bym żeby posiadacze T-Jetów z 2010 lub z końca 2009 napisali ile palą ich autka. My mamy auta z pierwszego rzutu, nawet nie auta co silnik. T-Jet wszedł do produkcji pod koniec 2007, a moje auto jest z czerwca 2008.
Co ciekawe w tej chwili pali mi 8,6, a w zimę palił 7,8. Teoretycznie powinno być odwrotnie :!
Moje średnie spalanie widać w podpisie. Jeśli podzielić to na miasto/trasa to w mieście pali mi niecałe 8l/100km (przeważnie z włączoną klimatyzacją). Na trasie natomiast spalił niecałe 6l/100km. Auto z tego roku, obecnie na liczniku 5400km.
FIAT Tipo SW Business Lounge T-Jet 1.4 @ 120KM
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

No więc u mnie na 5tce przy 90km/h chwilowe pokazuje 5,8 l/100km, ale wystarczy minimalna pochyłość i przez kilometr utrzymywało się 4,4 :) Pod lekką górkę 7.
Awatar użytkownika
emmer
klubowicz
klubowicz
Posty: 6032
Rejestracja: 08 gru 2009, 9:18
Przebieg: 32000
Silnik: 1.5
Rocznik: 2017
Lokalizacja: Białobrzegi
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowań: 101 razy

Post autor: emmer »

NRG pisze:Na trasie natomiast spalił niecałe 6l/100km
powtarzam po raz kolejny - nie zobaczę to nie wierzę. taki ze mnie niedowiarek a z drugiej strony użytkownik T-Jeta.
duskap
klubowicz
klubowicz
Posty: 1818
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
Przebieg: 113000
Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 27 razy

Post autor: duskap »

W niecałe 6 litrów to już napewno nie uwierzę. Takie rzeczy to tylko w Erze. Jechałem 700km, super spokojnie bo chciałem jak najmniej spalić i nie spieszyło mi się (bo jazda z małym dzieckiem, więc ostrożnie bez przyspieszeń) i 6,5 litra. Poniżej 6 litrów jest nierealne chyba, że droga równa, cały czas płaska, bez wzniesień, bez zatrzymań, zwalniań itd. Chyba na niemieckiej autostradzie (ale tam też są wzniesienia a wtedy spalanie od razu skacze mocno w górę) jadąc 90km/h.
U mnie najniższe spalanie chwilowe przy 90 km/h wynosi 4,5 l/100km gdy droga płaska, bez wiatru (albo z wiatrem w plecy). Przeważnie utrzymywało się na 5,7 l/100km. Gdy pojawia się górka czy coś to bez redukcji podchodzi do 8 l/100km. Gdy zredukuję bieg na niższy tak, że silnik się nie męczy to jest jakieś 7 l/100km. Mówię oczywiście o małej górce (wzniesieniu), których na trasie 100km mamy pełno, nie mówiąc o światłach, ciągłych spowolnieniach znakami do 70 km/h i radarach.

Nadal mnie zastanawia spalanie buherta. W moim egzemplarzu na dotarciu nie szło na trasie osiągnąć spalania mniejszego niż 7,4 l/100. Potem było 7,0 l/100 aż spadło do obecnych 6,5 l/100.
Buhert mówi, że nie zażyna silnika... to skąd takie spalanie u niego? Co ten samochód ma czego mój nie ma? Obroty poniżej 2000 przy nowym silniku to masakra dla niego (duże obciążenia), aby dobrze się ułożył należy używać regularnie całego zakresu bez najniższych i najwyższych obrotów (czyli do 4500).
Albo jego silnik nie ma używanych tych obrotów albo pali super mało.
Zastanawia mnie to i chciałbym poznać odpowiedź bo różnica w spalaniu jest duża.

PS>Dam Lineę ojcu do przetestowania w czwartek gdy u niego będę. Ojciec w Clio 1,5 dCi osiągnął spalanie 2,9 litra wygrywając piknik "ekojazda". Wtedy zobaczę czy to realne o czym tu piszecie.
Awatar użytkownika
sebastianc78
klubowicz
klubowicz
Posty: 500
Rejestracja: 04 sty 2010, 11:52
Przebieg: 47800
Silnik: 1.4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Post autor: sebastianc78 »

duskap pisze:W niecałe 6 litrów to już napewno nie uwierzę. Takie rzeczy to tylko w Erze.
To muszę się rozczarować bo ja jechałem trasę Sosnowiec - Ustronie Morskie i średnie spalanie 5,9l, nastawienie na eko jazdę, droga na Poznań i później Koszalin, jeśli dobrze pamiętam to nr 11. Foty są gdzieś na forum, ale już nie pamiętam w którym wątku, jak coś to mogę ponownie zapodać :zlośnik

Czas podróży 8,30 min w tym 30 min przerwy+tankowanie, żeby ktoś nie powiedział że jechałem 50km/h na piątce i dwa dni :zlośnik :zlośnik

[ Dodano: |17 Sie 2010|, o 14:46 ]
A tak na marginesie staram się jeździć z włączonym chwilowym spalaniem na kompie, bardzo pomaga, jadąc ze stałą prędkością pali np. 7l wg kompa, a wystarczy minimalnie odjąć nogę z gazu komp pokazuje już np. 6l a autko dalej jedzie z tą samą prędkością.
duskap
klubowicz
klubowicz
Posty: 1818
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
Przebieg: 113000
Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 27 razy

Post autor: duskap »

sebastianc78, jeżdżę tylko z włączonym spalaniem chwilowym i również staram się aby palił jak najmniej. Wynik podałem.
Tylko dlaczego jedna Linea na dotarciu paliła 7,4 a inna 6,7 a inna niecałe 6l? I podobno żadna nie miała zażynanego silnika i każda nie była najwolniejszą na drodze. Poprawka... moja była najwolniejszą na drodze, trasę 700km zrobiła w 13,5 godziny, spaliła 6,5 l/100km, prędkość podróży 70-90km/h.

PS>Przeglądałem forum Bravo... U nich również takie wyniki są praktycznie nieosiągalne a mają dodatkowo 6 bieg. Najniższe realne wyniki u nich to 6 litrów na 100km.
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

Nawet gdyby udało się spalić w trasie 4/100, a w mieście 7/100 to pod moją nogą przeciętnie i tak będzie 8-9/100. Cała ta dyskusja jest o pół litra spalania. Każdy silnik jest inny, mimo iż taki sam. Dochodzi do tego jeszcze bardzo różna jakość paliw.
Awatar użytkownika
Rafcio
Moderator
Moderator
Posty: 3759
Rejestracja: 08 gru 2009, 12:07
Przebieg: 130000
Silnik: 1.4 Turbo 120KM
Rocznik: 2013
Lokalizacja: Cieszyn
Podziękował: 332 razy
Otrzymał podziękowań: 164 razy

Post autor: Rafcio »

Dzisiaj trasa Cieszyn-Katowice-Cieszyn razem 180km zużycie średnie 6.0 l/100km prędkość do 100km/h, przebieg samochodu 12300, paliwo 98
OPEL ZAFIRA TOURER
1.4 Turbo 120KM Benzyna :jazda
duskap
klubowicz
klubowicz
Posty: 1818
Rejestracja: 16 sty 2010, 21:46
Przebieg: 113000
Silnik: 1,4 T-Jet+LPG
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Kraków / Bydgoszcz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 27 razy

Post autor: duskap »

Coval pisze:Nawet gdyby udało się spalić w trasie 4/100, a w mieście 7/100 to pod moją nogą przeciętnie i tak będzie 8-9/100. Cała ta dyskusja jest o pół litra spalania. Każdy silnik jest inny, mimo iż taki sam. Dochodzi do tego jeszcze bardzo różna jakość paliw.
Hmm... dokładniej to chodzi o 1,5 litra na silniku na dotarciu, niezażynaniu silnika i przy tym jazdą dynamiczną z obrotami w całym zakresie :ink
W czwartek z ciekawości ojca puszczę w trasę do rodziny moim autem (a nie jego) i zobaczę ile się da wycisnąć z tego silnika.

Tak apropo... W Auto Świat Poradnik piszą, że silniki z downsizingu odbiją się nam czkawką. Auta wolnossące robią na silniku 300 tys km a taki 1,4 jak nasz zrobi max 200 tys km. Zastanawiające jest to dla mnie dlaczego tak jest? Przecież kiedyś diesle nie miały turbo i miały duże silniki i tak samo jak w benzynach odbył się downsizing i dołożenie turbo a jakoś żywotność silników się nie zmniejszyła.
W tym AŚ piszą, że 1,4 TSI z grupy VW występuje jakaś wada... silniki piszczą przy mocnym przyspieszaniu. Podobno to pompa wody i już 2 razy była wprowadzana jej modyfikacja ale nie pomogła (filmiki z tą usterką są podobno na YT). Jak to piszą to dopiero początek problemów z tymi silnikami...
Jak dobrze, że 1,4 T-Jet w Linei jest bezproblemowy i nie jest wysilony (120KM a są też nawet 180KM na tym silniku) :P
Awatar użytkownika
Kuzyn_z_Sosnowca
klubowicz
klubowicz
Posty: 6774
Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
Przebieg: 144000
Silnik: T-Jet z gazem
Rocznik: 2008
Lokalizacja: Sosnowiec
Podziękował: 219 razy
Otrzymał podziękowań: 375 razy

Post autor: Kuzyn_z_Sosnowca »

Zwiększając moc przy tej samej pojemności bardziej obciążasz panewki korbowody itd. Można to zniwelować stosując lepsze materiały, ale wtedy koszty produkcji by się wyrównały w stosunku do większych silników. Nasz T-Jet bazuje na 1,4 95KM ze Stilo, albo i jeszcze jakiś wcześniejszy, TSI z VW na 1.4 80KM. Mały silnik, mało kosztuje, mało waży więc można dać słabsze podwozie itd. Same zyski dla producentów, a zaczęło się od tego że na rynku pojawiły się małe turbosprężarki. Co do VW to wszystkie silniki 1.4 mają problem z pompą wody. Znajomemu w Roomsterze 1.4 85KM rozsypała się po 40 tyś km. I jest jeszcze jeden problem w TSI z pracą silnika, też jest sporo filmików. film1 film2 Nasze 120KM jest najsłabsze w rodzinie T-Jet i będzie pewnie najżywotniejsze.

Co do spalania to faktycznie różnica jest większa niż jak wcześniej napisałem 0,5. Kupując auto wiedziałem że spalania producenta można w bajki włożyć. Pali więcej niż innym, ale nie mam zamiaru grzebać, lub jeździć inaczej. A jazda na niskich obrotach... nie dziękuję. Jeśli komuś się wydaję że nowoczesnym silnikom to nie szkodzi, to niech zacznie przyspieszać z niskich obrotów(1500-2000) na 2 lub 3 biegu i niech trzyma rękę na drążku zmiany biegów. Wyraźnie czuć wibracje które znikają po przekroczeniu 2500-3000 obr. Póki auto w miare nowe, to poduszki pod silnikiem wszystko tłumią, ale nie jest to zdrowe dla silnika, a wyrobione panewki brzmią potem paskudnie.
Ostatnio zmieniony 18 sie 2010, 6:00 przez Kuzyn_z_Sosnowca, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ