Byliśmy ostatnio Zafirą na wakacjach w Grecji w miejscowości Paralia. Tam też trochę zwiedzaliśmy i pewnego wieczoru wracając do hotelu miałem bliskie spotkanie z ptakiem.
Efekt spotkania rozbita przednia lewa lampa. No ale taśma klejąca załatwiła sprawę i wróciliśmy tak do Polski. Koszt używanej europejskiej ok tysiaka
Kosztów to nie koniec podczas zjazdu z góry Pelion, prawie 1700 m.n.p.m. zniknął mi prawie hamulec. Efekt prawie spalone hamulce, z kół szedł dym, płyn się zagotował i chyba układ się trochę zapowietrzył bo pedał hamulca przy 1 wciśnięciu jest głęboki za drugim wciśnięciu wyższy. W sumie na wiosnę miałem robić remont hamulców bo dojeżdżam drugi komplet klocków na jeszcze oryginalnych tarczach ale muszę to zrobić teraz bo tył już jest tragiczny.
Kupiłem już wszystkie graty tarcze, klocki i płyn z ATE.
No i to jeszcze nie koniec, na poniedziałek jestem umówiony z mechanikiem na wymianę kolektora wydechowego bo pęknął przed samym wyjazdem do Grecji
Ale Zafira dzielnie jeździła i zrobiła łącznie na wczasach z pękniętym kolektorem ponad 3,5 tyś km
Mam nadzieję że ogarnę to wszystko, tylko kuźwa kieszeń boli

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.