
W trakcie jazdy pojawiają się głuche, równe stuki. Nawet na gładkim asfalcie. Dźwięk się trochę nasila jak puszczę gaz, albo wrzucę na luz. Jak mocno przyśpieszam, albo hamuję to zanika, tak jakby coś się naprężało i wtedy cisza.
W sierpniu na przeglądzie wyszły wybite końcówki drążków, więc wymieniłem. Stuki dalej są. Ostatnio pojechałem więc na szarpaki i wyszedł wybity łącznik stabilizatora. Wymieniłem oba. Generalnie na nierównościach już nic nie stuka, pozostał ten głuchy stuk.
Ktoś coś?
