LINEA KLUB POLSKA

Odkąd do pracy mam Transita to Linea jest używana dużo mniej. Wcześniej używana była codziennie a teraz bywa, że co kilka dni. I właśnie przez to dopiero teraz zauważyłem, że po dłuższym postoju (minimum 24-48h postoju bez odpalania) po odpaleniu falują obroty. 1050, 1100, 1050, 1100, 1050, 1100...
Trwa to z jakieś 30-45 sekund albo do pierwszego ruszenia parę metrów. Potem już normalnie trzyma stałe ciut ponad 1000.
Czy to normalne? Jak tam w Waszych T-Jetach? Gdy auto odpalane jest po 12h postoju to normalnie równe obroty trzyma. Tylko po dłuższym nieodpalaniu tak jest.
Oczywiście żadnych anomalii w działaniu, brak błędów w kompie, nic nie szarpie, nie przerywa.
ASO odpada bo jak zwykle nie wykryją usterki. Poza tym musiałaby zostać u nich na minimum 2 dni aby mogli to zobaczyć a wyjeżdżam we wtorek na wakacje, więc odpada tym bardziej.

Moja stała ponad tydzień i po odpaleniu wszystko w normie. Na początku 1200obr, a po minucie jak się trochę nagrzał 900obr. Zacznij od doładowania akumulatora.

Coval pisze:Moja stała ponad tydzień i po odpaleniu wszystko w normie. Na początku 1200obr, a po minucie jak się trochę nagrzał 900obr. Zacznij od doładowania akumulatora.

U mnie dokładnie tak samo

Coval pisze:Moja stała ponad tydzień i po odpaleniu wszystko w normie. Na początku 1200obr, a po minucie jak się trochę nagrzał 900obr. Zacznij od doładowania akumulatora.

Akumulator jest w pełni naładowany. Możliwe, że u mnie też jest ok 1200. Na oko pisałem. Lecz jak jest na tych 1200 to trochę faluje, ciut mniej, ciut więcej i tak 30-45 sekund. Potem trzyma równe obroty aż do rozgrzania gdy spada na ok. 900.

u mnie stoi nawet czasami dwa tygodnie i nic sie takiego niedzieje

U mnie tez jest wszystko ok,autko czasem stoi miesiac bo na codzien uzywam Bravo.Na poczatku po uruchomieniu do momentu nagrzaznia obroty spadaja do ok 900.

duskap, najprostsze co mi przychodzi do głowy, że to może kwestia paliwa
Spróbuj zatankować na innej stacji.

Paliwo już wykluczyłem. Aku też. Może świece coś mają nie tak albo kable?
Po urlopie się tym zajmę bo serwis do wtorku usterki napewno nie usunie a zapewne było tak od początku tylko tego nie zauważyłem przez to iż codziennie Linką jeździłem.
I znowu turbina mi wczoraj wyła

duskap, może masz gdzieś nieszczelność w układzie dolotowym i łapie "lewe" powietrze?

Taką miałem pierwszą myśl ale przecież ASO sprawdzało to w zeszłym miesiącu gdy byłem z wyjącą turbiną... I mówili też, że komputer by zwariował i wszedł w tryb awaryjny gdyby była nieszczelność.
Cóż... gdyby coś się rozwaliło to tam gdzie jadę na szczęście jest ASO.

U mnie jak falowały i komp nic nie wykazał to w aso powiedzieli że trzeba przeczyścić przepustnicę bo to usterka nie elektroniczna dla tego komp nic nie wykazał. Ale po tygodniu właśnie w aso problem zniknął więc nic nie robiłem Co do przepustnicy to w t-jet chyba podobnie.

Nie wiem ja to jest w obecnie produkowanych autach, ale w starszych samochodach można robiło się coś w stylu autokalibracji wtrysku. Odpinasz klemy od akumulatora na kilka minut żeby się komp zresetował. Potem odpalasz zimny silnik i czekasz aż się nagrzeje to tego stopnia żeby włączył się wentylator. Kiedy wentylator schłodzi silnik na tyle że się wyłączy, wyłączasz silnik. Vectrom Escortom itd to pomagało.

Coval, tutaj, żeby wykonać autoadaptację trzeba podpiąć pod examiner. Tamta metoda sprawdzała się w starszych autach. W Linei niestety się tak nie da zrobić. Trzeba kasować mapę w ASO...

U mnie tego zjawiska nie zaobserwowałem

Ja posiadam 8 zaworowca i u mnie również występeje ten efekt ponoć jest to normalne .Jest na ten temat wzmianka w instrukcji obsługi na stronie 16.