Rozważałem rożne opcje chip-tuningu pogadałem z "tunerami" moje wnioski są takie:
- dają gwarancje ale na sam program tz że go wgrają i tyle
- weryfikacja auta to fikcja nie ma co liczyć na to że jak coś cię posypie to poczuwają się jakiejkolwiek odpowiedzialności (żadnego popiera nie dadzą)
- zdejmowane są zabezpieczenia programowe bez wiedzy i analizy czy nie spowoduje to skudów ubocznych (np jak zwiększenie obrotów turbo o 30% wpłynie na jego trwałość i temperaturę, czy przepływ oleju będzie wystarczający, czy sprzęgło / skrzynia przeniesie moment obrotowy)
- przyrosty mocy/momentu są dyskusyjne bo kalibracja hamowni bywa robiona pod wynik (np dociągnąć paski nieco bardziej na fabrycznym programie lub pomiary na ledwo rozgrzanym i na gorącym oleju)
- "tunerzy" nie mają pojęcia o parametrach swoich hamowni i miernictwie np text hamownia mierzy z dokładnością 3% a na pytanie przy jakiej wartości mocy jest ta dokładność brak info (dokładność miernika podawana dla wartości max mierzonego zakresu czyli hamownia do 500km niezbyt dokładnie zmierzy 50km a tego nikt nie mówi)
- w pewnej firmie oferują moc 113,5 km po modyfikacjach ale wg nich przed modyfikacjami nasz bolid ma 97 czyli dostajemy mniej niż 16,5km a w reklamie jest 22
Reasumując
Zamiast drutować swoje auto i na swój koszt przechodzić stadium prototypu postanowiłem poszukać mocniejszej wersji
i kupiłem 1,6
i w 2 słowach warto było 
