LINEA KLUB POLSKA

Witam klubowiczów w Nowym Roku
Jak zwykle rzadko zaglądam, rzadko się udzielam jak mi nic nie dolega :-)
Nastały mrozy i problem z samochodem.
Mam nówkę akumulator (byk jak pod 1.4 - 60mA)
Wymieniony rozrząd - nowe świece - świeżutki olej - nowy filtr powietrza - drożne węże odmy - czystą przelotkę - słowem och i ach.
4 noc po ok -15stC i samochód wysiadł ! - kręce po dwa obroty rozrusznika - pali czasem za 6 a czasem i za 8 próbą !!!
Jak zaskoczy to telepie go 600-700 obrotów popracuje kilka sekund gaśnie - tak ze 2-3 razy i dopiero się rozkręca powolutku wchodzi na 1100 obrotów.
Przyznam się świeczki wymieniłem dopiero wczoraj po 90 tysiacach heh - różnica w pracy silnika zauważalna - jednak rano nie pali za Chiny ludowe.
Mechanik mówi przewody mam Ok - w sklepie gostek zachęcał może cewka za 480pln - z pewnością - ciepły pali na dotyk - po świecach czuć silnik pracuje równiej - depne idzie nic nie przerywa itd.
Mechanik akurat kompa nie miał - sugeruje że może padł czujnik temperatury wody w układzie - komputer fiksuje - check mi się nie świeci - a na pytanie czy ten czujnik to to samo co termostat nie odpowiem - normalnie się nagrzewa do 90 st.C kabinę również grzeje bez problemu.
Myślałem może benzyna ochrzczona - zatankowałem na Schellu 98 i nic.
Sądziłem że tylko wychechłany diesel padnie zimą - zmieniam zdanie o benzynie.
Ktoś - coś ?? Jak sobie poradzić aby portfela nie opróżnić - a problem rozwiązać.
Dzięki z góry za wskazówki !

Zainteresowałbym się tzw. mapsensorem Jest to nic innego jak czujnik temperatury powietrza na dolocie i jego reanimacja była już u nas opisywana. Problemy przy jego awarii dokładnie takie, jak opisujesz, więc to może być to Przydałoby się podłączyć auto pod komputer i odczytać parametry. Awaria mapsensora powinna objawiać się tym, że np przy -10 st i zimnym, nie odpalanym silniku, wskazanie temperatury powietrza odczytanej przez komputer będzie np na poziomie +50 st Przez to komputer dobiera nieprawidłowo mieszankę i problemy z odpalaniem. Teoretycznie, wystarczy odłączyć ten sensor i owszem - komputer wywali błąd, ale auto powinno odpalić w tak jakby "trybie awaryjnym" Więc ja na dzień dobry sprawdziłbym to A więcej o mapsensorze znajdziesz TU -> https://www.lineaklubpolska.pl/viewtopi ... map+sensor

Spróbuj może na innej stacji poza Shellem, akurat sama "marka" stacji dużo nie daje bo chrzczą wszystko...

W takie mrozy auta padają po 4 dniach bez względu na markę (chyba, że auto ma duży silnik i montowany aku o bardzo dużej pojemności - to jest normalnie i moim zdaniem nie masz co przejmować się, że technicznie z autem jest coś nie tak. Tutaj poza doładowaniem akumulatora przez noc przed planowaną jazdą za dużo nie zrobisz. Teść ma dokładnie taki sam problem i jedyną rzeczą która podziałała - to własnie doładowanie aku. A też ma nowy rozrząd, kable, świecie - technicznie wszystko w należytym porządku.


Na 4 dni stania przy -15 nie ma mocnych
Spróbuj co 2 dni się gdzieś przejechać by autko nie stało dłużej, odpal na 5 minut, przejedź z 5-10 km bez wyłączania silnika.



--> Pamiętaj też, że za duża pojemność akumulatora przy małym silniku nie jest za dobra - bo alternator może go nie doładowywać do "pełna" co z kolei prowadzi do szybszego zużycia. 60tka powinna być jeszcze OK ale ogólnie doradzałbym pojemności aku zgodne ze specyfikacją silnika. To w co warto zainwestować zamiast pojemności jest sama jakość akumulatora - nauczyłem się tego w airsofcie, gdzie duża bateria ale słabej jakości nie dorównuje mniejszej ale za to bardzo dobrej jakościowo.

--> + oczywiście uwagi kolegi w poście powyżej

A moja po ośmiu latach niezawodności poddała się wczoraj, nie zapaliła i już (rozrusznik i aku wporzo), taki foch. Po raz pierwszy na lince holowniczej do warsztatu.

I u Ciebie pewnie jest dokładnie to samo, o czym pisałem wyżej...

Foch to foch

Najnowsze wieści od mpsfc - cytuję: "To jest TO" Więc winowajcą okazał się padnięty czujnik, o którym pisałem wyżej

shaft1983, mogę się założyć, że jak ogarniesz mapsensor to Twoje problemy się skończą.

Dzięki za podpowiedź - jutro będę walczył - dziś małżonka dzwoniła do mnie - z pracy nie wrócę - padnie rozrusznik - lub akumulator jednak odpaliła - w dzień mróz mniejszy i mam wrazenie jest coraz gorzej- teraz okolice Kołobrzegu dochodzi do -15stC zima się wściekła - samochód też
Mam nadzieję wyjdzie że to MAPsensor - na awaryjnym kilka dni pojeździmy - zamówię na alledrogo -
Jednak pytanie - samemu z odpowiednim kluczem wymiana jest możliwa ? - różne rzeczy do tej pory robiłem przy samochodach - wygląda to banalnie - w VW np. błędy trzeba kasować nawet jak usuniesz przyczynę usterki.
Nie wspomnę o losie spaliła mi się zarówa w tylnej lampie ! Wymień na mrozie - w Niemcach trwa to kilka chwil - Linka m o r d e g a ! ręce kostnieją a mi zawsze żarówki padają zimą
Napiszę czy rano "zagadał" z czujnikiem - czy po wpięciu kostki.
Pzdr. !

shaft1983 pisze:- w Niemcach trwa to kilka chwil - !

na pewno masz na myśli nowe samochody??? Niedawno zastałem pomstującego kolegę ubrudzonego, podrapanego, leżącego na ziemi żeby wymienić żarówkę z przodu w nowym niemieckim samochodzie...

shaft1983 pisze:Nie wspomnę o losie spaliła mi się zarówa w tylnej lampie ! Wymień na mrozie - w Niemcach trwa to kilka chwil - Linka m o r d e g a !

Nie ma żadnego problemu z wymianą żarówki w tylnej lampie, pod warunkiem, że założysz zamiast nakrętek motylki i wiesz, że są trzy a nie jak pisze w niektórych instrukcjach dwie śruby. Szczegóły tutaj: http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... it=motylki

Bingo ! mwas - flacha dla Ciebie :-) noc -16stC nie gadał - odpięty MAPsensor zapalił na dotyk :-)

Że tak się wyrażę: a nie mówiłem ? To teraz: albo inwestycja ok 2 zł i dłubanina we własnym zakresie z wymianą samego termistora, albo wydatek rzędu 230 - 280 zł na cały, nowy element - wybór należy do Ciebie

Właśnie wymieniony, oryginał siedział bosch i taki został zamontowany. 5 minut roboty. Dzięki Maciek

Maciej, ty poradnik możesz napisać i wydać