LINEA KLUB POLSKA

Manual dotyczy najprostszej wersji czujników - z sygnalizacją dźwiękową, zamontowane będą w miejscu fabrycznych. U mnie padł wybór na bardzo prosty model w cenie poniżej 100 zł; w komplecie centralka z okablowaniem, 4 skośne, rozpinane czujniki i głośniczek. Montażu dokonałem na parkingu pod blokiem - bez ściągania zderzaka. Poszło szybko i sprawnie, choć trochę zadrapań na rękach zostało Oczywiście zgodnie ze sztuką rzemiosła - należało by ściągnąć zderzak a całą operację przeprowadzić przynajmniej w garażu

Kilka uwag:

1. - Zderzaki Linei mają fabryczne znaczniki (od wewnętrznej strony) miejsc montażu sensorów. Fabryczne ulokowanie jest wg. mnie najbardziej optymalne (większy odstęp pomiędzy środkowymi sensorami) - istotne szczególnie dla tych, którzy zdecydują się dodatkowo na montaż haka. Nie będzie wzbudzał układu.
   - Montując w oryginalnym położeniu należy uwzględnić pochyłość zderzaka w tym miejscu. Sensory muszą być skośne. Proste mogą wzbudzać się od gruntu, czy najmniejszej przeszkody na ziemi.
   - Do przeprowadzenia wiązki czujników można wykorzystać otwór fabrycznej wiązki - w lewej części tylnej grodzi (pod lampą)
   - Zasilanie centralki w tym i podobnych modelach pobierane jest bezpośrednio ze światła cofania. Pobór prądu jest znikomy, nie powoduje zakłóceń w pracy świateł i układu.

Przebieg prac jest następujący: odkręcamy mocowania zderzaka (tylko górne), zdejmujemy osłonę progową bagażnika, odpinamy spinki, podwijamy część wykładziny i ściągamy lampy. Dzięki temu uzyskujemy luz w górnej części zderzaka. Udało mi się na tyle odgiąć zderzak, żeby przełożyć tam rękę i przewiercić dwa znaczniki przy wnęce tablicy rejestracyjnej. Wykorzystałem do tego zaostrzony cieniutki mini wkrętak którym "przewierciłem" się przez zderzak. Dostęp do skrajnych znaczników jest utrudniony, w tym wypadku od już przewierconego otworku, na zewnętrznej stronie zderzaka odmierzyłem odległość 30,5cm i przebiłem od zewnątrz - zaglądając od środka, czy trafiłem centralnie w znacznik. Jeśli nie - można to skorygować, bo i tak otwór docelowy na czujnik będzie dużo większy.

Kolejny etap to mocowanie czujników (skośne mają określony kierunek montażu - napisem "UP" do góry) i przeciągnięcie wiązki. Tu nie powinno być większych problemów, można sobie pomóc kawałkiem "pilotującego" drutu, do którego przyczepiamy poszczególne przewody i wciągamy do środka bagażnika. Zwijamy przewody pozostawiając odpowiednią długość końców z wtyczkami do centralki. Centralkę można umieścić w lewej wnęce za wykładziną, przylepić do bocznej ścianki, taśma obustronna w zestawie. Zasilanie centralki bierzemy z wiązki lewej lampy (szybkozłączka na czarno-żółty przewód), masa ze śruby zbiorczej masy poniżej lampy. Głośniczek najlepiej przymocować na wierzchu metalowej półki bagażnika.

Pozostaje kontrola poprawności montażu i połączeń i można przystąpić do testów. Przekręcamy kluczyk w stacyjce i wrzucamy wsteczny. Przykładamy przeszkodę osobno przed każdym z czujników w różnych odległościach i badamy czy układ reaguje prawidłowo. W miarę zbliżania przeszkody częstotliwość piknięć w głośniczku będzie narastać, aż do ciągłego sygnału (ok.30cm od przeszkody). Warto pamiętać, że to urządzenie TYLKO POMAGA w manewrowaniu, ponadto - układ działa z minimalnym opóźnieniem. Trzeba to uwzględnić, żeby zbyt szybko nie cofać i nie prz...eliczyć się


----EDIT----

Po roku użytkowania odmówił działania jeden z czujników - nie reagował na przeszkody, a przy włączeniu wstecznego - centralka sygnalizowała uszkodzenie kilkoma krótkimi sygnałami (4 sygnały - czwarty czujnik). Wymieniłem sam czujnik - od zewnątrz, moje czujniki mają skręcane hermetyczne konektory którymi łączą się z wiązką.

sylwku napisał(a):
Wybór padł na CCo Phantom BS 415 Srebrne


Fajna rzecz. A czujniki mają sensor prosty czy ukośny (pod kątem) ? Bo jeśli prosty - to odpada montaż w miejscu fabrycznych. Będą musiały powędrować trochę wyżej.


Naskrobałem e-maila do sprzedawcy i mi odpisał, powiada że czujniki mają pierścienie które pozwalają na montaż w miejscu fabrycznych. Przesłałem im zdjęcia dla orientacji.

A o to ich odpowiedz :
" Witam
Sensory mają płaskie kołnierze ale w komplecie z sensorami są pierścienie centrujące więc myślę że nie będzie problemu z montażem tak czy tak "
Chyba się przymierzę do fabrycznych miejsc, zwłaszcza że zderzaki mają od wewnętrznej strony naniesione punkty.

-- 10 lut 2013, o 01:03 --

sylwku, wcale to nie jest takie proste to co napisałeś, że po odkręceniu śrub na środku zderzaka wystarczy umiejętnie odgiąć i szukać wyznaczników. Próbowałem, niestety mam za grube ręce i w cale to nie jest takie proste i łatwe jak mówisz. Dzisiaj sam zamontowałem czujniki cofania i powiem szczerze że mało skorzystałem z Twojego opisu. Na początku robiłem tak jak pisałeś, aż do momentu jak miałem problem przez szczelinę po odciągnięciu zderzaka włożyć rękę i co kol wiek zdziałać. Czyli początek Twojego opisu, natomiast bardzo cenną informację napisałeś to to że wewnątrz zderzaka są fabryczne wyznaczniki co ułatwia z montażem i już się nie bawimy w skrupulatne mierzenie wszystko idzie jak po maśle z ustaleniem miejsca senorom. Tylko jednej rzeczy nie zrobiłem, nie podłączyłem modułu do wiązki, stwierdziłem że wolę dać z 20 zł. i mi to fachowo fachowiec zrobi, wolałem się nie babrać w elektryce, kolega zamieścił zdjęcie modułu podłączonego ale zabrakło mi na zdjęciu gdzie są kabelki podłączone, natomiast opisał to a jak ja zobaczyłem wiązkę i te różnorakie przewody to sobie odpusciłem a dla elektryka będzie moment.

Zarezerwowałem sobie dzisiaj miejscówkę w garażu teścia, powiem szczerze że całe popołudnie mi to zajęło. Nie będę się zbytnio rozpisywał, poniżej fotorelacji i opis. Sam montaż nie jest skomplikowany, natomiast trzeba się dużo poodkręcać bo musimy zdemontować zderzak, mi wystarczyła jedna strona ze środkiem a powiem że do całkowitego demontażu zderzaka wystarczyło odkręcić trzy wkręty i rozpiąć oświetlenie tablicy rejestracyjnej nie robiłem tego bo dostęp był już do tego czego chciałem a dodam że brakowało mi rąk do pomocy. Również podniosłem auto z jednej strony zdjąłem koło oraz nadkole (raczej bym tego tak nie nazwał bo śmieszne to nadkole a musiałem zdjąć żeby się dostać do wkrętów mocujących zderzak. Sporo jest odkręcania i najlepiej bez pospiechu, mi to zajęło kilka godzin nie jest to trudne.

Ciąg dalszy, niestety tylko dziesięć zdjęć można dodać jednorazowo.

Część druga.

Według instrukcji podłączamy centralkę , czerwony przewód do dodatniego przewodu światła cofania a czarny do masy w samochodzie, ja tą czynność pozostawię fachowcowi do instalacji wolę się nie dotykać.

-- 10 lut 2013, o 03:25 --

Efekt końcowy.

cichy pisze:sylwku, wcale to nie jest takie proste to co napisałeś, że po odkręceniu śrub na środku zderzaka wystarczy umiejętnie odgiąć i szukać wyznaczników. Próbowałem, niestety mam za grube ręce i w cale to nie jest takie proste i łatwe jak mówisz.

Napisałem przecież że:

Oczywiście zgodnie ze sztuką rzemiosła - należało by ściągnąć zderzak

Nie pisałem że będzie łatwo, a i sam mam rękę bardziej do młota Nie da się w prosty sposób ocenić poziomu komplikacji - każda robota to dla jednego to banał, innemu sprawi większą trudność. Mi zderzak dał się lekko odgiąć na tyle żeby przełożyć rękę. Było to dość niewdzięczne i konieczna jest wrodzona cierpliwość majsterkowicza. W zamian zaoszczędzony czas i masa roboty. Sama elektryka to dla mnie drobiazg, w tym przypadku banalna, każdy świadomy sobie z tym poradzi. Żałuję że nie mam więcej fotek, rzecz wyszła by bardziej dowodowo

Druga sprawa - kto już się zdecyduje na samodzielny montaż czujników - i tak musi odkręcić te kilka śrubek na górze i ściągnąć lampy. Prosta sprawa i każdy sam oceni (na tym etapie można się też się w każdej chwili wycofać, to tylko kilka śrubek) - czy robić uproszczoną metodą, czy brnąć z zapałem dalej i ściągać cały zderzak. Sam też go ściągałem przy montażu haka i tragedii nie ma, wszystko da się zrobić. Tyle że to już o wiele więcej komplikacji - już nie nie na robotę pod blokiem. A kto już bardzo nie lubi dłubać - wybiera komfort - za parę złotych założą w warsztacie

nieznany15 pisze:Pod kolor nieźle jak oryginały

, chciałem zminimalizować koszty montażu czujników do minimum, różnica jest niezauważalna. Jak się dowiadywałem co do cen montażu czujników to szło od 200-350 zł. i się nie dziwię że taka jest cena montażu bo trzeba się trochę napracować.

Rafcio pisze:cichy, nie wiem czemu ściągałeś cały zderzak

, demontowałem zderzak by ułatwić sobie pracę, montowałem w fabrycznie naniesionych miejscach, bezproblemowo i bez mierzenia jak mogliście zauważyć na zdjęciu. Myślałem że dam radę bez zdejmowania, odkręciłem śruby w górnej części zderzaka odchyliłem i powiem że jest bardzo małe pole do manewrowania, bez trudu można zlokalizować miejsca po obu strony rejestracji natomiast po obrzeżach już gorzej. Zakurzona wewnętrzna strona zderzaka, musiałem szmatką przetrzeć, oczywiście już z demontowanym zderzakiem bo tak nie mogłem nawet tam ręką dosięgnąć. Nie chciałem sobie utrudniać montażu i dlatego zdemontowałem zderzak.

Tara78 pisze:Cichy to może ja zakupię i podjadę do Ciebie to mi pomożesz moje założyć hihihi jak widać po wczorajszym wybryku są MUST HAVE!!!!

, służę pomocą acz kol wiek sam montaż nie jest skomplikowany

Tomek pisze:To może i ja bym się podłączył do tej wycieczki co Tara do Ciebie organizuje, to byś hurtowo i u mnie założył :-)

, może spocik

Tomek pisze:A mógł bym poprosić fotkę w zbliżeniu pojedynczego czujnika zamontowanego w zderzaku ?
Tak w miarę możliwości oczywiście, żeby można się było dokładnie przyjrzeć czujnikowi razem z pierścieniem.

, się robi, zdjęcie poniżej. Nie wiedziałem przed zamówieniem czujników że jest jakaś różnica co do czujników (proste, skośne) to wtedy zamówił bym sobie skośne i nie zawracałbym sobie gitary z pierścieniami ale jak dla mnie przyzwoicie, w komplecie jest spory wybór pierścieni z różnymi nachyleniami.

sylwku, jak by nie było kawał dobrej roboty zrobiłeś, jestem pełen podziwu że udało się Tobie w taki sposób zamontować.

Dorzucam i ja swoje fotki. Czujniki z pochyłym sensorem, bez pierścieni. Słabo widać, bo w czarnym zderzaku wszystko odbija.
Co do metod montażu - to jestem za opisywaniem każdej możliwej, zawsze każdy sobie coś dopasuje do swoich możliwości. Wiadomo, inaczej będzie pod blokiem, inaczej w profi garażu z kanałem. Oj jak ja bym miał garaż z kanałem
Rafcio, dowiedz się jak Twój majster montował, bo jak patrzyłem od spodu to trudno by było - zderzak mocno zachodzi. Przyda się taka wiedza.

Mam już podłączone, wstępny test pod domem, po powrocie z pracy. Na początku nagrałem przeszkodę centralnie za autem ale telefon mi tego nie zapisał, na tym filmiku sprawdzałem prawą stronę a na drugim filmiku podjeżdżałem pod inna bramę, najpierw wyczuł prawy sensor schody obok a później słupek lewy bramy po pod katem podjeżdżałem a jak już się zbliżyłem to i prawy zaczął wykrywać siatkę. Wszystko działa jak powinno.

Witam.
Może ktoś bardziej rozeznany w temacie podrzuci parę nazw zestawów czujników parkowania, które można zamontować do naszych linek. Chodzi mi przede wszystkim o te zestawy, które już mają skośne czujniki i nie trzeba zakładać do nich żadnych podkładek czy dystansów. Pzdr

Mam dwa pytania do właścicieli czujników parkowania montowanych w miejsca fabrycznie przewidziane (j.w.)
1.Czy nikt z was nie ma martwego punktu w części centralnej (czy wyczuwa pojedynczy słupek gdy jest pośrodku za autem tzn. w osi auta)?
2.Czy czujnik nie świruje wam podczas deszczu lub porannej rosy (tzn. nie daje fałszywych alarmów)?

Mam fabryczne czujniki.
Ad. 1. Reagują na pionowy drut Ø 6, który mam centralnie przed bramą. Reagują również na skrzyneczkę narzędziową (30x15x15) - próba
Ad. 2. Nie świrują. Jedyne przypadki to: śnieg i lód.

Smak56 - a jakiej firmy masz czujnik?

Nie mam pojęcia . Można to jakoś sprawdzić?

Ja mam 4 rok Valeo i żadnych problemów z nimi