[T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu
: 30 sie 2012, 10:00
Zakładam wątek ponieważ coś mi się wydaje, ze problem będzie dotyczył większej ilości osob i trzeba się tym zainteresować. Rozmawiałem ostatnio z Covalem i też ma mini objawy.
Pamiętam wątek o falowaniu obrotów ale nawet na ciepłym, podczas jazdy na jałowym, to raczej co innego.
Problem:
- objawy: podczas odpalania rano zimnego silnika (odpalanie na ssaniu) obroty szaleja, faluja, silnik skacze, dusi się, czasami zgaśnie. Powtórne odpalenie bez problemu
- częstotliwość: brak reguły, czasami kilka dni z rzędu, czasami wybiórczo, kilka dni spokoju
- spostrzeżenia: im zimniej tym większe objawy:
* styczeń, mróz - odpalil na 3 sekundy, zgasl i pozniej juz nei zapalil - laweta do ASO. Komp nic nie pokazal, brak rozpoznania, postawiono na kiepskie paliwo
* okolice luty/marca chyba, takze chlodniej - kilka razy zgasl po odpaleniu, nawet po ruszeniu. Raz zgasl po przejechaniu 400 metrow i juz nie zapalil, pomoglo awaryjne zapalanie na LPG (dobrze, ze jest alternatywa)
* to byly bardziej drastyczne objawy, a na codzien to tak faluje raz mniej raz wiecej, jak chlodniej rano to i czasami zgasnie, na pedal gazu nie reaguje.
Co zrobilem, co wykluczam:
- jakosc beznyny wykluczam, tankowalem w roznych miejscach, z roznymi dodatkami, na chwile przechodzi i pozniej znowu to samo
- stan AKU wykluczam, w zimie ladowany, codziennie jezdze po 70 km
- wplyw LPG, mialem pewne obawy, ze mam jakies nieszczelnosci lub przepuszczaja wtryskiwacze i po prostu przy zapalaniu na Pb zalewam LPG ale stal caly dzien ostatnio u gazownika i gazownik raczej wyklucza. Po tym zimowym niedomaganiu, jak nie chcial zapalic, swiece byly zalane - wymienilem na nowe. Raczej wykluczam wplyw LPG skoro mam informacje, ze niektorzy to tez maja, na LPG jezdzi mi wysmienicie.
- pompa paliwa - zaczalem wiecej tankowac, bo myslalem, ze moze pompa malo zanurzona, nic nie dalo
- po rozmowie z Covalem, zdemontowalem odme, wyplukalem benzyna, mozna by rzec, ze 3 dni objawy byly minimalne
- rozregulowanie mapy Pb poprzez sterownik LPG, kilka dni temu odlaczylem AKU na jakis czas, poresetowal ustawienia ECU, jezdzilem 3 dni tylko na Pb aby pozbieral parametry od nowa, kilka dni spokoju.
Nie wiem co moge jeszcze posprawdzac, taka mam obserwacje jeszcze, ze jak zatankuje swierze paliwo to jakby z 2 dni jest lepiej, ale roznie to bywa bo nei ma reguly.
Piszcie kto ma podobny problem, szczegolnie z T-Jetem ale inne takze, jak nas bedzie wiecej to powaznie zaczne rozeznawac sprawe w ASO i FAP bo wydaje mi sie, ze moze to byc grubsza sprawa, szczegolnie ze niektorzy z nas maja wlasnie juz 4-5 rok uzytkowania i podobny przebieg. Do tej pory zganialem to na wplyw LPG ale zaczynam w to watpic
Pamiętam wątek o falowaniu obrotów ale nawet na ciepłym, podczas jazdy na jałowym, to raczej co innego.
Problem:
- objawy: podczas odpalania rano zimnego silnika (odpalanie na ssaniu) obroty szaleja, faluja, silnik skacze, dusi się, czasami zgaśnie. Powtórne odpalenie bez problemu
- częstotliwość: brak reguły, czasami kilka dni z rzędu, czasami wybiórczo, kilka dni spokoju
- spostrzeżenia: im zimniej tym większe objawy:
* styczeń, mróz - odpalil na 3 sekundy, zgasl i pozniej juz nei zapalil - laweta do ASO. Komp nic nie pokazal, brak rozpoznania, postawiono na kiepskie paliwo
* okolice luty/marca chyba, takze chlodniej - kilka razy zgasl po odpaleniu, nawet po ruszeniu. Raz zgasl po przejechaniu 400 metrow i juz nie zapalil, pomoglo awaryjne zapalanie na LPG (dobrze, ze jest alternatywa)
* to byly bardziej drastyczne objawy, a na codzien to tak faluje raz mniej raz wiecej, jak chlodniej rano to i czasami zgasnie, na pedal gazu nie reaguje.
Co zrobilem, co wykluczam:
- jakosc beznyny wykluczam, tankowalem w roznych miejscach, z roznymi dodatkami, na chwile przechodzi i pozniej znowu to samo
- stan AKU wykluczam, w zimie ladowany, codziennie jezdze po 70 km
- wplyw LPG, mialem pewne obawy, ze mam jakies nieszczelnosci lub przepuszczaja wtryskiwacze i po prostu przy zapalaniu na Pb zalewam LPG ale stal caly dzien ostatnio u gazownika i gazownik raczej wyklucza. Po tym zimowym niedomaganiu, jak nie chcial zapalic, swiece byly zalane - wymienilem na nowe. Raczej wykluczam wplyw LPG skoro mam informacje, ze niektorzy to tez maja, na LPG jezdzi mi wysmienicie.
- pompa paliwa - zaczalem wiecej tankowac, bo myslalem, ze moze pompa malo zanurzona, nic nie dalo
- po rozmowie z Covalem, zdemontowalem odme, wyplukalem benzyna, mozna by rzec, ze 3 dni objawy byly minimalne
- rozregulowanie mapy Pb poprzez sterownik LPG, kilka dni temu odlaczylem AKU na jakis czas, poresetowal ustawienia ECU, jezdzilem 3 dni tylko na Pb aby pozbieral parametry od nowa, kilka dni spokoju.
Nie wiem co moge jeszcze posprawdzac, taka mam obserwacje jeszcze, ze jak zatankuje swierze paliwo to jakby z 2 dni jest lepiej, ale roznie to bywa bo nei ma reguly.
Piszcie kto ma podobny problem, szczegolnie z T-Jetem ale inne takze, jak nas bedzie wiecej to powaznie zaczne rozeznawac sprawe w ASO i FAP bo wydaje mi sie, ze moze to byc grubsza sprawa, szczegolnie ze niektorzy z nas maja wlasnie juz 4-5 rok uzytkowania i podobny przebieg. Do tej pory zganialem to na wplyw LPG ale zaczynam w to watpic