LINEA KLUB POLSKA

Witam!

Niniejszym ogłaszam, że II Ogólnopolski Zlot LKP przeszedł do historii.
Powróciłem szczęśliwie do miejsca stałego stacjonowania Linei

Dziękuję wszystkim za możliwość spotkania. Aura nam trochę nie dopisała, ale skutecznie stawiliśmy czoła niedogodnościom jakie nam zgotowała i bawiliśmy się dobrze do późnej nocy

Czekamy na kolejne raporty z powrotów! mireks

Również melduję się na miejscu Trasa poszła w 5.5 godziny ! Jechało się superancko, Tomek za mną dawał radę, we Włocławku mijaliśmy kolejną Linkę, ale niestety nie udało się jej zahaczyć i wręczyć wizytówki a odnośnie podłokietnika... zastanawiam się, jak ja mogłem bez niego żyć Łącznie stuknęło 804 km, średnie spalanie na całej trasie wyszło 7.3, czas spędzony w aucie - 12h 45 min. Przy powrocie, od Łodzi do wjazdu na autostradę spalanie wyszło 6.2 po pokonaniu ok 100 km autostradą, zatrzymało się na 6.5 l/100 km.

Chciałbym wszystkim serdecznie podziękować za super spędzony czas, przemiłe towarzystwo no i fajoskie gadżety od Willa Może i pogoda nie dopisała, ale liczy się fakt, że mieliśmy okazję spotkać się w tak szanownym gronie.

Pozdrowienia z zachmurzonego Gdańska

Pora na mój raport z podróży...
Powrót bez utrat w lakierze przebyty dystans 696,1 km średnie spalanie 4,6 l/100 czyli całkiem nieźle. Droga wyśmienita, misióf po drodze nie było oby za rok w tym samym gronie życzę sobie i wam Pozdrawiam i Dziękuję za Super Imprezę szczególne ukłony dla Krakusa szacunek i pozdrawiam!

Melduję powrót
Dziękuję wszystkim za możliwość fantastycznej zabawy w tak znamienitym gronie.
Już się nie mogę doczekać kolejnego spotkania.

Ja również melduję powrót W drodze powrotnej jechało się super, w końcu fajnie słoneczko przyświecało Myśmy również nie widzieli miśków na trasie. Spalanie T-Jeta wyszło mi jakieś 7 litrów (chyba się popsuł) na dystansie 200 km Dzięki za super impreze - tutaj ukłon w stronę krakusa za organizację - było ZAJEBIŚCIE, choć pogoda w pierwszy dzień zlotu (sobota) kiepska. Niestety mój młody do domu wrócił z gorączką :(

[ Dodano: |29 Maj 2011|, o 18:34 ]
Chciałem jeszcze dodać, że szkoda, że nas prezes opuścił

Meldujemy powrót.
Nasz dystans do pokonania to 158 km w niecałe 2 godziny. Po drodze misio wozy polowały na jadących w przeciwnym kierunku. Jay_21 prawdopodobnie widzieliśmy Was na parkingu za Częstochową.
Pogoda nas nie pokonała i w niedzielę odpuściła racząc nas słoneczkiem.
Dziękujemy za miło spędzony czas.

bucu74, tak staliśmy tam na parkingu Pawełek też zauważył Waszą Linę jak leciała koło parkingu Dobrą ma pamięć.

mwas pisze:Jechało się superancko, Tomek za mną dawał radę

Chciałeś napisać Radeon dawał radę, przecież nie mogłem być gorszy
Dzięki za fajne spotkanie i pomoc przy ozonowaniu i wymianie filtra Możecie być pewni że za rok znów się spotkamy
Spalanie 6,4 , przejechane 466 km.

Radeon pisze:Chciałeś napisać Radeon dawał radę, przecież nie mogłem być gorszy

Raaanyyy... ale wstyd Czemu Cię z Tomkiem pomyliłem, to nie wiem, ale rzeczywiście, należy się małe sprostowanie - w moim poście oczywiście chodziło o Radeona Sorki za pomyłkę

Jakby ktoś chciał, to foty ode mnie powinny już być na Dropboxie A pod spodem kilka "perełek"

Ja również melduję się z domu. 357 km zrobione, średnie spalanie 6,7 l/100 km.

Po drodze spotkanie z Prezesem i zdanie relacji oraz wizyta na myjni
Linea jest gotowa do kolejnego zlotu

Po drodze włączył mi się szwendacz i wjechałem do Piotrkowa by zobaczyć co tam ciekawego. Starówkę mnie urzekła. Piotrków to miasto wielowyznaniowe, godne odwiedzenia

Serdecznie dziękuje wszystkim za miło spędzony czas. Szacunek dla tych co przejechali najwięcej. Uściski dla nowo poznanych użytkowników Linei również tych którzy stali z boku

Serdecznie zapraszam na Zlot w Tarnowskich Górach który odbędzie się

Jestem już na Żywiecczyźnie i znów piję wódkę
Średnia predkość na trasie z Częstochowy do Bielska Białej 92 km/h, spalanie 7,8 l.
Dzięki wszystkim za wszystko

mpsfc pisze:Jestem już na Żywiecczyźnie i znów piję wódkę

Czy tą z bagażnika ??

Fakt zostało póltora flaszki

dla alkoholu za

mpsfc pisze:Jestem już na Żywiecczyźnie i znów piję wódkę

chyba mamy jakąś chorobę bo ja właśnie zwlekłem się do domu. byłem jeszcze na wsi u staruszków i poszło pół litra i dwa piwa. jest fajnie

kilometrów 99. spalanie - a tam - licznik się znowu popsuł

kurde macie zdrowie do picia :D

i ja również melduje powrót...po małej szwędaczce skończyło się na 858 km, 13 godz jazdy i 17,1 km/l
również pragnę wszystkim podziękować za wspaniałą atmosferę(o pogodzie nie warto pisać) i już nie mogę się doczekać następnego spotkania..
ps. tata już szykuje "krupniczek" :D