LINEA KLUB POLSKA

mwas pisze:ostatnie warunki pogodowe coraz bardziej zbliżają mnie do wymiany bateryjki

Mnie odpala, błędów nie mam, ale rozrusznik kręci wolniej niż zwykle. I teraz nie wiem czy to aku, czy gęsty olej, czy takie liche mamy rozruszniki. Jest to trochę stresujące. Podładuje w sobotę, tylko to odkręcanie w takim mrozie......


OT

will pisze:Jakaś konkretna gorzelnia?

Ja bym do baku wlał miód pitny, bo właśnie męcze i mi nie podchodzi, a szkoda wylać. Nie jest to spirol, ale na takie morzy wszystko jest dobre.

mwas pisze:Jak już się to stanie to zamierzam wyposażyć się w Centrę Futurę CA530

Ja tak chwaliłem mój oryginalny 40Ah który posiadałem od nowości no i przechwaliłem.. Dziś właśnie wymieniona wyżej Centra zajęła jego miejsce - cieplutki świeżutki prosto z firmowego sklepu producenta dopiero co z taśmy zszedł.

Jak by ktoś chciał sprawdzić kiedy jego akumulator został zalany kwasem to trzeba spojrzeć na numer akumulatora (wpisany także w kartę gwarancyjną):
YMxDDxx
Y - rok
M - miesiac
DD - dzień
Gdzie miesiące to:
A - styczneń
B - luty
C - marzec
....
L - grudzień

Sprawdza się tylko w akumulatorach centry po 2004 roku

Coval pisze:Mnie odpala, błędów nie mam, ale rozrusznik kręci wolniej niż zwykle. I teraz nie wiem czy to aku, czy gęsty olej, czy takie liche mamy rozruszniki.

Obstawiam, że wszystko na raz: gęstszy olej oraz w niskich temperaturach wydajność akumulatora spada, stąd też mniej "siły" na starcie. U mnie błędów przy odpalaniu również nie ma, ale zaczynam się liczyć z tym, że moment wymiany może przyjść nagle

Tomek pisze:To wychodzi na to że tylko T-Jety mają kocyki

W moim T-Jet kocyka nie ma

will pisze:Jak przyjdzie czas to pomyślałem o varcie silver 52ah lub boshu też silver ponoć tak nie zasiarczają miał ktoś takowe?

Zasiarczenie wynika z tego, że akumulator jest permanentnie rozładowany, a więc firma i cena nie mają raczej na to wpływu

A rozkminisz mi ten kod ??

OKD18A1

A bo Ty Cenrę Plus masz - podany wzór pasuje do Centra Futura - Plus i Standard mają inaczej oznaczenia

Ach so... ale dzięki za info. Masz PIVO

Po małym molestowaniu googla mogę przypuszczać że to około połowy 2011 ale nie jestem pewien.

Przy okazji - nie masz teraz luzu na taśmie trzymającej aku?
Poprzednio 40-stka miała 190mm wysokości i 175 szerokości
Ta centra futura którą mam teraz jest trochę dłuższa ale wymiary pod taśmą czyli szerokość i wysokość ma te same.
Twoja centra plus ma tylko 175 wysokości więc tak jakby ma 1,5 cm luzu na taśmie.

ja już dziś kupiłem CENTRA FUTURA CA530, jutro wymiana
p.s. przez te mrozy to ruszyła sprzedaż akumulatorów, ruch w interesie, zauważyłem, że nawet zakłady wulkanizatorskie rozszerzyły ofertę o akumulatory

Q pisze:Przy okazji - nie masz teraz luzu na taśmie trzymającej aku?

Mam, ale zostanie to zniwelowane w najbliższym czasie

No jestem w ciężkim szoku... wygląda na to, że aku nie chce się poddać ! Dzisiaj -19 a ten kręci ! Nawet żaden błąd nie wyskoczył ! Ale sprawdzałem bagażnik - całkowicie odcięty, przytrzymanie przycisku nawet kilka sekund nic nie daje

Coval pisze:mwas napisał/a:
ostatnie warunki pogodowe coraz bardziej zbliżają mnie do wymiany bateryjki


Mnie odpala, błędów nie mam, ale rozrusznik kręci wolniej niż zwykle. I teraz nie wiem czy to aku, czy gęsty olej, czy takie liche mamy rozruszniki. Jest to trochę stresujące. Podładuje w sobotę, tylko to odkręcanie w takim mrozie......


OT

Niestety taki lipny rozrusznik mamy i tak mocno olej gęstnieje. Mam nową Centrę. Naładowaną z domu wczoraj wsadziłem i auto kręciło ciężko.

mojemu stukneło równiutkie trzy lata. nigdy nie sprawdzałem ile tam w nim elektrolitu zostało. dostał po dupie od caraudio. na razie hula. ale mam na uwadze że koniec jego bliski

Dzisiaj -24 i aku dał jakoś radę ale ten odgłos silnika jak zapalił był taki jak by się zaraz miał rozlecieć jakieś chrobotanie i jakiś gwiżdżący przydźwięk myślałem żeby zajrzeć pod maskę ale było tak zimno że odpuściłem. Po paru kilometrach już chodził normalnie. Została tylko niedogodność że podczas pokonywania nierówności lub progów z zawieszenia dobiega skrzypienie jak ze starej wersalki i delikatne stuki

Została tylko niedogodność że podczas pokonywania nierówności lub progów z zawieszenia dobiega skrzypienie jak ze starej wersalki i delikatne stuki

jak dojeżdżam do domu to muszę pokonać kilka progów zwalniających i bardzo powolutku i tak od tygodnia przód wydaje ten dźwięk, może nie tak przeraźliwie jak to opisał rafcio082 ale trzeszczy. Nasze zawieszenie też nie lubi takich mrozów.