u mnie za rok dwie komunie wypadają, jedna w Lublinie a druga w Zawierciu i jestem już ciekaw w jakim terminie wypadnąrafcio082 pisze:Gorzej jak w przyszłym roku o tym czasie też mu wypadnie w czasie zlotu![]()
Coroczny Ogólnopolski Zlot LKP 2011
- mireks
- klubowicz
- Posty: 971
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 159000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 26 razy
- Kontakt:
Jery!Jery pisze:Ja myślę, że niewielu jest desperatów którzy przemierzą całą Polskę by spędzić weekend w tak zacnym gronie. Aby zadowolić większość w grę wchodzi środkowa Polska wtedy (teoretycznie) z każdego zakątka Polski można dojechać.
W tym wypadku uprzywilejowani są mieszkańcy centralnej części Polski i mam propozycję by to oni stawiali piwona zlocie
Póki co, to z centralnej Polski regularnie pojawiali się na zlocikach tylko emmer i ja. Niestety pomimo przepastnego kufra i dobrych chęci, nie zdołamy z emmerem zapewnić serwis dla całej grupy ponieważ jej możliwości konsumpcyjne wielokrotnie przewyższają pojemność naszych kufrów

Natomiast wielce szanowana i liczna grupa śląska jako gospodarz regionu niewątpliwie zdołałaby podołać zadaniu

Jesteśmy skłonni dodać razem po 200 km aby znaleźć się w tak szacownym gronie szczodrych gospodarzy


- Hummel
- klubowicz
- Posty: 110
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:25
- Przebieg: 0
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Łódź
A ile to było tych zlotów do tej pory?? Rozumiem, że piszesz o regionalnych, bo ogólnopolski to był chyba tylko jeden? Czy może coś przeoczyłem?:)mireks pisze:Póki co, to z centralnej Polski regularnie pojawiali się na zlocikach tylko emmer i ja.
Widocznie macie sporo wolnego czasu. Niestety nie wszyscy mają taki luksus. W moim przypadku (pewnie nie tylko w moim) praca, rodzina i inne obąwiązki zajmują tyle czasu, że po prostu nie ma kiedy ot tak sobie wyskoczyć na dzień albo dwa. Pewnie większość z nas musi nie tylko zorganizować sobie wolne na maj, ale i kasę, więc nie dziw się, że z centralnej Polski tylko Wy dwaj jeździcie po zlotach. Czy to będzie śląsk, pomorze, centrum czy mazury jedno jest pewne, że najlepiej będzie pasować tym co tam akurat mieszkają, dla pozostałych to normalna wyprawa i nie każdy będzie miał czas się pojawić, choć by bardzo chciał. I popieram Jerego, że ze śląska nad morze to kawał drogi i dojazd będzie trwał tak długo, że wyprawa na dwa dni straci sens.
Pozdrawiam
-
- klubowicz
- Posty: 1646
- Rejestracja: 08 gru 2009, 14:42
- Przebieg: 163000
- Silnik: 1.3 IMA
- Rocznik: 2010
- Lokalizacja: Pniów
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 35 razy
Hummel jak prześledzisz wątek spotkań to znajdziesz kilku klubowiczów którzy albo pojawiają się na każdym spotkaniu albo jak przykładowy mwas potrafią przyjechać z drugiego końca Polski.
W Twoim przypadku (mieszkasz w centrum) wszędzie jest blisko
Jak to mówią najważniejsza jest chęć a możliwość się znajdzie
w doborowym towarzystwie potrafi wynagrodzić wszystkie trudy
W Twoim przypadku (mieszkasz w centrum) wszędzie jest blisko


Jak to mówią najważniejsza jest chęć a możliwość się znajdzie


Henia ;-) red milano
- Hummel
- klubowicz
- Posty: 110
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:25
- Przebieg: 0
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Łódź
No to w takim razie pozostaje mi tylko pogratulować determinacji, umiejętności organizowania czasu i chęci klubowiczom którzy są tak dyspozycyjni i stawiają się na zloty i zlociki. A to, że mieszkam w Łodzi o niczym nie świadczy. Nie mogę i nie chcę zawalać pracy i poświęcać czasu z rodziną dla każdego zlotu. Nawet gdyby zlot był w Łodzi i miałbym wybór zlot czy spacer z synem, na pewno wybiorę spacer i zabawę z dzieckiem. Niestety nie wszystko da sie podporządkować pod zloty i nie każda osoba w rodzinie ma się dostosować do moich planów. Ot...takie mam porąbane życie, pewnie tylko ja 
Chęci z możliwościami nie mają nic wspólnego

Chęci z możliwościami nie mają nic wspólnego

- mireks
- klubowicz
- Posty: 971
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 159000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 26 razy
- Kontakt:
Na zlociki jeździmy dla przyjemności a nie dla obecnościHummel pisze:No to w takim razie pozostaje mi tylko pogratulować determinacji, umiejętności organizowania czasu i chęci klubowiczom którzy są tak dyspozycyjni i stawiają się na zloty i zlociki. A to, że mieszkam w Łodzi o niczym nie świadczy. Nie mogę i nie chcę zawalać pracy i poświęcać czasu z rodziną dla każdego zlotu. Nawet gdyby zlot był w Łodzi i miałbym wybór zlot czy spacer z synem, na pewno wybiorę spacer i zabawę z dzieckiem. Niestety nie wszystko da sie podporządkować pod zloty i nie każda osoba w rodzinie ma się dostosować do moich planów. Ot...takie mam porąbane życie, pewnie tylko ja
Chęci z możliwościami nie mają nic wspólnego

Faktem jest, że do przejechania jest parę setek kilometrów i potrzeba na to całego dnia, ale niektórzy mają ochotę się bujnąć taki kawałek aby sobie pogadać i pożartować. Wolna wola


Z tego powodu, że ktoś nie pojawia się na zjeździe nikt nie był na tym forum dyskryminowany ani traktowany z góry. Mam wrażenie, że Kolega ma pretensję o to, że sobie tak z lekkim duchem ustalamy terminy i spotykamy. Każde spotkanie jest ustalane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem i jeśli chodzi o spotkania okazjonalne, to trwają one kilka godzin (najczęściej w sobotę jeśli zjeżdżają się ludzie z kraju). Doroczny zlot oznacza dwa dni wyjęte z kalendarza i radość z popatrzenia na gromadę ludzi przy ognisku pod samo niebo. Dotychczas spotykaliśmy się dwa razy do roku, a lokalnie głównie Śląsk i Kraków nawet częściej


Kwestia finansowa, którą pomijamy milczeniem istnieje i niestety nie da się jej zignorować. Życie. Odrobinka dystansu do sprawy

My sobie z Jerym tutaj żartujemy, bo się już nie raz spotykaliśmy. Ale może z boku faktycznie to wygląda jak przeciąganie liny?

mireks
- emmer
- klubowicz
- Posty: 6032
- Rejestracja: 08 gru 2009, 9:18
- Przebieg: 32000
- Silnik: 1.5
- Rocznik: 2017
- Lokalizacja: Białobrzegi
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowań: 101 razy
mireks, aż mi się łezka w oku zakręciła. a tak na poważnie to myślę że 80-90 % klubowiczów ma urwanie głowy (rodzina, praca, szkoła, finanse). nie każdy ma tyle gotówki żeby sobie na wszytsko pozowlić (w przeciwnym wypadku prawdopodobnie nie jeździłby Lineą). w moim przypadku własnie takie wypady na spotkania to oderwanie się od tych codziennych spraw, gdyż cóż tu dużo mówić, ze względu na małe dzieci, moje życie towarzyskie sprowadza się do rodzinnych "bankietów".
- mireks
- klubowicz
- Posty: 971
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 159000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 26 razy
- Kontakt:
emmer nie wiele mogę dodać do tego co napisałeś ponieważ bardzo precyzyjnie ująłeś istotę rzeczy. Staram się bywać na zlotach i dla mnie akceptowalne są TG i doroczny zlot. Natomiast nie byłoby mi łatwo znaleźć czas na to, aby podjechać więcej niż 100 km na spotkanie gdzieś w Polsce na jedną małą chwileczkę. Przy obecnych cenach wachy wyjazd gdziekolwiek - nie oszukujmy się - potrafi już odczuwalnie drasnąć zawartość portfela, a jeśli jest to połączone z wycieczką rodzinną, to nawet znacząco. Dlatego chwała tym, którzy potrafią znaleźć środki i czas na to aby się wybrać na zjazd. Nie mniej jednak jest to tylko dodatek do życia forum a nie cel sam w sobie. I tak nich pozostanie. To tyle tytułem off-topic.emmer pisze:mireks, aż mi się łezka w oku zakręciła. a tak na poważnie to myślę że 80-90 % klubowiczów ma urwanie głowy (rodzina, praca, szkoła, finanse). nie każdy ma tyle gotówki żeby sobie na wszystko pozwolić (w przeciwnym wypadku prawdopodobnie nie jeździłby Lineą). w moim przypadku właśnie takie wypady na spotkania to oderwanie się od tych codziennych spraw, gdyż cóż tu dużo mówić, ze względu na małe dzieci, moje życie towarzyskie sprowadza się do rodzinnych "bankietów".
- Sebastian
- klubowicz
- Posty: 628
- Rejestracja: 07 gru 2010, 15:58
- Przebieg: 35000
- Silnik: 1.4 16v
- Rocznik: 2017
- Lokalizacja: Siemianowice
- Otrzymał podziękowań: 4 razy
Panowie po przeczytaniu waszych wypowiedzi muszę też coś powiedzieć .Każdy z was ma racje. Taki zlot jest to wydatek i poświęcenie wolnego czasu którego i tak w obecnych czasach za dużo nie mamy.Wiadomo praca ,rodzina . Ale trzeba czasami się wyluzować i odetchnąć od obowiązków nie dajmy się zwariować.HUMMEL też lubię spacery z dziećmi bo tylko one po nas zostaną i trzeba im poświęcać dużo czasu żeby nas pamiętały z dobrej strony.Dzięki że znalazłeś trochę wolnego czasu żeby się ze mną spotkać mam nadzieję że jeszcze nie raz będzie okazja żeby wspólnie pogadać przy kawie.Panowie no to do zobaczenia na zlocie 

- Rafcio
- Moderator
- Posty: 3759
- Rejestracja: 08 gru 2009, 12:07
- Przebieg: 130000
- Silnik: 1.4 Turbo 120KM
- Rocznik: 2013
- Lokalizacja: Cieszyn
- Podziękował: 332 razy
- Otrzymał podziękowań: 164 razy
Nie wiem czemu tak strasznie się ten temat rozciągnął. Przecież to jest każdego wola czy chce i da radę przyjechać na zlot czy nie. Przecież żadnego przymusu nie ma
Ja jeszcze ani razu na żadnym zlocie nie byłem bo albo praca albo impreza rodzinna a się nie rozczulam.
Może kiedyś mi się uda z Wami spotkać

Ja jeszcze ani razu na żadnym zlocie nie byłem bo albo praca albo impreza rodzinna a się nie rozczulam.
Może kiedyś mi się uda z Wami spotkać

OPEL ZAFIRA TOURER
1.4 Turbo 120KM Benzyna
1.4 Turbo 120KM Benzyna

- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6774
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 144000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 219 razy
- Otrzymał podziękowań: 375 razy
- Hummel
- klubowicz
- Posty: 110
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:25
- Przebieg: 0
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Łódź
Chyba wsadziłem kij w mrowisko
. Dlatego juz nie będę "dokazywał" i po prostu poczekam na miejsce zlotu.
Sebastian, to raczej Ty znalazłeś czas na kawę a nie ja, ale nie będziemy się licytować. Grunt, że się udało.

Sebastian, to raczej Ty znalazłeś czas na kawę a nie ja, ale nie będziemy się licytować. Grunt, że się udało.
-o nic nie mam pretensji. Nie wiem skąd ten pomysł?? Dlatego uważam, że pisanie niestety nie oddaje tego co chciałem przekazać i lepiej mi wychodzi gadanie i właśnie dlatego kończę moj wypociny w tym temacie. Poczekam na konkrety.mireks pisze:że Kolega ma pretensję o to
- kk25
- klubowicz
- Posty: 378
- Rejestracja: 08 gru 2009, 21:42
- Przebieg: 150650
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: krakowskie
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowań: 9 razy
Hummel, wiadomo, że każdy jest gdzieś tam zagoniony i czasami kasy brakuje, ale przecież takie zloty to nie obowiązek tylko przyjemność. Poza tym, tak jak samochód jest rodzinny, to i Nasze zloty również są jak najbardziej rodzinne. Piszesz, że jak masz wybór zlot, czy spacer z synem, to wybierasz spacer. Ale tak naprawdę, to możesz spacerowć z synem na zlocie. Polecam galerię zdjęć ze zlotu w Borkach. Ja byłem z całą rodziną, córka cały czas bawiła się z innymi dzieciakami, jeździła na kucyku, spacery nad zalewem, ognisko. Cała impreza z dojazem ( miałem 200 km) wyniosła z tego co pamiętam około 200 zł, więc na trzy osoby dwa dni, to nie był jakiś kosmiczny koszt. Czasami wyjście do kina, mcdonald i kilka kupionych piedółek w niedzielę pociągnie taki koszt 
Ale każdy ma wolny wybór

Ale każdy ma wolny wybór
