LINEA KLUB POLSKA

zibi186 pisze: 01 mar 2018, 10:43 Czyli tak , jak mówiłem - żeby sprawdzić ile jeszcze do wymiany , potrzebny komputer

mwas pisze: 01 mar 2018, 11:00 Nie nie... opcję Service sprawdzasz ale w komputerze pokładowym samochodu

Mówicie obydwaj dobrze ale się nie zrozumieliście.
W menu komputera, klawisze panelu z lewej strony kierownicy wchodzimy w zakładkę "Service" i tam odczytujemy ile kilometrów zostało do końca interwału przeglądu zapisanego w komputerze. Jak zbliży się do "0", wówczas na wyświetlaczu pojawia się komunikat "kupon nieważny" i symbol klucza. Wymieniamy olej i wtedy potrzebny jest komputer gdzie wchodzimy w "service" i możemy ustawić sobie samemu, za ile chcemy wymienić zalany olej. Datę wpisu i kilometry komputer zapisuje sobie sam. Jeżeli chcesz mieć np. wymianę za 15 000 tys. to tyle wpisujesz w interwale przeglądu, jak inną to inną. Po tym wpisie anulowany zostaje symbol kluczyka a w panelu samochodu znów możesz odczytywać ile zostało do końca. Jak widać, ustawiłem sobie na 14 tys. Gdyż chciałem wymienić olej po 20 tysiącach a miałem przejechane 6 tys. na fabrycznym ustawieniu (30 tys) Po wymianie oleju ustawiłem tak jak chciałem, czyli 20 tysięcy i od tego momentu w każdej chwili w aucie mogę sprawdzić ile jeszcze zostało do kolejnej wymiany.

Wczoraj radziłem Marcinowi żeby nie zapomniał wyczyścić map sensora, a dziś dopadła mnie awaria. Pierwszy raz wywaliło mi bagnet, bo zamarzł wąż (gruba odma) który u mnie odprowadza opary oleju na zewnątrz, zamiast do przepustnicy. Taki patent mechanika z ASO żeby mieć czystą przepustnicę, kolektor ssący, map sensor i cienką odmę. Musiałem dolać ok 200ml. oleju, bo tyle mniej więcej wyciekło. Z góry w miarę ogarnąłem bajzej, został jeszcze dół silnika, ale to już z kanału.

Ojojoj.. długo już tak jeździsz z tą odmą skierowaną w podłogę, czy to pierwsza zima?

Tomku chyba od końca września. Od tego czasu nie miałem typowych objawów zatkanej odmy, obroty nie falują, nie gaśnie, wszystko czyste. Może nie potrzebnie skręciłem cybant na krućcu pokrywy zaworów. Tak być może wyskoczył by wąż z krućca i nie było by balaganu pod maską?

Sebek pisze: 02 mar 2018, 12:50 Tomku chyba od końca września. Od tego czasu nie miałem typowych objawów zatkanej odmy, obroty nie falują, nie gaśnie, wszystko czyste. Może nie potrzebnie skręciłem cybant na krućcu pokrywy zaworów. Tak być może wyskoczył by wąż z krućca i nie było by balaganu pod maską?

Tylko gdzieś , po drodze być może nieświadomie zostawiłbyś plamę oleju . . . .? Nie wiem , co lepsze . A może wiem ?

Teraz częściej będę kontrolował ten wąż, a może naciągnąć na wąż (piankowy peszel jak na rury pod tynk?) wtedy by tak nie marzyło . Trochę to taki wiejski tuning, ale jak by się sprawdził?

Sebek pisze: 02 mar 2018, 13:28 Teraz częściej będę kontrolował ten wąż, a może naciągnąć na wąż (piankowy peszel jak na rury pod tynk?) wtedy by tak nie marzyło . Trochę to taki wiejski tuning, ale jak by się sprawdził?

Sprawdź właściwości pod kątem p.poż peszla i myślę że czemu nie spróbować . . . ?

zibi186 ale na razie przed wyjazdem z pracy przełożyłem wąż bliżej silnika i po powrocie do domu 8 km, był już ciepły na calej długości.

Tak niskie temperatury jakie panują ostatnio nie lubią się z naszymi autami.
Dlatego uważam że taka osłona zimowa jaką stworzył sobie smak56, nawet przy w 100% sprawnym termostacie to strzał w dziesiątkę.
Silnik szybciej się nagrzewa do temperatury roboczej i przy jeździe na krótkich dystansach może i zamarzające odmy miałyby lepiej
Na szczęście podobno w przyszłym tygodniu ma być cieplej..

Tomek pisze: 02 mar 2018, 14:43 Tak niskie temperatury jakie panują ostatnio nie lubią się z naszymi autami.
Dlatego uważam że taka osłona zimowa jaką stworzył sobie smak56, nawet przy w 100% sprawnym termostacie to strzał w dziesiątkę.
Silnik szybciej się nagrzewa do temperatury roboczej i przy jeździe na krótkich dystansach może i zamarzające odmy miałyby lepiej
Na szczęście podobno w przyszłym tygodniu ma być cieplej..

Tomek , Smak 56 zasłonil sobie intercooler , a nie chlodnicę wody . Zrobił - jak chciał Z tego miejsca Go pozdrawiam

Zimą i tak powietrze jest zimne... poza tym w przypadku V8 takich cudów nie ma, jest tylko czysta nieokiełznana moc i sople w odmach

Poszedłem dzisiaj na garaż z ,, duszą na ramieniu " - odpali czy nie po 2 tygodniach postoju i mrozu ( woda w butelce w garażu zamarznięta) . Odpalił do strzału i to bez zająknięcia - czyli wcześniejsza jazda do Niemiec i z powrotem pozwoliła na dobre doładowanie .Niemniej jednak prostownik do ładowania i tak kupię - pomny wcześniejszych kłopotów , lepiej ,, dmuchać
na zimne ".
Przy okazji sprawdzając na All...... jest teraz dużo tych urządzeń w promocji bo kończy się zima .Już za 140 zł można kupić
naprawdę przyzwoity sprzęt .

Cetk mxs 5 to bardzo dobra ładowarka,testy pokazują że najlepsza w swoim przedziale cenowym,jak będziesz szukał dobrego prostownika to weź ją pod uwagę

Po ostatnim dosłanie płynu do chłodnicy i oleju falowanie obrotów trochę ustalone. Za to pojawił się inny problem... Zaczęło dziwnie pachnieć na postoju w kabinie oraz pod pokrywa silnik, tak jakby jakieś zielsko się suszy czy coś... Zaobserwowałem ktoś coś podobnego u siebie? Nie ma plam oleju ani żadnych płynów pod autem.

skory85 pisze: 02 mar 2018, 17:32 Po ostatnim dosłanie płynu do chłodnicy i oleju falowanie obrotów trochę ustalone. Za to pojawił się inny problem... Zaczęło dziwnie pachnieć na postoju w kabinie oraz pod pokrywa silnik, tak jakby jakieś zielsko się suszy czy coś... Zaobserwowałem ktoś coś podobnego u siebie? Nie ma plam oleju ani żadnych płynów pod autem.

Miejmy nadzieję , że niczego nie zmieliłeś paskiem osprzętu . . .