Strona 46 z 625

: 07 lut 2012, 15:09
autor: mwas
mpsfc pisze:W autach innych marek światła gasną same przy odpalaniu a fiatoskie nie.
U nas przygasają, a to jest różnica od gaśnięcia :lacha Przygasają oczywiście ze względu na zwiększony pobór prądu podczas pracy rozrusznika :ink

: 07 lut 2012, 15:28
autor: Q
No patrz a jak (już ponad 3 lata temu) pan w salonie robił mo "odprawę" przy odbiorze samochodu tłumacząc co jak i gdzie to pamiętam stwierdził że wyłącznika świateł można nie dotykać i zostawić włączone na stałe bo same gasną po wyjęciu kluczyka a podczas rozruchu "są przygaszane" - hmm..

Swoją drogą i tak stwierdziłem że "wiem lepiej" i w sumie z przyzwyczajenia zawsze wyłączam światła po zaparkowaniu i włączam dopiero po uruchomieniu silnika.

: 07 lut 2012, 19:03
autor: will
Ten pan z salonu to ''zły człowiek był'' światła przygasają tak jak wyżej mwas pisze bo rozrusznik zabiera wszystko co może zabrać z małego akumulatorka :luzak

: 07 lut 2012, 19:45
autor: Q
will pisze:Ten pan z salonu to ''zły człowiek był''
też jakoś nie chciało mi się w to wierzyć i tak jak pisałem odpalam "po swojemu" :)
Z ciekawości muszę sprawdzić na ile będą przygasać na nowym akumulatorze który co by nie patrzeć ma prawie 2x większy prąd rozruchu i ponad 30% większą pojemność.

: 07 lut 2012, 21:15
autor: Fish
to ja sie pochwale ostatnim wyczynem :)
Spalila sie zarowka z tylu, bylo juz zimno, mrozik lekki, padal deszcz (to bylo przed tymi mrozami), jade przez miasto i mysle, a wymienie od razu, pamietam cos z forum ze bylo o wymianie, ze kiepsko ale w glowie utkwilo mi, ze nasz kochany producent dolaczyl specjalny klucz wiec bedzie spoko.
No to cepeenik po drodze, instrukcja jaka zaroweczke kupic, byly taniutkie, niedaleko do szwagra, no to mysle latareczke znienie i sie zrobi w 3 min.
Znowu instrukcja - odkrecic 2 nakretki, no to cyk, specjalny kluczyk (psia Twoja mac) no ale jakos poszlo, palce bolaly ale wszysly, no i ciagne lampe i ni chu chu. No to znowu instrukcja, upewnilem sie, ze wszystko robie git i dlaje ciagne - i nic.
No to szwagier, kamieniarz, jak pociagnal to prawie kombika mi zrobil i dalej nic.
Po ponad godzinie szarpania sie, mysle dzwonie do Covala, on cos kiedys o tym pisal, ale mysle nawet jesli nie to na pewno cos grzebal przy lampach (bo pamietalem, ze przednie cos tuningowal). A kolega pyta - odkreciles 3 nakretki? Reszty nie musze opisywac, oczywiscie dodam tylko, ze aby odkrecic trzecia nakretke to nalezy miec niezle wyposazony warsztac, stawiam browar komus kto tym wspanialym kluczykiem to w rekach odkreci.

Za porada Covala nakretki wywalilem a nakrecilem motylki, teraz w paluszkach w 3 minuty moge sobie wymienic zarowke (kurde na tym mozna zarobic, dac ogloszenie wymieniam zwykle nakretki na motylkowe w Linei) :)

: 07 lut 2012, 21:41
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Fish pisze:Za porada Covala nakretki wywalilem a nakrecilem motylki, teraz w paluszkach w 3 minuty moge sobie wymienic zarowke
Motylki chyba Jery wymyślił.

U mnie te nakrętki były dokręcone przez jakiegoś sabotażystę. Jedna była zacięta i przy odkręcaniu śruba się ułamała, a druga śruba wyszła z plastiku lampy. Przez takie rzeczy można samochód znienawidzić .

: 07 lut 2012, 21:45
autor: mwas
Fish pisze:stawiam browar komus kto tym wspanialym kluczykiem to w rekach odkreci.
Fish, już ze cztery razy (jak nie lepiej) wykręcałem obie lampy i za każdym razem tym właśnie "pomysłowym" ustrojstwem :lacha Mam gdzieś w ciągle w pamięci, że muszę w końcu nabyć te motylki, tylko że z pamięcią u mnie jest tak, jak i u innych: dobra, ale krótka :lacha Mając na uwadze to, co napisałeś - stawiasz browara :luzak

P.S. Wystarczyło looknąć jeszcze na forum przed męczeniem Covala przez telefon, niemal za każdym razem wspominając odkręcanie tylnych lamp jest mówione, że w instrukcji jest błąd, bo napisali tylko o dwóch śrubach trzymających lampę, a w realu są trzy :lacha

: 07 lut 2012, 21:48
autor: Fish
mwas pisze:P.S. Wystarczyło looknąć jeszcze na forum przed męczeniem Covala przez telefon
no jakbym mial w planie spalenie zarowki to tak bym pewnie zrobil :)

[ Dodano: |7 Lut 2012|, o 21:50 ]
Coval pisze:Przez takie rzeczy można samochód znienawidzić
a to racja, nie tylko samochod ale cala marke

: 07 lut 2012, 21:50
autor: mwas
Coval pisze:Motylki chyba Jery wymyślił.
A nie był to przypadkiem mireks ??
Coval pisze:Przez takie rzeczy można samochód znienawidzić .
Ja dzisiaj zrobiłem kolejne podejście do wymiany żarówki z przodu. Niestety - poległem. Do póki nie podgrzeję tego cholerstwa do temperatury powyżej 0, nie ma szans na wyjęcie tego diabelstwa. Mam ambitny plan na jutro: parkuję auto trochę dalej od pracy, ale na podziemnym i podgrzewanym parkingu centrum handlowego, odtaja tam kilka godzin i zobaczymy, czy wtedy odpuści, ale tak jak Coval pisze - przez takie pierdółowate rozwiązania można się nieźle nawściekać zachaczająć o nienawiść do "żelaza" :ink A ja jeszcze przy tej okazji dzisiaj posiałem gdzieś rurkę od WD40 :lacha nie mam pojęcia, gdzie ona spadła, a dam sobie głowę uciąć, że jak go kładłem na obudowie filtra powietrza, to jeszcze siedziała sztywno w atomizerze :smak Świeciłem wszędzie latarką, ale niestety... amba fatima, było i nima :lacha

: 07 lut 2012, 21:52
autor: Fish
mwas pisze:Mając na uwadze to, co napisałeś - stawiasz browara
slowo sie rzeklo, przy pierwszej lepszej okazji.
To chyba Twoje nakretki zakrecali recznie bo sie turasom wkretak popsul. Nie wiem jak to zrobiles ale gratulacje, moze Twoje nie byly z tym plastikowym ustrojstwem w srodku coby sie nie odkrecaly.

: 07 lut 2012, 21:55
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
mwas pisze:Coval napisał/a:
Motylki chyba Jery wymyślił.


A nie był to przypadkiem mireks ??
Któryś się przyzna.

Potraktuj dekiel odmrażaczem do zamków. WD40 chyba nie służy do odmrażania.

: 07 lut 2012, 21:57
autor: Fish
mwas pisze:posiałem gdzieś rurkę od WD40
a to juz powinni wymyslec jakies madre mocowanie do tej rurki bo kurna od lat sie gubi, jak widac producent nie wie co to KAIZEN.
Fajny patent w Lince wyczailem dopiero jak zdejmowalem ta zaslepke w zderzaku zeby wkrecic ucho do linki holowniczej, zaslepka trzyma sie na plastikowym sznureczku i sie nie zgubi :)

: 07 lut 2012, 21:58
autor: mwas
Fish pisze:To chyba Twoje nakretki zakrecali recznie bo sie turasom wkretak popsul. Nie wiem jak to zrobiles ale gratulacje, moze Twoje nie byly z tym plastikowym ustrojstwem w srodku coby sie nie odkrecaly.
No nie do końca. Pamiętam, że za pierwszym razem, jak się do nich dobierałem, to niestety - nie byłem w stanie ich ruszyć tym plastikowym wymysłem, bo po prostu przeskakiwał. Pierwszego "kopa" musiały dostać zwykłym kluczem. Jak tylko je ruszyłem, to dalej już tym plastikiem sobie poradziłem. Zakładając lampy z powrotem dokręciłem je już tylko plastikiem, i potem przy kolejnym ściąganiu lampy klucze nie były potrzebne. Niestety, jak przy aucie majstrowali różnej maści mechanicy, to oni też mają tendencję do dowalania tych śrub na maksa jakimiś mega kluczami i po takich zabawach znowu trzeba wziąć zwykły klucz, żeby tylko ruszyć te śruby, czyli powtórka z pierwszego razu.

: 07 lut 2012, 22:15
autor: Fish
mwas pisze:Pamiętam, że za pierwszym razem, jak się do nich dobierałem, to niestety - nie byłem w stanie ich ruszyć
no to male piwko tylko na zachete :)

: 07 lut 2012, 23:46
autor: smak56
Wysłany: Dzisiaj 21:15 to ja sie pochwale ostatnim wyczynem - Fish,
Od tego momentu uśmiałem się setnie. Trzeba chyba przenieść te posty do HUMOR :ryczy :ryczy