
To był bardzo pracowity weekend a o to efekty mojej pracy. Na wiosnę sprawdzę stan podwozia i zrobię fotki. Ciekaw jestem na ile wystarczy takie zabezpieczenie samemu.

Ale folij na nadkola nie widzęhdwao21 pisze:Jakiś czas temu jak było jeszcze ciepło postanowiłem zabezpieczyć moją Lusie antykorozyjnie. Przyszła do nas prawdziwa zima więc myślę, że dobrze zrobiłem. Szkoda auta które całe życie u pierwszego właściciela spędzało w miłym przytulnym, ogrzewanym garażu, a teraz będzie niestety radziło sobie z wszystkimi warunkami atmosferycznymi. Mianowicie podwozie, progi oraz profile zamknięte zabezpieczyłem preparatami firmy Boll. Podwozie gdy tylko przygotowywałem do nakładania preparatu okazało się mega czyste i wolne od jakiejkolwiek rdzy! Po nałożeniu pierwszej warstwy ochronnej pozostawiłem Lusię do wyschnięcia w garażu Taty na całą noc. Powtórzyłem nakładanie jeszcze raz i znów pozostawiłem autko na 5 godzin do wyschnięcia. Na koniec postanowiłem dobrze umyć i nawoskować karoserie mojej niuni. Wymieniłem od razu opony na zimowe i gotowa do sezonu zima/wiosna.
To był bardzo pracowity weekend a o to efekty mojej pracy. Na wiosnę sprawdzę stan podwozia i zrobię fotki. Ciekaw jestem na ile wystarczy takie zabezpieczenie samemu.
will pisze:Ale folij na nadkola nie widzęhdwao21 pisze:Jakiś czas temu jak było jeszcze ciepło postanowiłem zabezpieczyć moją Lusie antykorozyjnie. Przyszła do nas prawdziwa zima więc myślę, że dobrze zrobiłem. Szkoda auta które całe życie u pierwszego właściciela spędzało w miłym przytulnym, ogrzewanym garażu, a teraz będzie niestety radziło sobie z wszystkimi warunkami atmosferycznymi. Mianowicie podwozie, progi oraz profile zamknięte zabezpieczyłem preparatami firmy Boll. Podwozie gdy tylko przygotowywałem do nakładania preparatu okazało się mega czyste i wolne od jakiejkolwiek rdzy! Po nałożeniu pierwszej warstwy ochronnej pozostawiłem Lusię do wyschnięcia w garażu Taty na całą noc. Powtórzyłem nakładanie jeszcze raz i znów pozostawiłem autko na 5 godzin do wyschnięcia. Na koniec postanowiłem dobrze umyć i nawoskować karoserie mojej niuni. Wymieniłem od razu opony na zimowe i gotowa do sezonu zima/wiosna.
To był bardzo pracowity weekend a o to efekty mojej pracy. Na wiosnę sprawdzę stan podwozia i zrobię fotki. Ciekaw jestem na ile wystarczy takie zabezpieczenie samemu.
will-owi pewnie nie chodziło o nadkola sensu stricto, ale o folie zabezpieczające tylne drzwi i nadkola przed piaskowaniem. Temat: http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... M%5D+folia , nie pokazuje już zdjęć (szkoda).hdwao21 pisze:Nadkoli nie robiłem bo najnormalniej czasu mi brakło. Zrobię na wiosnę jak będę sprawdzał "moje dzieło" lub na jesieni.will pisze: Ale folij na nadkola nie widzę
To kurteczka na czym jeździć? Obecnie najmniejszą ilość majonezu zaobserwowałem na elfie.adamson pisze:Na Shellu też będzie majonezik, wiem, bo na nim jeżdżę.
Dariusz masz garaż czy parking ?DaRiuSz pisze:To kurteczka na czym jeździć? Obecnie najmniejszą ilość majonezu zaobserwowałem na elfie.adamson pisze:Na Shellu też będzie majonezik, wiem, bo na nim jeżdżę.