Strona 5 z 10
: 27 sie 2011, 21:02
autor: cichy
enter pisze:faktycznie zderzak ciemniejszy (myślałem, że może takie światło pada)
w moim sreberku też jest różnica na zderzaku w lakierze przód jak i tył ale to normalne i nie martwił bym się tym że było coś kombinowane ale jeśli mamy inny odcień lakieru na kawałku zderzaka to już jest zastanawiające.
: 27 sie 2011, 21:29
autor: will
Przy tej lini kto zwraca uwagę na drobnostki

: 27 sie 2011, 21:50
autor: mwas
Niestety jest to normalne i z tego co zauważyłem, to nie występuje to tylko w naszych autach. Nawet lakiernik kiedyś mi zwracał uwagę, że odcień lakieru na elementach plastikowych może być nieco inny, niż reszty auta.
: 27 sie 2011, 21:54
autor: Tomek
Niestety jest to normalne
Tak. I była o tym też już wcześniej dyskusja na forum.
Lakier po prostu inaczej kryje elementy plastikowe i metalowe.
: 28 sie 2011, 8:09
autor: karollino
Tomek pisze:Lakier po prostu inaczej kryje elementy plastikowe i metalowe.
Smutne to.
A słuchajcie, czy nie jest to właściwosć (to nierównomierne krycie) tych nowych super-hiper-ekologicznych lakierów wodorozcieńczalnych?
Poprzednio miałem Sienę w kolorze "Czerwień Rajdowa" (Rosso Starter :D :D :D) i wydawało mi się, że takie różnice pomiędzy elementami nie były widoczne.
W ogóle, jak sobie przypomnę te "przebrzydłe" lakiery które mieszało się jedynie z nitro, to aż się łezka w oku kręci... I trzymał się on porządnie auta, i miał blask, a auto zawsze pięknie wyglądało. Nawet po latach parkowania pod chmurką.
: 28 sie 2011, 8:44
autor: Tomek
karollino pisze:W ogóle, jak sobie przypomnę te "przebrzydłe" lakiery które mieszało się jedynie z nitro, to aż się łezka w oku kręci... I trzymał się on porządnie auta, i miał blask, a auto zawsze pięknie wyglądało. Nawet po latach parkowania pod chmurką.
Też tęsknię za starymi czasami.
Tak próbuję sobie przypomnieć, i faktycznie kiedyś na swoich samochodach nigdy nie zauważałem różnic w odcieniu.
: 28 sie 2011, 18:00
autor: enter
karollino pisze:Poprzednio miałem Sienę
ja mam Sienę w kol. srebrnym, i nie ma żadnych różnic w odcieniu lakieru
: 29 sie 2011, 8:13
autor: emmer
kk25 pisze:Jeśli rzeczoznawca stwierdził gołym okiem, że jest źle zrobione i jest różnica kolorów, to jest prawie pewne, że i grubości lakieru jest różna. Na początku można porozmawiać o tym z rzeczowznawcą, ile kosztowałaby ewentualna ekspertyza, mając takie dane uderzyć do salonu.
O powiadomieniu Prokuratury, to miałem na myśli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, jest to ścigane z urzędu ( sprawa karna, a nie z powództwa cywilnego):
Art. 286 kodeksu karnego - oszustwo
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Jeżeli czyn określony w § 1-3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
W tym przypadku Dealer sprzedał samochód naprawiany jako nowy, jego wartość rzeczywista była niższa niż tą którą klient zapłacił i zrobił to świadomie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
AD1. grubość lakieru może być w normie bo przed malowaniem mogli "zdjąć" stary lakier
AD2. taka ekspertyza w warszawie w PZMOT kosztuje 350 zł.
AD3. policja przyjmie takie zgłoszenie i przekaże do prokuratury. po około trzech miesiącach po przesłuchaniach prawie wszytskich w ASO umoży postepowanie z powodu braku dowodów. (no chyba że ktoś się przyzna lub będzie gdzies w historii samochodu jakiaś wzmianka o szkodzie - w co bardzo wątpię)
chętnie odpowiem na kolejne pytania
broń Boże nie zniechęcam do walczenia o swoje, tylko trzeba przeliczyć czy jest sens.
: 29 sie 2011, 8:26
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Jak to jest z tym lakierem? Od lakieru wymaga się minimalnej grubości. Jeśli jest bardzo grubo, to pokazują że jest więcej niż w tabelce i na drzewo? Żaden producent nie podaje chyba maksymalnej grubości lakieru.
: 29 sie 2011, 8:31
autor: emmer
są granice od-do i pomiar powinien być w tych wartościach. jeżeli jest inaczej to znaczy że było cos nie tak. u mnie grubość lakieru mieści się w granicach podanych przez producenta (a są one szerokie), a rzeczoznawca od razu stwierdził że z samochodem było coś robione.
: 30 sie 2011, 19:59
autor: karollino
Tomek pisze:Tak próbuję sobie przypomnieć, i faktycznie kiedyś na swoich samochodach nigdy nie zauważałem różnic w odcieniu.
Bo to wszystko przez tych wyegzaltowanych ekoterrorystów. Grrr...
A teraz nawet nie mogę zakupić matowej żarówki świecowej (nie chcę CFL), bo "Łunia" stwierdziła że mat jest bee. No i tak właśnie podziwiam "piękno" żarnika.
[ Dodano: |30 Sie 2011|, o 20:06 ]
enter pisze:ja mam Sienę w kol. srebrnym
Tomek, enter, no właśnie chłopaki. NIe było różnic.
enter - a jaką masz wersję? Obstawiam że 100 konną 1,6? Zadowolonyś, czy dopadła CIę zmora tego modelu (przynajmniej niektórych - ja nie dośiwadczyłem) - pękający alternator, tylne sprężyny, przerdzewiałe wzmocnienie przednie...?
BTW, Ty masz na pewno 16 lat?
: 30 sie 2011, 20:38
autor: enter
mam wersję 1,4 70 KM. U mnie termostat, alternator i jeszcze "cuś" w silniku (później napiszę, bo nie pamiętam))
o wersjach 1,6 słyszałem, że są najbardziej awaryjne.
a Ty jaką masz wersję silnikową? jeśli 1,4 napisz, ile Tobie paliła (u mnie mniej jak 8l nie spali, fakt, że jest eksploatowana na krótkich dystansach, i silnik nie uzyskuje odpowiedniej temp.)
czy zadowolony?
nie do końca, Siena nie ma 100 tys. przejechanych i progów też nie ma

, i spalanie ..
: 04 wrz 2011, 0:40
autor: karollino
No ja miałem 1.2 73 KM. Rocznik 1999r. Miałem, bo sprzedałem. Miło wspominam to auto - lekkie, ze żwawym silnikiem prostym w budowie jak cep, zawieszenie w sam raaz na miejskie krawężiki.
Mnie na szczęście ominęły te wydatki i przypadłości typu TTTM.
Spalanie? Hmm, co prawda mieliśmy inne jednostki, ale moja też wciągała 8 - 8,5 l/100km. Jazda 50/50. No, ale wtedy byłem "młody i głupi" i pomykałem w zasadzie tylko lewym pasem wyzanjąc zasadę "pierwszy na światłach i pierwszy spod świateł".
Teraz się wyluzowałem i Lineą jeżdżę jak "w kapeluszu"

.
: 05 wrz 2011, 9:53
autor: emmer
nie na temat

: 05 wrz 2011, 23:30
autor: karollino
emmer pisze:nie na temat
Upppsss.. Tak mnie jakoś poniosło.
Przepraszam.
