ps. Jedna rzecz bardzo ważna - tam gdzie będziesz montował uzgodnij czy będziesz mógł podłączać się sam laptopem (o ile masz taką potrzebę oczywiście), wiele warsztatów robi zagrywki - "jak się pan podłączy to nie ma pan gwarancji" .
z punktu widzenia instalatora? wcale się nie dziwię.
Skoro dają gwarancję, to raczej normalne
Z tym że większość jednak pozwala na podłączenie w trybie "podglądu", zabraniają trybu "edycji". Podłączenia do sterownika Stag, Lecho są zapisywane w pamięci...
emmer pisze:
z punktu widzenia instalatora? wcale się nie dziwię.
Ja się wcale nie dziwię biorąc pod uwagę że później biorą po 50-100 zł za podpięcie w swoim warsztacie swojego lapka . Poza tym po co klient ma zaglądać jeszcze się zorientuje że jedzie na mapce przygotowanej "na szybko" na autodaptacji pod garażem albo podesłanej przez kolegę z forum . Przcież wcześniej się klientowi mówiło że zakładanie LPG musi 2 dni trwać i wiele km przejechać ;).
Zanim założyłem tą instalkę jeden spec wycenił mi ile on by wziął :
Sterownik Stag 300 ISA-2 lub 4+
Reduktor AC R-01
Wtryskiwacze Hana
Filtr FL poliestrowy
Zbiornik w kole
Wlew pod klapką
Zasilanie Faro 6 mm
Węże Parkera , Good-Year 3500 zł
i 2 dni bez auta bo warsztat na wschodzie Polski
Popatrzyłem, podziękowałem poszukałem zakładu z normalnymi cenami, który ma własną homologację i niezłą opinię wśród klientów a jak coś się będzie działo to nie będę przez pół Polski jechał .
Nie dajmy się "czarować" specom - tu nie ma żadnej magi / wiedzy tajemnej za którą trzeba aż takie pieniądze płacić (cały czas mówimy o 8v). Jak ktoś bardzo chce mieć prefect ustawienia, to za 300-400 zł można wynająć hamownię z człowiekiem i w powtarzalnych warunkach opracować niemal idealne mapy. Mapy których pewnie nigdy nie uda się zrobić w warunkach drogowo/warsztatowych i zostanie jeszcze 800 zł na paliwo czy inne drobne wydatki .
no tak - tylko że na szybko to ja podziękuję - podejrzewam że w godzinkę nie wyjmie kolektora i nie zrobi nawiertów.
Mapy których pewnie nigdy nie uda się zrobić w warunkach drogowo/warsztatowych i zostanie jeszcze 800 zł na paliwo czy inne drobne wydatki
zapewniam cię na 100 % że się da (ja mam takie)
Poza tym po co klient ma zaglądać jeszcze się zorientuje że jedzie na mapce przygotowanej "na szybko" na autodaptacji pod garażem albo podesłanej przez kolegę z forum
albo klient postanowi sam sobie ulepszyć mapki i da "za bogato" - a później poleci do instalatora żeby oddał mu kasę za wypaloną głowicę.
trochę dyskusja robi się jałowa - każdy niech robi jak uważa
emmer pisze:no tak - tylko że na szybko to ja podziękuję - podejrzewam że w godzinkę nie wyjmie kolektora i nie zrobi nawiertów.
Mapy których pewnie nigdy nie uda się zrobić w warunkach drogowo/warsztatowych i zostanie jeszcze 800 zł na paliwo czy inne drobne wydatki
zapewniam cię na 100 % że się da (ja mam takie)
Poza tym po co klient ma zaglądać jeszcze się zorientuje że jedzie na mapce przygotowanej "na szybko" na autodaptacji pod garażem albo podesłanej przez kolegę z forum
albo klient postanowi sam sobie ulepszyć mapki i da "za bogato" - a później poleci do instalatora żeby oddał mu kasę za wypaloną głowicę.
trochę dyskusja robi się jałowa - każdy niech robi jak uważa
Odnośnie czasu montażu -
A kto mówi o godzinie u mnie to trwało około 8-9 godzin. Poza tym nie wiem czy wiesz ale panowie z pewnego forum lpg liczą sobie po 300 zł albo więcej za zdjęcie kolektora i nie ważne jaki silnik - w przypadku 8v to jest 5 śrub, nie wiem jak przy jetach, z całą pewnością kolektor łatwiej się zdejumuje u mnie niż świece.
Jeżeli ktoś ma trochę pojęcia o pracach przy aucie, uśmieje się - co tam jest takie pracochłonnego - montaż butli i pociągnięcie przewodów do komory silnika ?
Odmosie map - z cały szacunkiem ale niezgodzę się z Tobą choćby dlatego, że na hamowni możesz wygenerować dowolne powtażalne obciążenie w dowolonym czasie. Ustawiający nie musi się skupić na sytuacji na drodze, szukać odpowiednich odcinków, oznaczać sobie drzew i innych punktów orientacyjnych kiedy ma jaki bieg wrzucić. Czytałem na forum jakie patenty robią ci spece to czasami włos się jeży bo taki konfigurujący w pojedynkę spec na drodze to potencjalne niebezpieczeństwo dla innych .
Swoją droga jak masz takie dobre mapy to pochwal się na forum zawsze się człowiek nauczy czegoś no chyba że Ci gazownik nie pozwolił ?
Odnośnie wypalenia głowicy.
Mam nadzieje że teraz powtarzasz bezmyślnie to co Ci powiedział gazownik, albo zasłyszane opowieści z czasów 2 generacji instalacji - bo jeżeli Ty tak uważasz to dalej nie mamy co dyskutować.
Po pierwsze nikt nie mówi o grzebaniu po sofcie a kontrolowaniu co się dzieje.
Po drugie pierwszy przegląd masz po 1000 km kolejny po 10 000 km myślisz po co to jest - gazownik w tym czasie sprawdza instalkę i koryguje nastawy, myślisz że zanim przyjedziesz na taki przegląd to spać nie może bo może jeździsz na zbyt ubogiej mieszance ? Dlaczego śpi spokojnie zaraz Ci napiszę.
Nie wiem co byś musiał zrobić żeby wypalić w tym czasie (10 000 km) głowicę biorąc pod uwagę, że nasze auta mają ODBII i ECU PB. No właśnie ECU PB (sterownik wtrysków) - tzw komputer stara się ogarniać parametry mieszanki na jakiej pracuje z uwzględnieniem warunków "otoczenia". On nie widzi instalacji LPG - która jest pasożytem, cały "pic" polega na tym że należy tak ustawić parametry mieszanki LPG żeby ECU było zadowolone. To nie są czasy 2 generacji gdzie dużego fiata czy poloneza ustawiało się "na pokrętło" - jak za dużo palił to się "skręcało".
ECU ma zapisane parametry, ma też ustalone przez producenta parametry graniczne po przekroczeniu których pojawi się Ci się żółta lampa "check eng" . Zanim to nastąpi ECU stara się tak ustawiać parametry mieszanki żeby było dobrze. Takie próby dostosowania się będą raczej odczuwalne dla użytkownika - szczególnie oscylowanie na skrajnych nastawach z pewnością objawi się rzeczami typu "za mulenie; szarpanie;falowanie obrotów; gaśnięcie na światłach itp" - w zależności czy będzie to "za bogato" czy "za ubogo".
W skrajnych przypadkach nastąpi tzw. "rozjechanie się map" i auto Ci nie zapali aż do resetu - zdjęcie klemy czy za pomocą interface'u.
Samo pojawienie się "check" też nie oznacz od razu że auto właśnie "wypala CI głowicę" - to jest ostrzeżenie, że coś się zaczyna dziać i należy się temu przyjrzeć, jak to zignorujesz to już Twoja sprawa.
A co do jałowości dyskusji - to ja bardziej postrzegam ją jako uświadamiającą - nikt nikogo do niczego nie zmusza. Mało tego rzuciłeś mitem "wypalonej głowicy" ale już tego w żaden sensowny sposób nie rozwniąłeś. Równie dobrze można byłoby wrzucić ten filmik :
[youtube][/youtube]
i napisać że auta z LPG to jeżdżące bomby a ludzie którzy nimy jeżdzą co kamikaze - boski wiatr a chyba nie o to chodzi prawda ?. Forum jest po to żeby się wiedzą wymieniać - jeżeli coś źle napisałem to proszę popraw mnie nikt nie jest doskonały .
Na koniec jak tak panicznie boisz się wypalenie głowicu to powinieneś co najmniej raz na pół roku sprawdzać nastawy lpg - właśnie po to jest potrzebna możliwość podpięcia laptopa i sprawdzenia czy wszystko OK . Jak pomimo tego dalej masz koszmary nocne odnośnie wypalenia zaworów to zainteresuj się tematem lubryfikacji.
emmer pisze:czyli ktoś mi spieprzył instalację. świat stanął na głowie. dobrze że t-jet twardy to te 100.000 km dzielnie wytrzymał
Teraz to nie rozumiem Ciebie czyżby zabrakło argumentów ? Nikt nie mówi że Ci spec coś źle zrobił. Jest wolny kraj jak masz ochotę wydać 3500 zł to wydajesz - mnie tam folia na kierownicy i kable ułożone "w serduszko" jakoś nie ruszają za taką kwotę . Tak samo nie jest dla mnie wykładnią że jak ktoś nie bierze auta na 2 dni to partaczy. Przecież instalację może montować 2 osoby i co też 12 godzin będą układać zbiornik, przewody gazowe i demontować kolektor ?
ps. Od początku piszę tylko o swoim 8v, po drugie mówimy o poprawnym montażu a nie "makaronach". Tak na marginesie wiele osób jeździ na różnych wynalazkach - nawet chyba tutaj widziałem wtryski leżące prawie nad zaworem od uzupełnienia klimy, instalator poszedł na zupełną łatwiznę.
Ostatnio zmieniony 04 lis 2013, 17:49 przez CrazyKetchup, łącznie zmieniany 1 raz.
Na wstępie sorki za przydługi wywód, ale temat jest ciekawy...Obaj Panowie mają rację, ale obaj idą w zaparte w walce na skrajne argumenty Spróbujmy pogodzić niektóre fakty...
Otóż - co do poprawności montażu w odniesieniu do jednostki czasu - stwierdzenie że np. jeden dzień to za mało, ogólnie rzecz biorąc jest mocno naciągane. Dobre firmy (a tylko o takich jest sens rozmawiać) często mają kilka stanowisk, dobre wyposażenie warsztatowe - czasem dysponują hamownią i AFR, do tego samochód "obrabia" dwóch monterów. I np. jeden robi tył i zasilanie, drugi rzeźbi pod maską. I wcale nie muszą się znać perfekt na strojeniu - przekazują auto fachowcowi od "ujeżdżania". Da radę ? Myśle że da. Tyle że w takiej firmie nie będzie tanio...
Druga strona medalu - doskonały monter i fachowiec, LPG ma we krwi Konwersję robi sam, każdy szczegół perfekcyjnie dopracowany, wszystkiego sam dotykał. Nawet kierownicę folią owinął i siedzenie wyłożył Na drugi dzień siada w auto i stroi, trzeciego dnia dopieszcza. Da radę ? Pewnie, ale za czas też każe sobie słono zapłacić. Czasem bardzo słono...
Co nieco już wiem o instalkach. I muszę przyznać że racją jest iż nie ma tu czarnej magii, montaż to zwykła mechanika (ale ze szczegółową znajomością budowy silnika) - "jedynie" musi być zrobiona zgodnie ze sztuką, wytycznymi, czy choćby z instrukcją montażu. Szczegółowe instrukcje są powszechnie dostępne na stronach producentów - każdy sam może obejrzeć co i jak powinno wyglądać. Pogrubiam - bo to bardzo ważne. Tak na marginesie - wiele warsztatów partaczy robotę, nie stosując się nawet do własnych instrukcji ! Ale o nich mieliśmy nie mówić. Strojenie - to wiedza. Nie dla laików, ale swobodnie do przyswojenia przez maniaków techniki.
W przypadku mojej instalacji - znalazłem odpowiednią firmę, powiedziałem co bym chciał, obgadaliśmy szczegóły, majster dobrał parametry i zamontowali zgodnie z moim życzeniem. Wziąłem "na klatę" brak demontażu kolektora, a butlę "do jazdy na wstecznym" totalnie zlałem (w 1.4 8v - to mit). Zamontowana w jeden dzień, z racji zajętego akurat machera i konieczności strojenia "od zimnego" auto odebrałem rano, natrzaskali ~80km, bez hamowni i AFR, strojone zwyczajnie w trasie. Auto od kilku m-cy i 3,5 tys km działa perfekcyjnie. Gdyby nie "pikacz", to bym nawet nie wiedział na czym akurat jadę. Da się ? Pewnie że tak... jeśli się dogada szczegóły na wstępie, najlepiej na protokole przyjęcia. I można zapłacić 1900zł za dobrej klasy instalację ? Mi się (co prawda w dużej promocji) udało. I mam ten komfort że mogę kontrolować stan swojego samochodu, zarówno sterownika benzyny jak i LPG.
argumentów do czego? wydanie 3500 zł za instalację totalnie olewam. a dlaczego? bo nie jestem specjalistą od zakładania instalacji i chę mieć zrobione dobrze i bezobsługowo. jestem pewien w 100% że tak mam zrobione.
leszek1234 pisze:A co jest na tym filmie z płonącymi autami ? - co to jest zła i dobra instalacja LPG? My mamy którą
My mamy te dobre
W poprzednim filmiku pewnie chodziło o zbiorniki starego typu z wielozaworem bez zaworów bezpieczeństwa. Obecne homologacje nie dopuszczają tego do użytku. Na tym filmiku jest ładnie opisane:
leszek1234 pisze:A co jest na tym filmie z płonącymi autami ? - co to jest zła i dobra instalacja LPG? My mamy którą
My mamy te dobre
W poprzednim filmiku pewnie chodziło o zbiorniki starego typu z wielozaworem bez zaworów bezpieczeństwa. Obecne homologacje nie dopuszczają tego do użytku. Na tym filmiku jest ładnie opisane:
[youtube][/youtube]
Leszek1234 co do wrzuconego przeze mnie wcześniej filmku tak jak sylwek napisał zbiornik starej konstrukcji - chodziło właśnie o taką analogię jak z tym "wypalaniem głowicy". Ktoś coś wie że gdzieś dzwony biją ale nie za bardzo wie gdzie i które - tak samo tutaj "Daj Pan spokój gaz to antychryst, wybucha - przecie sam widziałem na jutubie" .
ps. Sylwek nie wrzucaj takich "partaczy" przecież założyli instalację "tylko" w 1 dzień - a instalację "ma się" zakładać co najmniej 2 dni ;) .
stajesz sie uszczypliwy, ale jak chcesz to możemy to pociągnąć
jakoś umknęlo mi gdzie są przedstawione twoje realizacje instalacji gazowych, bo niewątpliwie jesteś w tym temacie ekspertem. trochę skromności - jak dosięgniesz poziomu gdzie na największym forum o LPG w Polsce w dziele z najczęsciej polecanymi monterami instalacji pojawi się twój nick wtedy mogę z tobą rozmawiać na temat mojej instalacji.
Proponuję troszeczkę wyluzować w dyskusji.
Każdy ma trochę racji, a prawda zawsze leży po środku.
Zgadzam się w pełni z Crazy że to żadna magia, i żadnej wiedzy tajemnej i zaklęć do założenia instalacji nie potrzeba.
Bardzo ważny jednak był ten dopisek "w przypadku 8v"
Będąc właścicielem 8v również pojechałem do zakładu w którym kiedyś już zakładałem instalację, i bez żadnych ceregieli w przeciągu jednego dnia miałem założony gaz do auta. A czy oni mi ściągali kolektor, czy nie, to nawet nie wiem, i szczerze mówiąc to mam to w nosie. Niby mówili że będą, ale czy, to nie wiem. Nie ważne.
Ale gdybym był na miejscu emmera, i posiadał T-Jeta, to bez mrugnięcia okiem pojechał bym do tego samego czarodzieja, i wywalił bym te 3,5 koła za instalację.
A dla czego??? Bo emmera T-Jet jest chyba jedyny na forum, z którym nie ma żadnych problemów związanych z LPG, a spokój jest bezcenny.
O ile pamiętam coś tam było z wadliwym wtryskiem, no ale takie rzeczy zawsze mogą się zdarzyć.
Proponuję więc zakończyć już tą dyskusję, zanim ktoś się zapomni, i zamiast merytorycznych wypowiedzi pojawi się pyskówka.