Strona 31 z 35
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 25 maja 2013, 2:30
autor: smak56
adamson pisze:
No i stało się

. Jeden odbojnik wymieniony, gładko nie poszło, ach te cholerne śruby do wahacza

. W czasie odkręcania z drugiej strony śruba się ukręciła

. A ile jeszcze roboty, żeby ten kawałek z wahacza wykręcić

Jak pech to pech !
Powiem szczerze, że jastem zaskoczony. Przy odkręceniu śrub u góry i dolnej nie miałem żadnego problemu, a po odkręceniu nawet chyba piasłem, że śruby są pobielane.
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 25 maja 2013, 20:35
autor: Michał
U mnie z tylu stukaja tylko odboje. Co sezon na wiosne wymieniam odboje. Wymiane odpuscilem tylko w sezonie 2012. W sezonie 2012 wymienilem lewy lacznik stabilizarora. To tyle co w zawieszeniu bylo robione.
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 29 maja 2013, 13:36
autor: adamson
adamson pisze:adamson pisze:Dzisiaj próbowałem wymienić te nieszczęsne bałwanki z tyłu...., ale poległem. Nie dałem rady odkręcić śruby mocującej amortyzator do wahacza. Trzyma jak sk.....yn

. Też tak mieliście ? Jak nabiorę ponownie chęci, to popołudniem znowu spróbuję

.
No i stało się

. Jeden odbojnik wymieniony, gładko nie poszło, ach te cholerne śruby do wahacza

. W czasie odkręcania z drugiej strony śruba się ukręciła

. Oczywiście w żadnym ASO nie do kupienia (przynajmniej w woj. śląskim), za to do sprowadzenia, komplet śrub mocujących tylne amory do wahacza 23 PLN, będą we wtorek

. I tak zostałem bez zamocowanego jednego amora, na samej sprężynie. No nic na razie do środy bez jazdy. A ile jeszcze roboty, żeby ten kawałek z wahacza wykręcić

Jak pech to pech !
Horroru ciąg dalszy. Śruby nowe mam, ale z tą ukręconą niezłe jaja

. Po rozwierceniu na całej długości (która została w wahaczu) wiertłem fi 9 dalej problem - nie daje się wykręcić ! Chyba trzeba będzie od nowa gwintować otwór w wahaczu, wiem, że jest to gwint drobnozwojowy, ale jaki ??? Niestety nie mam wzornika gwintów, wiem tylko, że gwintownik M 10 (śruba 12).
-- 29 maja 2013, o 13:38 --
Na razie będę jeździł bez jednego amora z prawego tyłu. Sprężyna chyba nie pęknie

Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 29 maja 2013, 13:58
autor: emmer
oj - to "chyba" to takie niepewne. mi spręzyna pękła od tak sobie
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 29 maja 2013, 14:53
autor: smak56
Jeżeli jeszcze możesz to zrób trochę inaczej. Przyspawaj jakąś śrubę do tej rozwierconej i próbuj odkręcić. Samo podgrzanie palnikiem może spowodować odpuszczenie gwintu (bimetale). Nie wiem, ale jazda bez amorka może w ekstremalnych warunkach spowodować wystrzelenie sprężyny (jak w Meredesie 124 przy wyjechanym sworzniu).
Jak śruba 12 to gwintownik nie może być 10!
M12 - 12 mm
P normalny - 1,75 mm
P drobnozwojowy - 1,5 / 1,25 / 1 mm
klucz - 19
P - skok gwintu
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 29 maja 2013, 19:14
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Nie przyglądałem się temu, ale wnioskuję z rozmowy, że nakrętka jest przyspawana do belki. Może przewiercić na wylot, dać dłuższą śrubę i nakrętkę z drugiej strony? To opcja ostateczna, ale podejrzewam, że przy takich walkach z gwintu i tak niewiele zostanie.
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 29 maja 2013, 19:30
autor: adamson
smak56 pisze:Jeżeli jeszcze możesz to zrób trochę inaczej. Przyspawaj jakąś śrubę do tej rozwierconej i próbuj odkręcić. Samo podgrzanie palnikiem może spowodować odpuszczenie gwintu (bimetale). Nie wiem, ale jazda bez amorka może w ekstremalnych warunkach spowodować wystrzelenie sprężyny (jak w Meredesie 124 przy wyjechanym sworzniu).
Jak śruba 12 to gwintownik nie może być 10!
M12 - 12 mm
P normalny - 1,75 mm
P drobnozwojowy - 1,5 / 1,25 / 1 mm
klucz - 19
P - skok gwintu
Sorry za błąd

, oczywiście gwintownik M 12.
Niestety nie da się nic przyspawać, ponieważ po rozwierceniu śruby pozostałej w wahaczu udało się "wydobyć" fragment, ok. 2 cm, jeszcze 2 cm zostało w środku

.
Zdobyłem gwintownik M 12 drobnozwojowy 1,25 mm ( taki jest gwint tej cholernej śruby ) i od nowa walka, to już musi się udać

.
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 31 maja 2013, 0:31
autor: kk25
Jak zostaje kawałek śruby w gwincie, to można ją nawiercić i użyć wykrętaka. Wygląda on trochę jak gwintownik, przy czym zamiast gwintu do wycięcia nowego gwintu w otworze, posiada stożek z lewym gwintem. Wkręcając w wywiercony otwór wykrętak potrafi on wykręcić pozostały fragment śruby
Przykładowy link:
http://www.toya24.pl/narzedzia-tnace-i- ... 3godI2MAVA" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 03 cze 2013, 9:32
autor: adamson
Sprawa już załatwiona, otwór w wahaczu przewiercony wiertłem 10.5 i ponownie nagwintowany pod śrubę M12 gwint 1.25 mm i jest git, ale trochę nerwów i czasu mnie to kosztowało

.
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 03 cze 2013, 16:22
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Najważniejsze, że jest sukces.
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 01 sie 2013, 15:06
autor: ENDRIU
Witam!!
Potwierdzam u mnie też jedna śruba była oporna,co prawda nie miałem pneumatyka ale zastosowałem klucz do kół taki z rozkładaną rączką poszło nie powiem że bez oporu ale udało się i śruba została w całości.Inna sprawa to co takiego specjalnego w tych śrubach jest że dostępne są tylko na zamówienie??.
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 10 wrz 2013, 15:46
autor: smak56
Ciekawa alternatywa serwisowych odbojów
http://allegro.pl/oslony-i-odboje-gumow ... 56339.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 10 wrz 2013, 17:41
autor: adamson
Rzeczywiście ciekawa

.
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 10 wrz 2013, 20:38
autor: Michał
ciekawe, nie powiem.
ktoś już testował? moje zaczęły znowu hałasować ;/ a były wymieniane w czerwcu 2013
Re: Stuki w tylnym zawieszeniu
: 06 paź 2013, 21:28
autor: smak56
Jeżeli usłyszycie chrobotanie za tylnym lewym (prawym) zagłówkiem, to może być poluzowana nakrętka amortyzatora w jarzmie. Pierwszy raz miałem to dwa lata temu, z prawej strony . Teraz pojawiło się z lewej. Należy wyjąć amortyzator i dokręcić nakrętkę.

Po naprawie błoga cisza!
