LINEA KLUB POLSKA

EGON pisze: 21 cze 2018, 12:40

smak56 pisze: 30 lis 2017, 11:47

lepio pisze: 30 lis 2017, 10:49na zdjęciu pierwszym wypatrzyłem te same oznaczenia...stąd moje podejrzenia.

Następne łożysko, które kupiłem - Lemforder, miały te znaczki zeszlifowane. Tak więc kto, co i od kogo, tego w świecie globalizacji już nie dojdziesz.
Temat przerabiałem też przy sprzęgle Sachs. Tarcza Valeo, docisk no name, łożysko oporowe made in Poland.

Lemforder nie produkuje wszystkiego, wtedy bierze to co idzie na pierwszy montaż, jednak nie mogą sprzedawać z logo producenta auta dlatego ścierają oznaczenia. Więc taka część jest b.dobrej jakości.
Tak samo sprzęgło Sachs gdzie pewno dla Fiata robi na pierwszy montaż Valeo, dlatego skapowali Valeo. Miałem też sytuację odwrotna gdzie do niemieckiego auta w pudełku valeo był sachs.

skory85 pisze: 21 cze 2018, 15:50 Dokładnie taki przypadek miał mwas u siebie pudełko z Sachs a w środku Valeo z tego co pamiętam.

EGON pisze:Panowie dajcie spokój z uszczelnianiem/osłonami od góry poduszki, jedynie przed czym to chroni to przed rdzą na gwincie amortyzatora. Łożysko siada od zanieczyszczeń i wody która dostaje się od strony koła. Dlatego niektórzy producenci poszli po rozum do głowy i poduszki/łożyska maja gumowe osłonki by ten cały syf nie dostawał się do łożyska. Moim zdaniem wina jest w konstrukcji nadkola/kielicha które nie osłania łożyska poduszki amortyzatora.

marcin24 pisze: 21 cze 2018, 22:48 ja miałem z tym uszczelnieniem i łożysko i tak padło, (lewa strona), i woda dostaje się także od góry od strony nakrętki, w tej chwili zabezpieczyłem prowizorycznie nakrętką od butelki z silikonem i na razie spokój.

EGON pisze: 21 cze 2018, 12:23 Panowie dajcie spokój z uszczelnianiem/osłonami od góry poduszki, jedynie przed czym to chroni to przed rdzą na gwincie amortyzatora. Łożysko siada od zanieczyszczeń i wody która dostaje się od strony koła. Dlatego niektórzy producenci poszli po rozum do głowy i poduszki/łożyska maja gumowe osłonki by ten cały syf nie dostawał się do łożyska. Moim zdaniem wina jest w konstrukcji nadkola/kielicha które nie osłania łożyska poduszki amortyzatora.

Fiacik pisze: 18 lip 2018, 16:15 żeby na myjniach samochodowych uważać z myciem ciśnieniowym przestrzeni od strony koła

EGON pisze: 19 lip 2018, 10:17 Panowie zaraz wyjdzie by Linei nie myć i nie jeździć w deszczu. Powtórzę ostatni raz łożyska lecą od wody z pod koła od strony sprężyny a nie od strony podszybia. Tak jest zaprojektowane nadkole i cały kielich że tam woda się dostaję i wcześniej czy później się zużyje.

smak56 pisze: 19 lip 2018, 11:02

EGON pisze: 19 lip 2018, 10:17 Panowie zaraz wyjdzie by Linei nie myć i nie jeździć w deszczu. Powtórzę ostatni raz łożyska lecą od wody z pod koła od strony sprężyny a nie od strony podszybia. Tak jest zaprojektowane nadkole i cały kielich że tam woda się dostaję i wcześniej czy później się zużyje.

Pytanie, które zadam było już stawiane, ale nie doczekało się odpowiedzi.
Otóż jeżeli jest tak jak piszesz, to dlaczego awarie łożysk Macphersona strony lewej do prawej mają się jak około 3:1?
Dla skomplikowania odpowiedzi dodam, że z lewej strony (od góry) jest ażurowa kratka, której z prawej strony nie ma i dodatkowo u mnie, z prawej strony jezdni są większe kałuże niż z lewej. W moim pytaniu nie ma żadnej złośliwości tylko nijak nie potrafię tego zrozumieć. Może jest jakieś wytłumaczenie?