LINEA KLUB POLSKA

mwas pisze: Fotki wrzucę po zakończeniu prac

Koniecznie

Maciej, wtyczka ogarnięta - gorzej z wiązką w drzwiach, nie mogę rozpiąć tego szarego dziadostwa a i jeszcze kawałek ułamałam
Ale za to wczorajsza noc obfitowała w emocje i niestety nie w takie o jakich zapewne myślicie Ponieważ wczoraj miałam "fuchę drivera" i około 23:30 miałam wyjechać odebrać teściów a o 3:00 podjechać po córkę (była na 18tce), zeszłam do samochodu i włączyłam wentylator. Włosy stanęły mi dęba i nie za sprawą siły podmuchu a za sprawą dźwięków, jakie wydobywały się z wentylatora. Dzień wcześniej wymieniałam filtr kabinowy i pierwsza myśl to, że coś zrobiłam nie tak… Ale co przy tak prostej czynności można zrobić nie tak??? A jednak Można…. liście jakie były w kieszeni na filtr wpadły do wentylatora. Więc w nocy wymontowywaliśmy wentylator z Jarkiem, żeby zobaczyć co się dzieje . Wygibasy w samochodzie godne "człowieka gumy" Po wyjęciu suchych liści jak ręką odjął
Wszystko teraz śmiga jak powinno. Dotarcie do wentylatora i wtyczek to męczarnia.

Tara78; tutaj masz wiadomość ode mnie: http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... &start=120" onclick="window.open(this.href);return false;

Kasia czyli para na szybach była, Wszystkiego Najlepszego dla Osiemnastki.

Było pracowicie... dzieło dokończone Środek doszorowany do końca, jest świeżo i pachnąco. Z zewnątrz karoseria otrzymała porządną dawkę wosku Trochę za dużo mi się nałożyło Ale efekt końcowy w pełni zadowalający Umyte szyby i lusterka, więc teraz można ruszać na miasto polansować się

Noooooo suuuuperrrrr

Komorę silnika czyściłeś ręcznie czy lałeś myjką ?

mwas wosku to faktycznie nie żałowałeś Pięknie wygląda

Pieknie ...

Jest śliczna

Maciek - dałeś z siebie wszystko. w tym maskowaniu Linea wygląda extra.

w tym tygodniu jak aura pozwoli biorę się za swoją Linijkę

Dziękuję za słowa uznania CrazyKetchup, komorę myłem myjką ciśnieniową oraz płynem do mycia silników. Myjkę mam bardzo delikatną, idealnie nadaje się do tego celu Nie urywa żadnych przewodów, wężyków i nie wygina lamelek w chłodnicy

Żeby gładź gipsowa dała taki połysk? Moja torpeda coraz bardziej zapuszczona, raz w tym roku odkurzylem, myłem może ze trzy razy. Na szczęście technicznie jest cacy.

Wczoraj podczas powrotu nocnego do domu,zapaliła sie kontrolka spalonej żarówki.Zatrzymałem się w celu sprawdzenia która no i chęci wymiany.Okazało się że jest to prawa tylna postojówka.Wziąłem się więc do wymiany,ale okazało się że nie mam klucza 10 w samochodzie,próbowałem kombinerkami ale po 30 minutach rzuciłem wszystko i ruszyłem dalej w kierunku domu ze spaloną żarówką.
Dostęp do śrub koszmarny a na dodatek strasznie długie gwinty no i z mojej strony brak klucza 10
Rano do Castoramy po nakrętki motylkowe,podkładki gumowo-metalowe i sprężynujące i pod garaż do wymiany tej nieszczęsnej żarówki.
Koszt wszystkiego 7 zł a teraz w 2 minuty odkręcam klosze bez żadnych innych narzędzi tylko ręce.Przy okazji wymieniłem wszystkie żarówki na nowe Philipsa,może będzie dłużej spokój.

andrzej44, o wymianie żarówek z tyłu i motylkach moglibyśmy napisać litanię Temat wałkowany co chwilę Ale tą wykładzinę to żeś ostro potraktował