Strona 24 z 49

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 14:49
autor: smak56
mwas pisze:
smak56 pisze:Ale świadomość zostanie. Niestety.
Tak, ale po tylu podobnych interwencjach, co już było... :ink
Nie pisałbym w ten sposób, gdyby w Ciebie ktoś uderzył. Natomiast miałem 1 /jeden/ przypadek w swoim życiu, kiedy to ja popełniłem błąd. Ucierpiał tylko samochód, ale mimo, że minęło już chyba 15 lat, zdarzenie ciągle we mnie siedzi.

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 14:55
autor: mwas
Stefan, głowa do góry, jesteśmy tylko ludźmi :ink Człowiek uczy się całe życie i tak głupi umiera :ink

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 15:00
autor: smak56
Skąd masz uśmieszki?

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 15:02
autor: mwas
Jak kliknę na "pełny edytor", to po lewej stronie się wyświetlają bez większego problemu ale... ja nie używam ikonek, po prostu wklepuję je już z klawiatury :ink

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 15:03
autor: smak56
To co piszesz to Wiem. Ale od kilku dni to nie działa. Tomek też o tym pisał.

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 24 sty 2015, 0:11
autor: Fiacik
smak56 pisze: Ale świadomość zostanie. Niestety.
Z tą świadomością przynajmniej u mnie to jest tak.Jak warsztat jest czysty ,poza młotkiem i śrubokrętem ma odpowiedni sprzęt i mechanik wie jak zabrać się do roboty to o naprawie szybko się zapomina, to tak jak np.z przecięta skóra na dłoni - jak zarośnie to nie ma śladu.
Ale jak kiedyś mi mechanik zababrał w aucie jasna wykładzinę a na zwróconą uwagę odszczeknął,że nie będzie specjalnie dla mnie warsztatu sprzątał ani się przebierał w czyste ciuchy to o mało mu nie przyłożyłem.Od tej pory jak widzę bajzel na warsztacie to choćby to był polecany mechanik to taki warsztat obchodzę a właściwie objeżdżam z daleka.Inaczej miałbym świadomość , że być może coś zostało wykonane niechlujnie i zaraz się rozleci albo odpadnie - to by mnie naprawdę dręczyło.Na szczęście są też warsztaty na których można polegać.
Teraz do września mam gwarancję,więc jakby co to i tak pozostaje serwis , natomiast myślę czy aby jest sens ja przedłużyć o kolejne 2 lata ,
kosztuje to coś ponad 2 tys.zł.

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 24 sty 2015, 0:59
autor: smak56
Fiacik; dobrze napisałeś, ale ja nie o tym myślałem. Nie chodzi o blachy! To się naprawi.
Pisząc o świadomości miałem na myśli popełniony przeze mnie błąd. Błąd, który doprowadził do kolizji. Błąd, który myślimy, że NAM się nie przydarzy. To inni źle jeżdżą i nas to nie dotyczy. A jednak. To urażone własne ego, które nie pozwala zapomnieć o tym, co zrobiliśmy źle. Co powoduje, że staramy się takiego samego błędu nie popełnić. Nie gwarantuje to nam oczywiście bezkolizyjnej dalszej jazdy, ale wyzwala odruch wyciągania wniosków. Im szybciej i głębszych - tym lepiej. Lepiej dla nas, naszych najbliższych i wreszcie innych użytkowników dróg.
O tym myślałem pisząc "ale świadomość zostanie".

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 24 sty 2015, 10:24
autor: leszek1234
to ja odwrotnie, kilka razy popełniałem karygodne błędy ale dzięki opaczności nigdy nie doprowadziło to do wypadku... Ale świadomość własnej ułomności już jest..

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 24 sty 2015, 10:54
autor: mwas
Niestety, nikt nie jest doskonały, najważniejsze, jeśli umiemy wyciągać wnioski z popełnionych przez nas błędów. Wiem co zrobiłem źle bo pomimo mojego "lajtowego" podejścia do tematu nadal w głowie dokonuje się analiza całej sytuacji... Gdyby auto miało kontrolę trakcji... gdyby przy drodze nie było rowu... a przede wszystkim gdybym jechał troszkę wolniej... i nie mówię tutaj, że jechałem szybko, ale wynik pokazuje, że przy panujących wtedy warunkach jechałem ZA szybko i nawet gdyby to było przy prędkości 20 km/h i z takim finałem, to zawsze można powiedzieć, że trzeba było jechać 10 km/h :ink Tak czy inaczej to ja popełniłem błąd z którego wyciągnąłem wnioski i jestem bogatszy o kolejne doświadczenie i zapewne zrobię wszystko, aby w przyszłości więcej takich błędów nie popełniać :ink

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 24 sty 2015, 11:26
autor: smak56
O takie refleksje mi chodziło. O te doświadczenia jesteśmy mądrzejsi.
Zapędzeni w tym świecie, czasami zapominamy o tym co jest najważniejsze. Pędzenie za wszystkim, na złamanie karku, nie zawsze tym jest. Bezpiecznej i szerokiej drogi.

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 24 sty 2015, 17:38
autor: cichy
Przez chwilę mnie na forum nie było a tu takie rzeczy się dzieją. Rafcio szczerze współczuje, podobnie miała moja żona z Punto więc wiem co czujesz. Co do wycięcia migdałka, teraz medycyna poszła tak do przodu że rano się idzie z dzieckiem do szpitala a tego samego dnia po popołudniu już wychodzi. Z moją Asią to przechodziliśmy, miała niecałe 4 lata.

-- 24 sty 2015, o 18:40 --
smak56 pisze:O takie refleksje mi chodziło. O te doświadczenia jesteśmy mądrzejsi.
Zapędzeni w tym świecie, czasami zapominamy o tym co jest najważniejsze. Pędzenie za wszystkim, na złamanie karku, nie zawsze tym jest. Bezpiecznej i szerokiej drogi.
http://www.lublin112.pl/powazny-wypadek ... -osobowym/" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 25 sty 2015, 0:30
autor: Fiacik
smak56 pisze:Fiacik; dobrze napisałeś, ale ja nie o tym myślałem. Nie chodzi o blachy! To się naprawi.
Pisząc o świadomości miałem na myśli popełniony przeze mnie błąd. Błąd, który doprowadził do kolizji. Błąd, który myślimy, że NAM się nie przydarzy. To inni źle jeżdżą i nas to nie dotyczy. .
To bardzo pozytywna refleksja , jak inni po podobnych przygodach będą tak myśleć to będzie bezpieczniej na drogach

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 25 sty 2015, 0:34
autor: Tara78
Maciej współczuję, dobrze że Wam się nic nie stało. Autko się wyklepie i będzie cacy :) do zlotu jak nówka sztuka :) Szerokości i przyczepności!!!

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 26 sty 2015, 21:02
autor: darkkam
Dostałem wycenę szkody na 5060zł, zobaczymy co ASO na to odpowie. Naprawa ekonomicznie nieuzasadniona chyba nie wchodzi w grę?

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 27 sty 2015, 9:18
autor: mwas
darkkam, nie rozumiem, jak "naprawa ekonomicznie nieuzasadniona" :? I nie naprawiasz "bezgotówkowo" ?