Strona 23 z 49

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 22 sty 2015, 12:32
autor: mwas
Heh, jak się dzieje, to na maxa... :lacha Przecież nie może być tak, że u mnie w tym temacie jest cisza i spokój... :lacha Dzisiaj testowałem wytrzymałość prawego boku auta :lacha Niestety, troszkę ślizgawo i zdradliwie, na łuku drogi troszku poniosło i... auto wylądowało na prawym boku na poboczu :ryczy Na szczęście nikomu nic się nie stało, wszyscy wyszli o własnych siłach, ale... dziwnie wychodzi się z auta stojącego na boku przez okno :lacha Auto wylądowało na lawecie i już jest u mojego "ulubionego" majstra :luzak Piszę "ulubionego", bo swojego czasu już trochę mi tam robił, z tym że, poprzednimi razami nie koniecznie z mojej winy :lacha Aż się dziwię, że przyjmuję to tak na "miękko", ale chyba powoduje to świadomość tego, że nikomu nic się nie stało i że już wiem, po co wykupuję AC :luzak Majster po wstępnych oględzinach pocieszył, że szkody całkowitej nie będzie i niedługo będzie "jak nówka", więc... LUZIOR :lacha A będzie co robić, bo cały prawy bok do "odświeżenia" :ryczy Ale przynajmniej... auto w tym miejscu będzie "nowsze" :ryczy

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 22 sty 2015, 12:47
autor: Tomek
Mówisz że troszku poniosło... nie opanowałeś tej szatańskiej mocy ;-)
Fajnie że nikomu nic się nie stało, i że traktujesz to tak na luzie ;-)
A ja się właśnie zastanawiałem nad sensem kontynuacji AC...

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 22 sty 2015, 12:53
autor: mwas
Tomek pisze:Mówisz że troszku poniosło... nie opanowałeś tej szatańskiej mocy ;-)
Heh, no widzisz... a może mocy nagle w cudowny sposób przybyło :ryczy
Tomek pisze:Fajnie że nikomu nic się nie stało, i że traktujesz to tak na luzie ;-)
A cóż innego mi pozostało... żal ogarniał, jak się na nią patrzyło tak na boku, ale... myśl o tym, że nikomu nic się nie stało i jest ubezpieczenie automatycznie jakoś przynosiła odrobinę uśmiechu na twarz :ink
Tomek pisze:A ja się właśnie zastanawiałem nad sensem kontynuacji AC...
Tomek, tutaj nie ma się nad czym zastanawiać... mi teraz pod koniec lutego też przypada termin wykupienia nowej polisy i jeszcze przed dzisiejszym zdarzeniem zapowiadałem, że będę brał pełny pakiet, a takie sytuacje tylko potwierdzają tą decyzję. Do póki nic się nie dzieje to człowiek się zastanawia: a po kiego mi to, przecież trzeba na to wydać ileś tam $$, ale... jak już się wydarzy, to albo wychwala pod niebiosa swoją decyzję, albo... pluje sobie w brodę, że tego nie zrobił i wyskakuje z grubej $$ z własnej kieszeni... :ink

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 22 sty 2015, 13:38
autor: emmer
z dzieciakami jechałeś?

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 22 sty 2015, 13:46
autor: mwas
emmer pisze:z dzieciakami jechałeś?
Na szczęście nie, ale nawet jeśli, to im też nic by się nie stało, tylko byłyby większe jaja przy ich wyciąganiu z auta :lacha

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 22 sty 2015, 13:52
autor: emmer
no to miałeś przygodę... będziesz miał za to lifting samochodu :)

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 22 sty 2015, 14:06
autor: mwas
Przygoda przygodą, ale pomimo mojego "wesołego" podejścia do całej sprawy, nikomu nie życzę takich "przygód" :ink Szerokości i przyczepności dla wszystkich :pivo

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 7:38
autor: darkkam
Dobrze że wszyscy cali i zdrowi.
Ale to jakiś niefart od początku roku :-/

Wysłane z HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka.

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 7:50
autor: Rafcio
Dobrze że nic Ci się nie stało, auto się naprawi i będzie git

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 12:02
autor: Fiacik
Czy to jakieś czarne dni przyszły na linki - najważniejsze , że wszyscy cali ,blacharz i lakiernik też muszą z czegoś żyć.Jak zrobią to fachowo to śladu nie będzie

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 12:12
autor: smak56
Fiacik pisze:Jak zrobią to fachowo to śladu nie będzie
Ale świadomość zostanie. Niestety.

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 12:33
autor: mwas
smak56 pisze:Ale świadomość zostanie. Niestety.
Tak, ale po tylu podobnych interwencjach, co już było... :ink Nie pozostaje nic innego jak machnąć ręką zwłaszcza, że nie planuję pozbywać się auta :ink Wiadomo - jak auto "dziewicze", od nowości nie tknięte przez blacharza, to szkoda jak cholera, ale po pewnym czasie człowiek zaczyna się z tym oswajać :lacha A jeszcze do tego, że blacharz jest fachura - magik (Serwis ASO Fiata), to na prawdę śpię spokojnie i wiem, że zostanie to naprawione tak, jak powinno być :ink

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 13:03
autor: daro70
Podziwiam podejście mwasa tak trzymać ..

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 13:54
autor: Jery
Maciek najważniejsze, że wyszedłeś z tego cało. No i miałeś okazję zobaczyć jak się wychodzi z łodzi podwodnej :-)

Najważniejsze byś do zlotu odświeżył lakier

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?

: 23 sty 2015, 14:04
autor: mwas
Heh... do zlotu... ja tam planuję w przyszłym tygodniu śmigać naprawionym autem :lacha