Strona 3 z 10

: 04 lut 2012, 23:33
autor: tomektt
Mireks
Czytałem gdzieś ostatnio, że dolewanie wody do układu skutkuje przy dużych mrozach rozszczelnieniem układu lub rozwaleniem chłodnicy.
Zresztą mróz jest surowym sędzią dla wszelkiego rodzaju mechanizmów.
Ja 2 lata temu kupiłem 1 l paraflu aby uzupełnić troche układ, ale wlałem sam koncentrat, ze 2-3 setki, i nie robiłem tego w stosunku 1:1.
Stwierdziłem, że układowi to nie zaszkodzi.
Poza tym ktoś napisał, stara szkoła z borygo i petrygo, że płyn należy wymienić co 3 lata, bo traci on swoje własności.
Zwłaszcza, piszę z przekąsem, w produktach koncernu fiat, którego rezimy eksplotacyjne stawiają potem użytkownika z reguły na przegranej pozycji.
Te ich instrukcyjne tabelki z wydłużonymi terminami wymiany wszelkich płynów to wg mnie czysty marketing i młyn na wodę dla serwisów.

: 04 lut 2012, 23:53
autor: daro70
A wszyscy piszą o PARAFLU.......... czy tego włoskiego siuwaksu nie można zastąpić jakimś naszym normalnym?....Przecieć mamy taki wybór? ........

chłodnica

: 05 lut 2012, 0:31
autor: pawel-a2
po przeczytaniu waszych uwag co do wycieku z chłodnicy poszedłem i ja obejżeć u mnie co widać. I nie jestem zadowolony, bo również widziałem troszkę mokrego na plastiku dolnym. chłodnica wygląda na suchą a płynu jest tyle samo co było.
zastanawiam się czy ta ciecz to woda z chłodnicy czy też może gdy samochód jest zmarźnięty i go uruchomimy to skrapla się tylko z zimnego węża?
Będę kontrolował i zobaczymy

: 05 lut 2012, 8:21
autor: mireks
tomektt pisze:Mireks
Czytałem gdzieś ostatnio, że dolewanie wody do układu skutkuje przy dużych mrozach rozszczelnieniem układu lub rozwaleniem chłodnicy.
tomektt nie mam zdania na ten temat. Ale z pewnością przy wymianie chłodnicy wleje świeży płyn. Czy będzie to Paraflu czy Petrygo, jeszcze nie wiem. Skłaniam się jednak w stronę Petrygo, bo można ten płyn kupić wszędzie, a Paraflu trzeba mieć wcześniej rozrobione. Wlewanie samego koncentratu może skutkować większą podatnością na rozszerzalność cieplną. Ale to chyba nie jest jakiś większy problem przy takich małych ilościach koncentratu, o których piszesz.
tomektt pisze:Zwłaszcza, piszę z przekąsem, w produktach koncernu fiat, którego rezimy eksplotacyjne stawiają potem użytkownika z reguły na przegranej pozycji.
Te ich instrukcyjne tabelki z wydłużonymi terminami wymiany wszelkich płynów to wg mnie czysty marketing i młyn na wodę dla serwisów.
Dlatego ja na złość fiatowi (gdyby tylko wiedzieli :smak ) zmieniam olej regularnie co 15 tys. km. Nie wierzę w to, że współczesne oleje są tak fenomenalne iż pozwalają na przejechanie na nich 30 tys. km :pomysli

: 05 lut 2012, 9:58
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Płyn trzeba wymieniać co 2 lata, bo po tym czasie traci właściwości antykorozyjne. Ja chyba wleje Borygo Alu

: 05 lut 2012, 10:15
autor: duskap
Coval, na opakowaniu Paraflu jest napisane, że trwałość 5 lat. W kilku ASO też mi powiedzieli, że co 5 lat trzeba cały wymieniać.

: 05 lut 2012, 12:58
autor: cichy
duskap pisze:na opakowaniu Paraflu jest napisane
potwierdzam.

: 05 lut 2012, 13:14
autor: krakus02
pawe1_c pisze: a ja zajrzałem i niestety, na końcówce Szlufiku są krople
...mam i ja. Sprawdziłem i mam delikatnie mokrą blachę z lewej strony w miejscu gdzie wychodzi rura z chłodnicy. Trzeba obserwować :oj

: 05 lut 2012, 13:29
autor: KILLHIM
Tak się naczytałem że aż muszę iść sprawdzić u siebie czy nie ma jakiegoś wycieku :zmieszany

: 05 lut 2012, 15:00
autor: duskap
krakus02 pisze: z lewej strony w miejscu gdzie wychodzi rura z chłodnicy
Wyciek masz z węża czy wąż suchy? Jeśli przed wężem (z tego plastiku->mokry cały ten plastik) to chłodnica do wymiany. Ewentualnie można bawić się w uszczelniacze jakieś (tak w ASO zaproponowano mojemu ojcu). Ja jednak sugerowałbym wymianę chłodnicy->co pewne to pewne.

: 05 lut 2012, 15:01
autor: Rafcio
Dzisiaj sprawdziłem ponownie stan płynu chłodzącego bo nowa plamka pod autem i znowu ubyło, tym razem tak ze 150ml. Na razie nie dolewam bo jeszcze jest powyżej minimum.
Kurcze że ja tam nie widzę skąd kapie. Zasłania mi reduktor gazu.
A tak na marginesie to chciałem odkręcić korek od wlewu oleju do silnika czy nie ma mazi pod korkiem i ani drgnie. Panowie z ASO się postarali podczas wymiany

: 05 lut 2012, 15:09
autor: will
Jak przejedziesz krótką trasę w mrozie to maź pod korkiem zawsze będzie, to niczego nie wyrokuje.

: 05 lut 2012, 16:47
autor: aixen
U mnie też pojawił się ten problem. Leci na tyle mocno, że jest mokra cała prawa osłona podwozia. Mokry jest częściowo również wąż, co utrudnia diagnozę.
Podjadę jutro do serwisu i poproszę o obdukcję... mam nadzieję, że to tylko wąż i opaska, bo myślę o sprzedaży auta i nie chce zbytnio do niego dokładać.
A dolewka wyniosła 1 l płynu co dało "prawie" maksimum w zbiorniczku...

: 05 lut 2012, 16:58
autor: will
U mnie postał dwa dni w garażu i przestało sączyć z pod opaski :luzak

: 05 lut 2012, 17:02
autor: Tomek
will pisze:U mnie postał dwa dni w garażu i przestało sączyć z pod opaski :luzak
To dobrze wróży :)
Jakoś nie mogę się zmusić, żeby coś robić z tą opaską w taką pogodę, a do garażu na razie dostępu nie mam.
Lina popuszcza niedużo.. dzisiaj dolałem jakieś 150ml.