LINEA KLUB POLSKA

Moje trzy grosze.

Pierwszy oczywiście 126p. Był żółty, z ciemnymi szybami...
Drugi to Vito - niezniszczalny.
Kiedy go sprowadziłem do Polski miał 270tkm, jak sprzedawałem miał niespełna 600tkm.
Do dziś jeździ w zakładzie pogrzebowym.
W międzyczasie kupiłem nową Sienę 1,4; do dziś jeździ nią żona (149tkm).
Obecnie Linea.

Służbowo: 126p, Passat, Transit, Tico, Sportage, Octavia.

buhert nie podważam, miałem silnik po remoncie dusiłem ile wlezie i wiecej jak 120 km/h za Chiny Ludowe mi nie poszedł ! więc jestem głęboko zaskoczony ! Dlatego pisze też na serio ze iskry z wydechu wypluwał Z kolei mój staruszek kupił niegdys w Milenie garażowany 125p szkrzynia 5 kość słoniowa zegary okrągłe,jeszcze folia na siedzeniach, silnik Poloneza i pamiętam jak dziś pocisnąl na początku lat 90"tych słynnego Opla Kadetta Useke a licznik dochodził pod 175 km/h ! to tak zgodze się że 160 km/h idzie jak nic ale na 4 biegowej skrzyni mi nie jechał ojciec tylko śmiał się trzymac się załoga i Polskie FSO dało rade GM
p.s Opel Benzyna zadaje się 1.3l jeden z jepszych silników tamtego czasu, ople jezdzą a Fiaty rdzewieja w stodołach na wiosce.

[ Dodano: |22 Maj 2011|, o 21:21 ]
p.s p.s jednego pewnie nie jestem jaki silnik w owym fiacie wysepował czy 1500 czy 1600 a pewne ze 5 biegowy na bank, ojca nie pytałem a z checią dopytam,. mój Bandzior był 1500 i 4 skrzynia, mysle że coś przekombinowany że szybciej nie poszedł kto remontował nie powiem, takiego kupiłem zrobiłem ok 30 tys. na szczescie pora i czas poszedł do ludzi, nie grzebałem w silniku chociaż sprzegło było do wymiany mimo naciąganej na max linki że wogóle jeszce jeżdził

buhert pisze: Silnik 899cm spalanie 4,7l (szalone 39KM) i dla mnie to wzór - ideał

Identycznego Uniaka ma moja mama również od nowości z salonu i tak samo, zero awarii

Jak pamięcią sięgam to od zawsze był to fiat...
1. Fiat 132 GL z silnikiem 2.0l => został tylko silnik , który został przerobiony na kompresor.
2. Fiat 126p rocznik 1977r =>nie mogłem się rozstać z nim i nadal siedzi w garażu i czeka na lepsze czasy.
3.Fiat Cinquecento 700 => nadal eksploatowany (na krótsze trasy )
4. Fiat Linea 1.3 mjt => eksploatowany ... i narazie nie myślę o zmianie na inny samochód a napewno nie inną markę jak FIAT!!!

pawe1_c pisze:Identycznego Uniaka ma moja mama również od nowości z salonu i tak samo, zero awarii

to zapraszam Ciebie i mamę na http://www.unofani.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

Ja miałem (mam)...

1. Albea... 2004 - 2008 salon... siermiężny ale "uczciwie" zrobiony samochód. Fajny, żwawy motor 1.2 16V. Przez cały okres użytkowania zero awarii.
2. Linea... 2008 - do dzisiaj... salon... raczej nie wystawię dobrej opinii...może poza wyglądem, ale tym się nie "jeździ"...


Syn miał (ma)...

3. PF 126 P... przez trzy miesiące... taki "żart" motoryzacyjny z nabywców...
4. Seicento 900 & LPG... 2000 - 2010... salon... 250 tyś. km... zatrzymał się w biegu... uwzględniając przebieg, auto pozbawione wad... bezawaryjne...
5. Palio 1.2 8V HL "das auto" rok produkcji 2000 w Jego posiadaniu od 2010... wyposażenie lepsze niż w ma Linea w wersji Dynamic... ma pojeździć jeszcze rok... może dwa, potem "przejmie Linee...

Co mamy w planach...

6. Nigdy więcej Fiata...

Ja miałem
1Cinquecento 700
2 Punto 2
teraz Linka

Heh, z Fiatem to w sumie rozpoczynałem swoje przygody... pamiętam jak wczoraj... od najmłodszych lat, jeszcze za PRLu, tak na prawdę, to odkąd pamiętam, dziadek miał poczciwego Malucha... i tak chyba miał ze 3 w międzyczasie... To było niesamowite, jak na 2 kursy potrafił nim wywieźć całą rodzinę na wczasy, łącznie z dzieciakami (było nas 3ech - ja, brat i kuzyn - syn siostry mojej mamy).
Kolejnym Fiatem bliskim memu sercu był UNO, na którym uczyłem się jeździć i zdawałem prawo jazdy. Super mi się tym jeździło. Później przez moje ręce przewinął się Fiat Ritmo, którego dostałem do użytkowana na jeden wieczór, jako kierowca na zakrapianej, rodzinnej imprezie Super wspominam to autko. Nie pamiętam jego parametrów, ale zaiwaniał jak trza ! Później, w pracy jeszcze przewinął mi się 125p z silnik 1500 i 4ro biegową skrzynią. Miło wspominam, zrobiłem nim trasę z Pomorza na Śląsk i z powrotem i nie powiem - miał fajnego kopa, ale co mnie wkurzało podczas jazdy to odległość pedałów od siebie. Nie wiem, może kwestia przyzwyczajenia albo miałem za szerokie buty, ale bywało tak, że wciskałem dwa pedały na raz
Jak się w końcu dorobiłem na swojego, porządnego przemieszczacza (na początku była Skoda 120, ale to traktuję bardziej jako naukę jazdy po zrobieniu prawa jazdy ), to moje serce podbił Punto II. Zakupiłem używany egzemplarz z 2000r, silnik 1.2 8V, wersja najbardziej podstawowa, nawet bez wspomagania. No i powiem, że to auto wspominam z niesamowitym sentymentem. No ale niestety... w 2007 zobaczyłem Ją... w reklamie TV... powiedziałem sobie: BĘDZIESZ KIEDYŚ MOJA... nawet nie przypuszczałem, że stanie się to tak szybko, bo Linkę nabyłem w lutym 2008 I tak zostało aż do dzisiaj. Trochę żałuję, że nie zostawiłem sobie Punciaka, żonka by sobie śmigała, no ale wtedy sytuacja nie pozwalała na nic innego, a teraz wyszło tak, że żonka śmiga Golfem IV. I w sumie Golfik mocniej wyposażony od Punciaka, więc płaczu nie ma, no ale sentyment pozostał

Prywatne :
1. Fiat 126 p
2. 3x Fiat 125
3. 3x Polonez
4. Fiat palio
5. Fiat linea
służbowe jest tego zbyt dużo żeby wymieniać

2 x Fiat 126p
(Skoda Felicia)
Fiat Punto I 60
Fiat Siena 1.4
Fiat Linea

Rzeczywiście, w większości w Naszym Klubie są osoby już wcześniej "zarażone" Fiatem, ja także, bo:
1. Fiat 126p /10-letni/
2. Fiat 126p /z salonu/
3. Fiat Brava /rocznik 2001 z salonu, który obecnie użytkuje syn/
4. Fiat Linea /z salonu/

U mnie tak jak w podpisie:

- PF 126p (1988r.)
- Fiat Siena 1,2 8V HL
- Fiat Linea 1,4 8V

Czyli choruję na FIATA od początku przygody z motoryzacją.

To i ja swoje 3 groszę dorzucię:
- 3 fiaty 126p (83, 84 i 97 rocznik);
- Fiat Ritmo 1,5 75 KM (83 r.) - nie sądziłem nigdy, że drzwi w aucie mogą tak przerdzewieć ;
- w międzyczasie były również jakieś Peugeoty, Renówki, Fordy i VW.

Natomiast moja rodzina w osobie taty i brata od zawsze kochała włoskie samochody stąd tez dane mi było jeździć niestety częściej jako pasażer (ponieważ jeszcze wówczas nie dosięgałem do pedałów):
- Fiat 125 Special - oryginalny włoski z kwadratowymi lampami z przodu - 1970 rok - silnik 1,6 DOHC 108 KM;
- Fiat 128 sedan - silniczek 1,1 - rok 1977;
- 3 Fiaty 132 - 74, 76, 79 rok. - silniki 1,6 - 1,8 - 2,0 - oczywiście wszystkie silniki z dwoma wałkami czyli DOHC - piękne fury;
- Fiat 127 75 HP - 1979 rok;
- Fiat 131 Supermirafiori - 1979 rok - silnik 1,6 DOHC;
- Fiat 131 Supermirafiori - 1979 rok - silnik 2,5 diesel - ze względu na dźwięk silnika,nazywany traktorem ;
- Fiat Regata 1,5 75 i.e. - 1985 rok;
- Fiat Regata 1,7 D - 1986 rok;
- Fiat Uno 1,3 Turbo i.e. - 105 KM - 1986 rok - samochód dla ludzi odpowiedzialnych;
- Fiat Uno 1,4 Turbo i.e. - 118 KM - 1991 rok - taka moc przy masie poniżej 800 kg powoduje, że cieszę się, iż mogę z Wami jeszcze rozmawiać. Miny kolesi w BMW i innych wynalazkach typu GTi i GSi, którzy byli objeżdżani przez Fiata Uno stanowią jedno z piękniejszych wspomnień w moim zyciu. Poza tym, szczytem nieodpowiedzialności było rozpędzenie Fiata Uno do 210 km/h. Jeżdziłem nim mając 18-19 lat i to było tak jak dać małpie brzytwę.

luk006, powaliłeś mnie zestawieniem swojej rodziny... ja nawet nie wiedziałem, że niektóre z tych modeli istniały

No to żeby ie było:
1- Fiat Uno 899 z 2000 roku ojciec kupił nowe ja później dzierżawiłem a teraz mu oddałem Potwierdzam na na trasie poniżej 5 litrów pali ale 39KM :( ma już przejechane ponad 140tkm i jeździ dalej, przez pierwsze 8 lat od nowości praktycznie bez żadnych napraw.
2- Linea 1.3 M Jet