Strona 3 z 22
: 23 lis 2010, 18:24
autor: jay_21
duskap pisze:A swoją drogą to nie wiem jak to robisz bo ja z 4 ludkami na pokładzie zgarniam osłoną wszystkie śpiochy w Krakowie. No tyle, że ja mam oryginalną metalową osłonę, która jest tak wyprofilowana iż nie sposób nie przytrzeć.
jeżdżę normalnie. Też mam metalową osłonę z aukcji którą mi podałeś. Przyszła z metkami Fiata "ricambi orginalli". Przez wszystkie progi przejeżdżam bez przyhaczania nawet załadowanym autem na full. Osłona nie ma nawet jednego otarcia...
: 23 lis 2010, 19:51
autor: duskap
Coval pisze:Sprawdziłem w ePer i wygląda na to, że tłumik środkowy i ten odcinek rury z siatką to jeden element, 800zł.
Ej no... mi mówiono w ASO (w kuj-pom), że jest to osobny element (rura od kolektora wraz z łącznikiem aż do tłumika lecz tłumik jako osobna część) i że to koszt chyba ok.300zł. I być tu mądrym.
[ Dodano: |23 Lis 2010|, o 19:52 ]
jay_21, to moje auto w takim razie jest dziwne, siedzi jakoś niżej czy coś... Nie wiem. Osłonę mam już tak poprzycieraną, że masakra. Nie kumam dlaczego tak jest u mnie a u Ciebie nie.
: 23 lis 2010, 21:21
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
duskap pisze:Ej no... mi mówiono w ASO (w kuj-pom), że jest to osobny element (rura od kolektora wraz z łącznikiem aż do tłumika lecz tłumik jako osobna część) i że to koszt chyba ok.300zł. I być tu mądrym.

A wszystko możliwe, że ePerze jest coś pochrzanione, bo na rysunku jest długa rura aż do końcowego tłumika, bez puszki na środku. Rysunek to tylko rysunek, ale skoro sama rura kosztuje 800zł to domyślam się, że jest tam też tłumik. Najgorsze jest to że w ASO mają te same rysunki i zanim się czegokolwiek dowie na 100% to straci masę nerwów. A w ePerze często rysunki są niezgodne z rzeczywistym wyglądem części. Najprościej wejść pod auto i zobaczyć.
: 23 lis 2010, 21:26
autor: Fish
Po mojemu jest to do wyciecia i wspawania samego elastycznego elementu z siatka, dobry fachowiec na pewno sobie poradzi.
: 05 gru 2010, 19:14
autor: BUŁA
Dobrze że mam 8v to niczym nie przycieram. A tak na poważnie to żeby z tymi alternatorami nie było jak w sienie ćo trzy lata wymiana pękniętego alternatora.
: 05 gru 2010, 19:54
autor: jay_21
BUŁA, alternator zazwyczaj pęka, jak na rozgrzaną obudowę chlapnie zimna woda. Tu przydaje się osłona silnika.
: 09 sty 2011, 17:20
autor: BUŁA
Ja osłonę założyłem po 5 miesiącach mając problemy z wcześniejszym samochodem .W sienie wymieniałem go 4 razy a jak sprzedawałem to już widać było pęknięcia żeberek obudowy. Mogli go wyżej zamontować tak jak jest w innych samochodach np. fabi.
: 18 cze 2012, 8:58
autor: helletic
Wczoraj odpalam auto i jedno wielkie wycie, ze wzrostem obrotów, wycie głośniejsze. Po otwarciu maski odgłos dobiegał z okolic alternator/klima. Klima off, więc alternator zdycha

...Zły jestem na siebie, bo nie założyłem przez te niecałe 5 lat osłony pod silnik. Teraz mnie czekają spore koszty, oczywiście jeśli faktycznie padł alternator, to wymieniam alternator + zakładam osłonę pod silnik (mądry Polak po szkodzie

). Mam jeszcze tylko cichą nadzieję, że to mogła być "chwilówka", jakaś woda, co poleciała na alternator zamoczyła łożysko, czy cuś...
: 18 cze 2012, 12:22
autor: mwas
helletic, na razie nie panikuj

To mogła być - tak jak piszesz - "chwilówka"

A może to po prostu początek końca jakiegoś łożyska ? W sumie przy naszym wieku auta czeka nas wymiana paska rozrządu a wraz z nim rolek i dobrze jest od razu wymienić pompę wody. Może to któraś z tych rolek zaczyna hałasować ? Najlepiej podnieś auto i obadaj jak dokładnie wygląda alternator, a raczej jego obudowa, bo to one pękają i stąd wszystkie problemy z altkiem w Fiatach

: 18 cze 2012, 13:29
autor: mireks
helletic pisze: Teraz mnie czekają spore koszty, oczywiście jeśli faktycznie padł alternator, to wymieniam alternator
Gdyby to był jednak alternator, to nie można poprzestać na wymianie łożysk?
Może one są wymienialne?
Koszt kilkukrotnie niższy niż cały alternator i spokój na następne lata.
Byleby tylko tego nie zrobił ktoś bez doświadczenia, bo przy wybijaniu i nabijaniu łożyska nie jest trudno ugiąć oś wirnika, a w wtedy to już czarna dooopa - nowy wirnik i koszty nie wiele niższe niż cały alternator.
: 18 cze 2012, 14:19
autor: helletic
mwas, u mnie krucho z siankiem, dlatego ogarnęła mnie lekka panika

! Poza tym kompletny rozrząd z pompą wody wymieniałem we Wrześniu 2011 r., więc to odpada. Trzeba będzie podnieść auto jak piszesz, porządne światło i obadać obudowę

w środę jazda nad Bałtyk, to nie mam w planach zbierać alternatora z asfaltu
mireks, tu już przerabiałem w tym temacie forum wzdłuż i w szerz i wszędzie jest mowa, że obudowa zgrzewana/klejona/nierozbieralna. Mi również ciężko jest przyjąć do wiadomości (a raczej natura niedowiarka - jak nie dotknę, to nie uwierzę), że takiego duperelka jak łożysko nie można ot tak sobie po prostu wymienić! Pojeżdżę, popytam w punktach zajmujących się typowo rzemieślnictwem elektryka, typowo alternatorami i niczym innym, czy faktycznie tak jest, jak krążą plotki. Skoro regenerowane są rozebrane, a potem złożone i ponoć niczym się nie różnią od nówki, to do choinki jasnej musi to być naprawiane właśnie w takich punktach, jak pisałem wyżej (punktach zajmujących się typowo rzemieślnictwem elektryka, typowo alternatorami i niczym innym). A że Fiat na to nakłada swoją marżę i cena = 400 PLN, to pewnie w takim punkcie będzie ze 150 PLN.
Mam misję, a z braku laku nie oddam auta od razu do ASO tylko po rzemieślnikach

: 18 cze 2012, 14:46
autor: smak56
helletic, piszesz
helletic pisze:(punktach zajmujących się typowo rzemieślnictwem elektryka, typowo alternatorami i niczym innym)
i masz rację. U mnie jest przynajmniej czterech, którzy zajmują się alternatorami i rozrusznikami. Na brak pracy nie narzekają, a ceny (po konsultacji) oscylują w granicach: wyjęcie z robocizną 50-60 zł + koszt łożyska (20-30 zl) chyba, że mamy jeszcze wysprzęglik

(zapobiega szarpaniu) wówczas wymieniają obligatotyjnie, koszt wzrasta o około 40 zł. Razem max 160 zł (60 + 2x30 + 40)
: 18 cze 2012, 15:06
autor: helletic
smak56, i to jest jedyne wyjście mające rację bytu! Poza tym daję głowę uciąć, że to był alternator i coś związane z nim (jakiś przeciw-zakłócacz, albo coś), bo teraz mi się przypomniało, że kilka dni wstecz jadąc spokojnie do sklepu dobiegł mnie bardzo dziwny dźwięk. Myślałem, że najechałem na jakiś metalowy pręt i jedzie mi po podłodze, po chwilce skapnąłem się, że to odgłos z głośników (radio off, więc to nie radio). Raczej średnio/wysokie częstotliwości, modulowane i punktowe. Trwało to może z 2-3 sekundy, ale zapewne dało popalić głośnikom. Nic, tylko specjalista musi tu podejść...
: 18 cze 2012, 15:10
autor: smak56
helletic, z tego co teraz piszesz to ja bym się nie cieszył, gdyż może to być również uszkodzony regulator napięcia, ja pisalem tylko o wymianie łożysk.

: 18 cze 2012, 15:13
autor: helletic
smak56, a objawia się to czymś, np. paleniem się kontrolki ładowania, słabym ładowaniem lub za wysokim?