LINEA KLUB POLSKA

Wczoraj wymienione sprzęgło, nasmarowana łapa sprzęgła, linki, uszczelniony wybierak, wymieniony olej w skrzyni oraz poduszka skrzyni z tyłu razem z łapą (część zintegrowana).
Dziś rozebrane tylne hamulce i wyczyszczone. Nasmarowane miejsca, które piszczały przy puszczaniu hamulca, podciągnięta linka ręcznego (chwyta na max 3 ząbki), zeszlifowany rant bębna (ten od zużycia bębna).
Lina śmiga jak w 2007

helletic pisze:Wczoraj wymienione sprzęgło, nasmarowana łapa sprzęgła, linki, uszczelniony wybierak, wymieniony olej w skrzyni oraz poduszka skrzyni z tyłu razem z łapą (część zintegrowana).
Dziś rozebrane tylne hamulce i wyczyszczone. Nasmarowane miejsca, które piszczały przy puszczaniu hamulca, podciągnięta linka ręcznego (chwyta na max 3 ząbki), zeszlifowany rant bębna (ten od zużycia bębna).
Lina śmiga jak w 2007

dużo miałeś roboty z wymianą poduchą bo na wiosnę się przymierzam zmienić i nie wiem czy to duża operacja?

To akurat najprostsza czynność . 3 śruby do odkręcenia. Nawet nie trzeba podpierac skrzyni czy silnika.

Przykleiłem na tylny zderzak listwę ochronną strefy załadunkowej . Listwa niefabryczna z blachy nierdzewnej, kwasoodpornej, tzn. niepochodząca ze sklepu Fiata, robiona przez znajomego (czarny napis LINEA na moje życzenie), normalnie robi bez napisu - za dużo roboty.
Sorry za brudne auto

Słyszałem, że dzisiaj jest jakieś święto, ale słyszałem też potworny pisk tylnego hamulca. Musiałem to sprawdzić i okazało się, że między klocek a tarcze wpadł kawałek stalowego drutu. Trochę podrapał tarczę, ale nic wielkiego. Od razu wymieniłem też olej i filtry.

Jakiś czas temu, ale też się liczy:

- wymiana kół na zimowe, mycie i smarowanie el. gumowych silikonem.

- zakupiona mata do bagażnika

Wyczyn z 24 grudnia: Pierwsza podróż mojego następcy zaliczona. Niespełna 200 km przespał jak suseł, Lina też się spsała: wóżek z gondolą, jedna wielka walizka rodziców i mała dla brzdąca, laptop, i dwie torby z jakimiś pierdołami dla Teściowej w bagażniku. Wanienka juz jechała w kabinie pasażerskiej. Zobaczymy jak będzie z powrotem.

Wymieniłem filtr kabinowy, wysuszyłem lewą tylną lampę, bo była zaparowana i założyłem nowe dywaniki gumowe, które znalazłem pod choinką u teściowej...

Sent from my WP using Tapatalk

Korzystając z niemal wiosennej aury (słonecznie, +12 St.C.) nawoskowałem całe autko twardym woskiem. Zabawa na całe popołudnie

dolałem oleju do silnika chyba po raz pierwszy mi się to zdarzyło, że od wymiany do wymiany cos "wziął" - to coś to z 0,5 L. albo moja nieeko jazda mu się niespodobała albo.....

Sprzedaj szrota, bo już długo nie pociągnie

P.S. jak tam audio???

kupujesz?


za dużo świąt i wolnego. na kacu nie chce mi się pracować jedyne co udało się zrobić to zamówić głośniki na tył

Pewnie delikatnie suszarką przez otwory na żarówki dobry przewiew i po sprawie.

viper1986 pisze:krakus02 W jaki sposób wysuszyłeś lampę tylną? Bo moja lewa jest notorycznie zaparowana i tak myślałem, że może warto jakoś tej wody się pozbyć

wymontowałem lampę, zabrałem do domu, przez otwory na żarówki włożyłem listek ręcznika kuchennego i tam gdzie dostałem drucikiem wytarłem. Potem poszła w ruch suszarka, a następnie lampa na noc pozostawiona w okolicy grzejnika. Rano ponownie suszarka i popsikanie płynem wypierającym wilgoć (?). I teraz będę obserwował... chociaż przy demontażu prawdopodobnie znalazłem przyczynę parowania - podwinięta uszczelka między lampą a nakładką z żarówkami.





Sent from my WP using Tapatalk

viper1986 pisze:krakus02 W jaki sposób wysuszyłeś lampę tylną? Bo moja lewa jest notorycznie zaparowana i tak myślałem, że może warto jakoś tej wody się pozbyć

Poczytaj tutaj: http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic ... wana+lampa" onclick="window.open(this.href);return false;
Najlepsza jest suszarko - lokówka (bez lokówki) . Jest okrągła i ma odpowiednią średnicę.

Wymieniony termostat (130 zł), już od dawna go podejrzewałem. Nie domykał się.