LINEA KLUB POLSKA

Łożyska wymieniał mi znajomy mechanik. Podejrzewam że tylko je wymienił bez większego rozczulania. Zastosował nakrętki amortyzatorow sprzed wymiany bo go o to pytalem. Stwierdził że nakrętki się nadawały do ponownego użycia. Po wymianie byłem na stacji diagnostycznej w celu ustawienia zbieżności. Diagnosta stwierdził że z zawieszeniem wszystko jest ok. A na to skrzypienie powiedzial ze to może być sprawka wspomagania. Szkoda mi nowowymienionych łożysk bo jakby były niepoprawnie przykrecone to pewnie wkrótce ulegną zniszczeniu. Chyba muszę zacząć samodzielną zabawę z usuwaniem usterek w tym aucie bo szkoda straconego czasu i pieniędzy na mechaników.

Sprawdź czy masz odpowiednią ilość płynu w zbiorniczku od wspomagania - przy ubytku płynu miałbyś stuki w skrajnych położeniach kierownicy ( na postoju wyczuwalne na kierownicy).
Ja miałem przypadek popiskiwania w okolicy przednich kół. Ileż ja się naszukałem źródła. Po długim sprawdzaniu wreszcie mechanik odkrył pęknięty uchwyt obejmy węża od chłodnicy, który trąc przy wstrząsach o siebie wydawał takie odgłosy.

mihau2104 pisze: 05 lis 2017, 21:35 Łożyska wymieniał mi znajomy mechanik. Podejrzewam że tylko je wymienił bez większego rozczulania. Zastosował nakrętki amortyzatorow sprzed wymiany bo go o to pytalem. Stwierdził że nakrętki się nadawały do ponownego użycia. Po wymianie byłem na stacji diagnostycznej w celu ustawienia zbieżności. Diagnosta stwierdził że z zawieszeniem wszystko jest ok. A na to skrzypienie powiedzial ze to może być sprawka wspomagania. Szkoda mi nowowymienionych łożysk bo jakby były niepoprawnie przykrecone to pewnie wkrótce ulegną zniszczeniu. Chyba muszę zacząć samodzielną zabawę z usuwaniem usterek w tym aucie bo szkoda straconego czasu i pieniędzy na mechaników.

Tak więc nie wykluczył bym ani nie dokręconych nakrętek górnych od amorów , ani samych łożysk . Gdybyś przed montażem rozebrał poduszkę aby obejrzeć lożysko i zobaczyć ile tam fabrycznie jest smaru , to chyba nic by Cię nie zdziwilo . Ponadto zastosowanie tych samych nakretek samo w sobie jest błędem i bylo już o tym w tym temacie . Nie chcę ani Ciebie , ani nikogo innego do niczego namawiać, ani tymbardziej robić tu reklamy . Powiem tylko tak : Ja zakupilem dawno temu puszkę CX 80 - smar wodoodporny ( poczytaj o tym ) . Mam nalatane 138 tysi i łożyska wymienialem raz w 2014 ( dwa lata po kupnie auta przy przebiegu 44 000 ) , łożyska wymieniałem sam stosując właśnie CX 80 . Do dziś nie mam z nimi problemu i myślę że chyba wcześniej wypracują się same poduszki Pozdrawiam

U mnie podobna sytuacja .........wymieniane miałem w 2011 po zakupie auta w serwisie fiata (mam znajomego ) nie chciał wchodzić w szczegóły , ale tylko potwierdził że odpowiednia ilość smaru załatwi sprawę (jaki i ile tego nie wiem) wiem że do dziś jeżdzę na tych samych łożyskach więc coś w tym jest

daro70 pisze: 06 lis 2017, 18:02 U mnie podobna sytuacja .........wymieniane miałem w 2011 po zakupie auta w serwisie fiata (mam znajomego ) nie chciał wchodzić w szczegóły , ale tylko potwierdził że odpowiednia ilość smaru załatwi sprawę (jaki i ile tego nie wiem) wiem że do dziś jeżdzę na tych samych łożyskach więc coś w tym jest

Przecież wystarczy do nich zajrzeć żeby stwierdzić , że przy odpowiedniej ilości odpowiedniego smaru , przy tak niewielkiej pracy jaką te łożyska wykonują , tam właściwie nie ma się co zepsuć Inna sytuacja bylaby , gdyby to byly kryte łożyska ( jak np.w piastach kół ) , wówczas bylibyśmy zdani na łaskę producenta łożyska i tyle w temacie . W ogóle jest dziś taka tendencja , aby części zamienne wytrzymały max okres reklamacji i nie tylko w fiacie ! Za to w naszym przypadku części zamienne przynajmniej nie czyszczą tak dokładnie kieszeni , jak by to mialo miejsce w przypadku innych marek - takie jest moje zdanie . Nikomu go nie narzucam . Zalecam tylko przemyślenie

Rozumiem że aby przesmarowac te łożyska to trzeba je na nowo wymontowac i rozłożyć? Jeżeli chodzi o auto to głównie z rozsadku zdecydowalem się na linee. Choc mi sie bardzo podoba. W moim przypadku było to jedno z tańszych aut w swoim roczniku przy symbolicznym przebiegu. Wiedziałem że coś na pewno będzie w nim do roboty. Ale nie chciałem zmieniać auta na kolejne kilkunastoletnie o innej marce w którym co mycie będę znajdował nowe bąble na karoserii czy będę bał się to podnieść na lewarku.

Wiadomo , każdy chwali swoje Fiat nie jest wolny od wad , ale uważam że ich konsekwencje są łatwiejsze do przełknięcia , niz w przypadku innych marek Życzę bezawaryjnego użytkowania , a w razie czego tu na forum znajdziesz pomoc w większości typowych problemow .
Tak , poduszki trzeba wymontowac aby nasmarować te łożyska Pozdrawiam

Jutro będę zamawiał łożyska do amortyzatorów. Jeszcze się zastanawiam nad KYB, Sachs czy oryginał. Piszcie szybko co Waszym zdaniem najlepsze.

Ja ostatnim razem założyłem KYB

mwas pisze: 17 gru 2017, 18:06 Ja ostatnim razem założyłem KYB

I jak na "oko" wykonane są dobrze?

Powiem tak: wykonane są najlepiej z tych, z którymi miałem do tej pory do czynienia

Super. Dzięki. Jutro zamawiam ;) pozdro ;)

Ja w marcu 2015 roku zamontowałem Lemfördery z osłoną i do dzisiaj cisza. Przejechały około 50 tys km.

karol_zydek pisze: 17 gru 2017, 19:32 Super. Dzięki. Jutro zamawiam ;) pozdro ;)

Karol , jak przed montażem nie rozbierzesz i nie dowalisz od serducha porządnego smaru , to bez względu na producenta - raczej nie licz na to , że długo pojeździsz bez efektów specjalnych . Pozdrawiam

U mnie z dowaleniem smaru wytrzymały krócej jak niedowalone,najlepiej każdemu łożysku klapsa dać w osłonę,loteria po prostu