smak56 pisze:Jeżeli jest tak jak napisałeś (spod kół), to dlaczego dotyczy to przeważnie lewego łożyska a nie obydwóch?

Czy z lewej strony od spodu wody jest więcej niż z prawej?

Czy zatem może kształt nadkola lewego jest inny niż prawego?

(...) Reasumując myślę, że woda od spodu oddziaływuje na obydwa łożyska jednakowo, lecz zużycie częściej lewego, powoduje dodatkowa woda z podszybia. Chyba, że obalisz moją teorię

Właśnie obalam... kolejne

Ale pobawmy się w analityków. Z takich teorii wyrastają potem niezłe projekty
Też to zauważyłem i miałem dokładnie tak samo. Lewe już strzelało, prawe nadal cichutkie. Paradoksalnie - to właśnie prawe koło bardziej jest narażone na złe warunki (koleiny, spad jezdni) i częściej jeździ po wodzie. Jednakże - zauważyłem że woda stojąca w miseczce nie ubywa szybko - co wtedy sugerowało by przeciek w dół, a raczej zanika poprzez odparowanie.
To samo z penetratorem - którego w obawie przed zapieczonymi śrubami dałem dość obficie - po rozkręceniu stwierdziłem jego obecność na śrubie amorka, i kilka mm na gwincie poniżej, ale nie na tyle żeby "zalał" całe łożysko wewnątrz. Poza tym budowa samego łożyska uniemożliwia (przy w miarę jednak szczelnej konstrukcji od góry) przeniknięcie jakiejkolwiek cieczy bezpośrednio na bieżnię/kulki łożyska, które są przy skrajnej krawędzi, a poduszka tworzy "parasol" daleko poza korpusem łożyska. Wiem, konstrukcja pracuje - ale nie aż tak. Jakikolwiek luz szedłby silnym łoskotem po całej karoserii.
Sama poduszka - też szczelnie dociska do kielicha. Krawędzie poza obszarem "otwartym" od góry były suche... Natomiast szczelina w korpusie łożyska - jest w bezpośredniej bliskości bieżni (uwzględniając małą "zakładkę" labiryntową). I stąd moje przypuszczenie, że kroplom wody łatwiej przeniknąć przez szczelinę pomiędzy połówkami łożyska. A że w miarę szczelne - to wilgoć może się kumulować.
Takie tam dyrdymały piszę, ale powaga - po myjni, jak "dokładnie" się wziąłem za mycie wnętrza nadkola - to wody do środka nałapało. Co gorsza często tak robiłem i pewnie sam się przyczyniłem do szybszego padu łożyska.