LINEA KLUB POLSKA

No i odebrałem moja ukochaną.Wymienili prawy amortyzator,w lewym łożysko i wszystko gra.byli przy tym bardzo mili ,bo wiedza ,ze babola mi z fela zrobili i ja kumam o co chodzi.trudno.Dobrze ,ze to były zimówki ,kiedy jeździ sie wolniej ,bo w letnich bym nie darował.
Co dziwnego zauważyłem to nie ma w salonie żadnej linki.Promowali brawę i pandy.

SZAMAN pisze:Wymienili prawy amortyzator,w lewym łożysko

Łożysko jeszcze OK, ale amorów nie powinno się przypadkiem wymieniać parami

mwas, nie o ile nie ma przekroczonej maksymalnej dopuszczalnej RÓŻNICY w tłumieniu pomiędzy amortyzatorami

Witam.
To samo pytanie zadałem fachowcom.Odpowiedzieli ,ze niekoniecznie parami.jak odpowiedział mój przedmówca jest to odpowiedź.
Pozdrawiam

No i mi coś chrobocze... (łożysko amorka?)
Po uszczelnieniu wybieraka, to byłaby druga poważna naprawa. Przebieg - ok. 47000 km.
Dzwonię do ASO - na szczęście jeszcze jest gwarancja.

fajnie. ja dzisiaj wymieniam swoje :(

A mi dzisiaj znowu zaczęło chrobotać przy skręcie. Jak zwykle lewe. Na gwarancji wymieniali mi oba w dniu 11.03.2011r przy przebiegu 16700km.
Teraz pier..le i wymieniam tylko lewe, zamówiłem u szwagra w sklepie motoryzacyjnym Lemforder-a za 92,80zł po zniżce.

Przy większym ugięciu zawieszenia, np zjazd z krawężnika lub próg zwalniający, bardzo skrzypi w lewym przednim kole. Czy to wahacz, czy może amortyzator?

ciekawe to bo mam i ja

U mnie to samo. Myślę że to sprężyną na podstawie amortyzatora

to trzeba coś tam popsiukać

Lepiej żeby to był wahacz, tuleja gumowa (ta co się obraca i może piszczeć) kosztuje 30zł.

To ja teraz. Ja wymieniłem poduszki amortyzatora. Po jakimś czasie na lewym kole skrzypienie i piski. Okazało się, że powodem była PODUSZKA. Tuleja do której przykręcony jest amor jakby odkleiła się od gumy i pracowała jak amor chodził. Wymiana poduch i po sprawie. Tak u mnie było.

U mnie skrzypi tylko przy większym ugięciu, po przejechaniu kilkunastu km, gdy się rozrusza, jest ciszej.

dokładnie jak u mnie. rano jak jadę do roboty to na miejscu musze podjechać pod niewysoki krawężnik - coś tam zawsze zajęczy. potem jak wracam i jeżdżę jest ok.