Strona 13 z 35
: 10 lut 2010, 17:41
autor: Rafcio
Mój ojciec ma Grande Punto z 2007 roku, kupił w 2008 ( wyprzedaż rocznika ) przebieg ma 20000km i ani razu nie był w serwisie z powodu stuków w zawieszeniu, zresztą wogule nie ma tam usterek- chyba jakiś cud
: 10 lut 2010, 18:06
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Jednym się nie psuje, a innym nie. Ale jeżeli pada tak pierdółka jak gumowy odbój, jest on wymieniany i po przejechaniu niedużego dystansu znowu się sypie, to o co tu chodzi? Sprowadzają do nas chyba części które nie spełniają wymaganych norm. A jak jakieś auto dobrze jeździ to chyba dlatego, że nie miało pierwotnie trafić na rynek wschodni.
: 10 lut 2010, 18:32
autor: duskap
rafcio082 pisze:Mój ojciec ma Grande Punto z 2007 roku, kupił w 2008 ( wyprzedaż rocznika ) przebieg ma 20000km i ani razu nie był w serwisie z powodu stuków w zawieszeniu, zresztą wogule nie ma tam usterek- chyba jakiś cud
Mój wujek również ma Grande Punto z 2007 roku (kupiony w 2008) przebiegu 25 tys km i także nie ma żadnych usterek. Z tego co mi wiadomo i co wujkowi przy kupnie mówiono GP z II połowy roku 2007 (te już z nowym znaczkiem) były już poprawione i bezusterkowe. Za to znajomy wujka ma GP z grudnia 2005 i serwis odwiedził kilkanaście razy w ciągu pierwszego roku a potem już cisza i spokój. Choroby wieku dziecięcego jednym słowem. Pytanie tylko brzmi czy kiedykolwiek się one skończą? Ja myślę, że będzie dobrze
Co do części w serwisach... Dużo części ASO mają na stanie i bywają to stare, niepoprawione części. Najnowsze ASO, które nie mają starych zapasów zazwyczaj mają najnowsze części.
Ja moją Lineą robię kolejne kilometry po ostatniej naprawie i nadal nic się nie dzieje

Chyba większość ASO to wymieniacze są... znajdźcie dobre ASO i będzie dobrze. Wymiana amortyzatora to dziwna sprawa... a i zazwyczaj wymieniają oba a nie jeden. Mojej cioci w Hondzie Jazz wymienili oba przy przebiegu 160km mimo, że walnięty fabrycznie był jeden.
: 10 lut 2010, 19:01
autor: jay_21
duskap pisze:Wymiana amortyzatora to dziwna sprawa... a i zazwyczaj wymieniają oba a nie jeden. Mojej cioci w Hondzie Jazz wymienili oba przy przebiegu 160km mimo, że walnięty fabrycznie był jeden.
Wymiana jednego amortyzatora będzie poprawna, jeżeli różnica w tłumieniu pomiędzy nowym a starym amortyzatorem będzie w granicach normy. Przy większym przebiegu amortyzator jest już "przepracowany" i wymiana jednego spowodowałaby różnicę w tłumieniu nie mieszczącą się w normie. Więc uważam, że jeżeli na szarpakach różnica się była w normie (nie pamiętam ile) to jest ok.
: 10 lut 2010, 19:11
autor: Rafcio
duskap pisze:Co do części w serwisach... Dużo części ASO mają na stanie i bywają to stare, niepoprawione części. Najnowsze ASO, które nie mają starych zapasów zazwyczaj mają najnowsze części.
Powiedział mi gościu z serwisu że teraz te części sprowadzą z Włoch m. innymi te " bałwanki" czyżby poprawione???????? 88) mam nadzieję że tak
: 10 lut 2010, 19:28
autor: duskap
jay_21 pisze:duskap pisze:Wymiana amortyzatora to dziwna sprawa... a i zazwyczaj wymieniają oba a nie jeden. Mojej cioci w Hondzie Jazz wymienili oba przy przebiegu 160km mimo, że walnięty fabrycznie był jeden.
Wymiana jednego amortyzatora będzie poprawna, jeżeli różnica w tłumieniu pomiędzy nowym a starym amortyzatorem będzie w granicach normy.
Teoretycznie wymiana jednego amortyzatora jest możliwa. Mnie dziwi jednak, że jest konieczna wymiana amortyzatora przy tak niewielkim przebiegu.
Mojej cioci w Hondzie przy 160 kilometrach przebiegu wymienili oba amortyzatory mimo usterki jednego z nich (drugi był w pełni sprawny). Jedni jak widać wymienią 2 a inni tylko 1. Ja wolałbym aby oba mi wymieniono bo zapewne w aucie jest ta sama partia, więc skoro 1 padł to może paść i 2. Chociaż z tym też różnie bywa.
: 10 lut 2010, 19:34
autor: Rafcio
Mi się wydaje że to nie jest winny amortyzator tylko te bałwanki , oni sami nie wiedzą, zamówili go bo może pomoże :/
: 10 lut 2010, 21:20
autor: duskap
Zmień serwis... Wystarczy jak rozbiorą przednie zawieszenie, ładnie wszystko nasmarują i poprawnie skręcą. W Krakowie moja Linea była pierwszą co zrobili a za nią (z mojego polecenia) pojechało jeszcze kilka, zrobili to samo i we wszystkich cisza i spokój.
: 10 lut 2010, 21:44
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
No nie wiem, mnie nasmarowali i przez pewien czas była cisza. Później zaczęło znowu lekko klepać, ale zatrzymało się na pewnym poziomie, dosyć cichym ale jednak. Smaru nawalili tyle że z tulei wahacza aż kapie. Jeżeli nie będzie się pogarszać to nic nie będę ruszał.
: 10 lut 2010, 22:18
autor: FILBERT
Mi tez stukało, ale to nie wina konstrukcji i części. Wystarczy raz na jakiś czas skontrolować układ i przesmarować.
Mam ponad 30 000 przejechane. Auto z pierwszych wypustów i jest ok. Generalnie stuka osłonka amortyzatora (nie wiem czy mówimy o tym samym co wszyscy nazywają bałwankiem). Wymiana nic nie daje, wystarczy smar.
Druga sprawa że są różne smary. W moim ASO, pewnie mają odpowiedni.
Jak przyjechałem z tym problemem to mistrz zmiany złożył kanapę i się ze mną przejechał. Potem auto na kanał, posprawdzali luzy, smarowanko i jak pisałem wcześniej do dziś jest ok.
: 11 lut 2010, 1:15
autor: helletic
...
: 11 lut 2010, 1:35
autor: FILBERT
Bez urazy ale, nie lepiej sobie kupić prawdziwe sportowe auto. Obniżanie zawieszenia w samochodzie który ma 77 koni i 14,5 s do setki to dla mnie wiejski tuning.
Sorry, jak zamontujesz spojler do malucha to szybciej nie pojedzie diabel
W cywilizowanych krajach ludzie mają kilka samochodów. Za trochę większe pieniądze masz wariant: linka z kufrem na rodzinne zakupy, a za ok. 10 000 można sobie już kupić fiata coupe, walnąć znaczek ferrari lub abarth jak kto woli i pełen lans. 8)
PS. sportowe zawieszenie sprawdza się w zakrętach, a w codziennej eksploatacji na naszych dziurskach jest powodem podwójnej irytacji. Wystarczy sobie zaliczyć małą zaspę, torowisko, studzienkę od burzówki albo wadliwy spowalniacz na Morasku zlosnik i człowiek żałuje że nie kupił suv-a.
: 11 lut 2010, 1:56
autor: helletic
...
: 11 lut 2010, 2:06
autor: FILBERT
spoko, napisałem bez urazy

tylko nie sportowe a stuningowane. Generalnie uważam że lepszą inwestycją jest lepsze audio i wygłuszenie auta. Oczywiście zrobisz jak chcesz ale jak masz możliwość to spróbuj pojeździć trochę już tak zrobionym autem (z takim zawieszeniem, nie koniecznie linką) zanim zlecisz przeróbkę i wtedy zobaczysz czy ci się spodoba. Pozdrawiam i dobranoc F
: 11 lut 2010, 2:09
autor: helletic
...