LINEA KLUB POLSKA

przesadzili. jeżeli nie masz jakichś problemów z hamulcami (tak jak chyba duskap) - to olej ASO, powinieneś na tarczach zrobić 2 a nawet może i 3 razy tyle. ściągnij sam koła i popatrz co i jak. jak nie masz możliwości to podjedź do "pana Henia", za kilka browarów rozbierze hamulce. ceny mają z kosmosu bo i mi chcieli robić w ASO. za ułamek tej ceny kupisz graty na necie albo u nas na forum.

Ale patrząc na przebieg i rocznik rozmawiacie o tym co będzie za ok. 2-3 lata (na kolejnym przeglądzie) - ale ze swojego doswiadczenia - mam 60 tys.km i tarcze są OK (też byłem na przeglądzie)

Witam Szulcik 74. Sam robię sobie z hamulcami dlatego ostatnio też się zdziwilem gdy czytalem załączoną do przednich wentylowanych tarcz ulotkę producenta. Okazuje się bowiem że w przypadku moich tarcz ( nie pamiętam w tej chwili nazwy producenta ) zalecana grubość minimalna byla tylko o dwa milimetry mniejsza od nówki ! Czyli wypada po milimetrze zużycia na stronę . może dlatego właśnie mechanik w aso tak Ci powiedzial. sam uważam że jest to pewna nadgorliwość , jednak trzeba zachować zdrowy rozsądek . Pozdrawiam.

-- 25 lutego 2014, o 22:12 --

Jeszcze jedno Szulcik 74- to, że hamulec dobrze dziala to nie jest powód aby zaniedbać czynnosci zwiazane z jego obsługą Hamulec jest tak zbudowany aby od początku do końca używania zapewniał nam bezpieczenstwo. To od naszej rozwagi zależy jak dlugo będziemy używać poszczególnych elementów bez wymiany. Uważam że nawet czujnik zużycia nie zwalnia nas od nadzoru, , ponieważ jest on zamontowany tylko przy jednym klocku i przy jednym kole. Wystarczy że prowadnice zacisku nie będą czyszczone , smarowane i w efekcie się trochę zatrą a z biegiem czasu okaże się że każdy klocek ściera się w innym stopniu. Czujnik ma ostrzec nas gdy grubość klocka zbliża się do wartosci granicznej czyli bodajże ok. 2 mm. To na prawdę nie jest dużo i może okazać się że prędzej calkowicie "dokona zywota " klocek , nie oczujnikowany. Tak myślę ale oczywiscie każdy może mieć własne zdanie Pozdrawiam .

Witam
Pozwolę podczepić się pod temat klocków hamulcowych. Wymieniałem dzisiaj opony na letnie i sprawdziłem przy okazji klocki hamulcowe. Okazuje się że mają około 3mm grubości, więc chyba już czas na wymianę. I stąd moje pytanie jakie klocki polecacie (producent). Czy cena zawsze idzie w parze z jakością. Nie wiem ile życzą sobie w ASO za oryginały. Znalazłem na allegro Bosch-a za 105 zł + wysyłka.
Podaje link
http://allegro.pl/klocki-hamulcowe-bosc ... 61289.html" onclick="window.open(this.href);return false;
mają to być klocki na przód do 1.3 MJT. Jak sprawdziłem wymiary tych z allegro to powinny pasować do linki.
Proszę o opinie.
Dzięki.

Dobre są ATE ale to wyższa półka, BOSH ok, mogą być BREMBO albo TRW. Zapytaj buherta jakie on miałby ceny dla Ciebie.

Proponuję takowy zestaw. Mam u siebie założony - jak milusio się przytulić do kierownicy w pierwszych dniach jazdy

http://allegro.pl/tarcze-klocki-sportow ... 68866.html

Cena niestety idzie w parze (moim zdaniem), Bosh to niezła firma ale nie wiem, czy cena jest dobra. Ja wymieniałem niedawni komplet z przodu, tarcze wstawiłem TRW a klocki poszedłem w Valeo. Na chwilę obecną nie mogę narzekać, sprawdza się w 100% Masz o tyle dobrze, że układ hamulcowy masz taki sam, jak w 1.4 8V, a klamoty są ciut tańsze jak do T-Jet'a W kwestii zakupów... Może to zabrzmi trochę jak kryptoreklama, ale... zgłoś się do naszego kolegi buherta Myślę, że przebije tą ofertę z Alle

Dzięki za szybką reakcje na post. Napisałem do buherta wiadomość zobaczymy co zaproponuje. A tak na marginesie to chciałem wymienić same klocki hamulcowe bez tarcz.
Dzięki jeszcze raz.

Nie ma znaczenia, czy wymieniasz same klocki, czy z tarczami Jeśli tracze nie noszą jeszcze oznak konieczności wymiany (czytaj: są odpowiednio grube), to nie ma sensu ich wymieniać Ceny za poszczególne części i tak będą takie same

z upływem czasu napisze że w moim przypadku zestaw TRW nie był najlepszym wyborem, tył piszczy, przód huczy, czuć niewielkie wibracje na kierownicy przy delikatnym hamowaniu (nie wiem czy je przegrzałem, czy lipa partia mi się trafiła.)

oooo, Michał to teraz znowu mam zagwozdkę a "godzina 0" wybiła

Tara78 pisze:oooo, Michał to teraz znowu mam zagwozdkę a "godzina 0" wybiła

Przestań się zastanawiać po 10 razy tylko kup i montuj. Co nie kupisz to i tak na początku będzie hamowało (zużycie i "tańsze" materiały wyjdą z czasem)
a równie dobrze taki sam objaw jak ma emmer może być przy Bosch itd itp etc. - takie czasy (kwestia szczęścia).

Lepiej mieć świeże i nowe hamulce niż stare skończone i rozkminiać po 10 razy, które kupić (bezpieczeństwo ponad wszystko).

Kupuj, montuj i jeździj

ale żeś wymyślił. tylko że moje mają teraz jakieś 20.000, a stare tarcze wytrzymały prawie 5 razy tyle. napisałem swój przypadek, może ktoś z niego wyciągnie wnioski albo i nie. ale warto wiedzieć.

bezpieczeństwo ponad wszystko - no to się nie zastanwaij tylko kup i wymieniaj a po 30 000 km przy hamowaniu wyrwie ci kierownice z rąk.

niektóre komentarze mógłbyś sobie darować.

Chyba nie skumałeś o co mi chodzi...

Od miesięcy czyta się, że musi wymienić hamulce i rozkminia po 10 razy jakie kupić.
Jakie nie kupi to na początku będą hamowały. A lepiej mieć nowe i sprawne niż "końcówki"

To że u jednego klocki wytrzymują 20 tys u innego 40 to raz styl jazdy a dwa szczęście do materiału.

Możesz kupić Bosch, ATE, Brembo i nikt Ci nie da gwarancji, że będą się lepiej zachowywały od TRW.

Dziś są takie czasy, że towar to towar - jedna sztuka lepsza druga gorsza i tego nie obejdziesz więc nie kumam,
gdzie tutaj jest powód do irytacji(?)

Hamulce w aucie to podstawa a myślenie pół roku co kupić i jazda na końcówce hamulców z rodziną to...
nie wiem jak to nazwać

Kupować - montować i jeździć. A jaką markę kto wybierze to pozostaje do indywidualnego wyboru.
Ważne, aby hamulce były w dobrym stanie Tyle w temacie.

najwyraźniej stan hamulcy Tary nie jest jeszcze na tyle tragiczny że musiała wymieniać na już. a pewny jestem że nie woziłaby dzieciaków w niesprawnym samochodzie. poza tym, jeżeli ktoś ma wybór czy ubrać dzieciaka do komuni pozapłacać jakieś chore składki i wynagordzenia z tym związane a kupić nowy zestaw hamulcy (który defacto może jeszcze polatać: są kontolki a i zobaczyć organoleptycznie to też nie problem) to wybór jest prosty. (celowo napisałem tu swój przykład żeby ktoś się nie poczuł urazony). nie każdy ma w portfelu tyle monety żeby postanowić sobie: przydałyb się nowe hamulce. pojdę "se" i kupię.


napiszę po raz kolejny - Tarcze TRW i klocki TRW - nie jestem zadowolony.

teraz ty napisz który komplet zajeździłeś i napisz który jest wart a który nie. wiem o co ci chodziło i napisałeś że to loteria. tak jak ze wszystko obecnie. ale skoro mamy już jakąś część równania to łatwiej obliczyć niewiadomą.