Strona 13 z 14

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 26 maja 2018, 16:02
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Można odpalić MES i podejrzeć korekty wtrysku i lambdy na benzynie i LPG.
U mnie współczynnik korekcji spadł ciut poniżej 1, a napięcie na drugiej sondzie nieco wzrosło, 0,05V.
Ale max różnica na rozgrzanym silniku to 0,1 przeciętna 0,05, więc chyba żadna.
Sprawdzałem na biegu jałowym, w czasie rozgrzewania i po rozgrzaniu. Przypuszczam że przejażdżka z pasażerem który będzie porównywał odczyty w czasie jazdy może coś więcej pokazać. Nie narzekam na LPG, więc na razie nie testuje.

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 26 maja 2018, 17:09
autor: Szczypior
Takie screeny nic nie mówią, trzeba sprawdzić podczas jazdy w pełnym zakresie obciążenia, nie mylić obrotami, najlepiej nagrywając plik z czasem rzeczywistym tzw oscyloskop

Co do sondy zasada jest tak, że pierwsza ma oscylować od 0 do 1 jak sinusoida a sonda druga jest kontrolna za katalizatorem i ma mieć stała wartość ok 0.5 do 0.7 inaczej wywali błąd.

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 26 maja 2018, 20:29
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Wrzuciłem po to, żeby było wiadomo gdzie szukać i mieć jakieś porównanie przynajmniej na jałowym.

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 20 lis 2018, 19:29
autor: pogromcaslaskiej
Chciałem się zapytać jakie macie wolne obroty po zapaleniu silnika w warunkach zimowych po nocy rano,u mnie to 1000,wydaje mi się że to mało,zaznaczam że mi to nie przeszkadza ale czy tak powinno być?

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 20 lis 2018, 22:01
autor: mwas
Tak powinno być :luzak U mnie różnie, zależy od tego, jak bardzo zimny jest silnik, ale mam podobnie :ink Na zimnym jest ok 1000 obr/min a jak są "tęgie" mrozy, to czasem potrafi wskoczyć na 1100 :ink Tak przynajmniej kojarzę... :pomysli

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 22 lis 2018, 20:01
autor: duskap
mwas pisze: 20 lis 2018, 22:01 Tak powinno być :luzak U mnie różnie, zależy od tego, jak bardzo zimny jest silnik, ale mam podobnie :ink Na zimnym jest ok 1000 obr/min a jak są "tęgie" mrozy, to czasem potrafi wskoczyć na 1100 :ink Tak przynajmniej kojarzę... :pomysli
Odwrotnie. Jak jest ciepło to wchodzi na 1100 obr a gdy jest zimno to max 1000 obr (aby mniej zużywać silnik na zimnym). Każdy Fiat tak ma.

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 03 sty 2019, 20:11
autor: skory85
Spotkałem się dzisiaj z takim reportaże co myślicie? :pomysli
https://mklr.pl/333578

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 03 sty 2019, 22:26
autor: EGON
Nie do końca tak jest. W zimę przy temperaturze minusowych warto postać z minutę na jałowym by olej dopłynął gdzie trzeba. Potem możemy ruszać ale najlepiej z pedałem gazu obchodzić się delikatnie. Generalnie chodzi oto że olej zimny jest gęstszy wolniej dopływa i gorzej smaruje oraz mniej go pompa oleju poda zimnego niż ciepłego. Najbardziej na zimnym zarażone na zużycie są panewki oraz turbosprężarka.

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 03 sty 2019, 22:37
autor: skory85
Egon też tak myśle warto trochę rozgrzać choć trochę silnik przed jazda

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 04 sty 2019, 13:57
autor: mwas
Prof. Kris :ink w tym filmiku ma tu dużo racji - nie powinno się rozgrzewać silnika na biegu jałowym, ale on sam również stwierdza, że przy niskich temperaturach warto dać silnikowi tych kilkadziesiąt sekund, żeby zgęstniały olej zdążył się rozejść po wszystkich arteriach a następnie, po ruszeniu, delikatnie operować pedałem przyśpieszenia (czyli nie "pałować" auta :lacha)
Jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak zachowuje się zmarznięty olej :ink to elegancko pokazał to niejaki Michu w poniższym filmiku:

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 04 sty 2019, 14:49
autor: PadrePadre
EGON pisze: 03 sty 2019, 22:26 Nie do końca tak jest. W zimę przy temperaturze minusowych warto postać z minutę na jałowym by olej dopłynął gdzie trzeba. Potem możemy ruszać ale najlepiej z pedałem gazu obchodzić się delikatnie. Generalnie chodzi oto że olej zimny jest gęstszy wolniej dopływa i gorzej smaruje oraz mniej go pompa oleju poda zimnego niż ciepłego. Najbardziej na zimnym zarażone na zużycie są panewki oraz turbosprężarka.
I to jest najlepsze podejście. Jasne, nie ma sensu grzać do "optymalnej" temperatury, ale taka zdrowa minuta jałowej pracy motoru jest wskazana. Olej musi dotrzeć we wszystkie miejsca i dopiero wtedy jazda jest wskazana.

Polecam :ok)

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 04 sty 2019, 22:07
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Jeśli damy w palnik na zimnym tłok z racji mniejszej pojemności cieplnej może zbyt szybko spuchnąć i zacząć przycierać, lub mogą pojawić się mikropęknięcia w głowicy w skutek nierównomiernego rozszerzania się metalu.

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 06 sty 2019, 23:07
autor: duskap
PadrePadre pisze: 04 sty 2019, 14:49
EGON pisze: 03 sty 2019, 22:26 Nie do końca tak jest. W zimę przy temperaturze minusowych warto postać z minutę na jałowym by olej dopłynął gdzie trzeba. Potem możemy ruszać ale najlepiej z pedałem gazu obchodzić się delikatnie. Generalnie chodzi oto że olej zimny jest gęstszy wolniej dopływa i gorzej smaruje oraz mniej go pompa oleju poda zimnego niż ciepłego. Najbardziej na zimnym zarażone na zużycie są panewki oraz turbosprężarka.
I to jest najlepsze podejście. Jasne, nie ma sensu grzać do "optymalnej" temperatury, ale taka zdrowa minuta jałowej pracy motoru jest wskazana. Olej musi dotrzeć we wszystkie miejsca i dopiero wtedy jazda jest wskazana.

Polecam :ok)
Firma Renault z tego co pamiętam robiła testy kilka lat temu i wystarczy odczekać 5 sekund po zapaleniu i już olej jest zupełnie wszędzie w silniku gdzie ma być i należy jak najszybciej jechać, nie przekraczając połowy obrotów i nie jechać na zbyt niskich obrotach aż do osiągnięcia temp cieczy (co wielu dziwiło bo olej wolniej się nagrzewa ale wg badań na tłokach i tam gdzie jest potrzebny ma już odpowiednią temp).

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 07 sty 2019, 13:29
autor: EGON
Niech sobie każdy jeździ jak chcę, tak samo te wymiany oleju co 30 tyś ja się pod tym nie podpisuje. A wracając do tematu zimnego odpalenia to moja Linea czy -10 jak dziś, czy przy +30 pali zawsze tak samo na dotyk, a Lpg mam od 6 tyś regulowane na AFR + korekty OBD i również bez żadnego problemu.

Re: [T-Jet] Problemy z zapalaniem zimnego silnika na ssaniu

: 07 sty 2019, 14:21
autor: duskap
EGON pisze: 07 sty 2019, 13:29 Niech sobie każdy jeździ jak chcę, tak samo te wymiany oleju co 30 tyś ja się pod tym nie podpisuje. A wracając do tematu zimnego odpalenia to moja Linea czy -10 jak dziś, czy przy +30 pali zawsze tak samo na dotyk, a Lpg mam od 6 tyś regulowane na AFR + korekty OBD i również bez żadnego problemu.
Różnica wysokości obrotów po odpaleniu w zależności od temperatury jest wpisana w program w sterowniku.
W kwestii zmiany oleju ja w moich Lineach zmieniam co 5-10 tys km, raz w roku na wiosnę. Nie mniej było na Allegro kilka egzemplarzy T-Jetów co miały w chwili sprzedaży 300 tys km i olej wymieniany zawsze co 30 tys km i o dziwo jeździły na pierwszym turbo i wg ogłoszenia były sprawne. Szacun za przebieg przy takiej częstotliwości zmian oleju.