LINEA KLUB POLSKA

mam nadzieje że nie zawieziesz do Topora albo Szatana ;)

darcyn pisze:mam nadzieje że nie zawieziesz do Topora albo Szatana ;)

hehe do Ciebie tez nie na pewno, nie to ze mialbym cos do Ciebie oczywiscie
Wstyd sie przyznac ale po 2 dniach, bo jakos nie korcilo mnie sie rozczulac, zauwazylem, ze pokrywa silnika takze drasnieta, tzn. zagieta na koncu i pekniety lakier. Echhh, jestem w trakcie rozeznawania kosztow naprawy bo niewykluczone, ze trzeba bedzie skorzystac z AC. Jednak sa straty, ktorych z braku czasu i zlej widocznosci nie odnotowalem od razu. Trudno, po tym jak zona skasowala Punto w zeszlym roku zniose wszystko.

-- 13 sty 2013, o 22:34 --

Kuzyn_z_Sosnowca pisze:Ile zaczepów połamałeś?

wszystkie 4 ale 3 spoko do sklejenia bo po prostu pekniete, a jeden z ubytkiem plastiku, ale spoko, na 3 bedzie gitarrraa, grill ocalony

Wymiana oleju z filtrem
Wymiana oprawki z bezpiecznikiem (główny od car-audio)

Na zegarze wskoczyło 60 000 więc wymieniłem olej i filtr oraz wyczyściłem przepustnice....
Pierwszy raz w mojej Lince zaczęły falować obroty.

Jarek85 pisze:Pierwszy raz w mojej Lince zaczęły falować obroty.

Widzę, że zima daje się użytkownikom we znaki, nie jesteś pierwszym w ostatnim czasie, który o tym informuje Pewnie standardowow - przepustnica do czyszczenia, zapewne zawalona mazią z oleju Albo można nauczyć się z tym żyć, poczekać aż się zrobi cieplej i wtedy powinno samoczynnie zniknąć (tak było w moim przypadku, po zimie wszystko wróciło do normy) W kolejnej zimie, po zmianie oleju na inna markę efektu falowania już nie uraczyłem

Przedwczoraj wspomniałem o tym, że wymieniłem olej. Oczywiście zleciłem to ASO, olej mój, nieważne...zrobili, wymienili. Niby prosta czynność, nawet nie zaglądałem pod maskę. Na drugi dzień chcę dolać płyn do spryskiwaczy a tu...cała kapa zaworowa, plastik na rozrządzie, obudowa filtra powietrza, podszybie w kropkach, wszystko uje...ne olejem! Ogarnęła mnie wścieklizna! Nawet dokładnie nie pamiętam co i jak opieprzałem tego mechanika od siedmiu boleści za to co zrobił, bo miałem już taką fazę wściekłości, że mała bania. Zrewanżowali się umyciem silnika i na prawdę szczerymi przeprosinami. Dodatkowo dodali skromny gift w ramach przeprosin. W końcu jestem tam stałym klientem. Efekt ich rekompensaty na foto.

helletic pisze:Przedwczoraj wspomniałem o tym, że wymieniłem olej. Oczywiście zleciłem to ASO, olej mój, nieważne...zrobili, wymienili. Niby prosta czynność, nawet nie zaglądałem pod maskę. Na drugi dzień chcę dolać płyn do spryskiwaczy a tu...cała kapa zaworowa, plastik na rozrządzie, obudowa filtra powietrza, podszybie w kropkach, wszystko uje...ne olejem! Ogarnęła mnie wścieklizna! Nawet dokładnie nie pamiętam co i jak opieprzałem tego mechanika od siedmiu boleści za to co zrobił, bo miałem już taką fazę wściekłości, że mała bania. Zrewanżowali się umyciem silnika i na prawdę szczerymi przeprosinami. Dodatkowo dodali skromny gift w ramach przeprosin. W końcu jestem tam stałym klientem. Efekt ich rekompensaty na foto.

Nerwów trochę szkoda , ale w sumie warto było . Silniczek czyściutki i jeszcze gifty na drogę

Normalnie jeść z tego można

O ja cie... pięknie to wygląda

Teraz musi stać do czerwca.

A może nowy motor wstawili ?????? a ty o tym nie wiesz

Szkoda, że się nie pomylili i nie wstawili jakiejś przynajmniej V6 300 KM...nie no, jak se pomyślę, że jutro mam jechać do roboty i zasyfić tak odpicowany silniczek...chyba wezmę od teścia Poloneza

WOW! Ale czyscioch, aż miło popatrzeć. Mmmmm.

A ja dzisiaj musiałem dolać olej A już myślałem, że z Orlenem nie będzie takiego cyrku... ehhh, helletic, następnym razem sprawdzam Mobil 1

daj adres tez tak chce