LINEA KLUB POLSKA

Dzisiaj wyczyściłem EGR bo się skubany przytykał .

afro pisze:Dzisiaj wyczyściłem EGR bo się skubany przytykał .

A tak coś więcej? Jakie objawy? Trudno to zrobic?

Wczoraj podładowałem akumulator. Teraz kręci jak nówka

Cześć. Afro sam czyściłeś EGR? Sam chciałem przeczyścić ale widzę że trudno się do niego dostać. Moze robiłeś fotorelację. Pozdro.

smak56Objawy zaciętego EGR nie są miłe . Jedziesz rano do roboty , zatrzymujesz się na chwilę pod piekarnią i zonk ponownie nie możesz odpalić auta (zapala ale po chwili gaśnie ) Zdarzało się to już dużo wcześniej ale teraz się nasiliło . Do odpalenia pomocny jest plak lub kliner psiknęty w dolot , sprawdziłem działa ( teraz zawsze wożę w bagażniku )
Samo czyszczenie to: żeby był lepszy dostęp , zdemontowałem całą obudowę filtra powietrza , przy okazji wyczyściłem przepływkę , wyjąłem akumulator po czym odkreciłem trzy śruby torx T25 na których mocowana jest cewka EGR . W środku widać zawór i sprężynę dzięki której po wciśnięciu powinien wracać a nie wracał , był zatarty , zaklejony syfem ze spalin . Potraktowałem go klinerem Wurth do czyszczenia hamulców i działa aż miło Jak do tej pory jest dobrze i całego nie musiałem wykręcać tylko samą cewkę bo dostęp rzeczywiście trudny do reszty .
luk79 foto nie robiłem ale opis masz dokładny .

Pzdr. afro

dzięki też mi się właśnie wydawało że wyjęcie całego EGR jest bardzo trudne.

-- 1 sty 2013, o 12:22 --

Apropo afro widzę że nabiłeś dużo kilometrów. jak sprawuje się silnik, czy wszystko w porządku, wymieniałeś łańcuch rozrządu itp

W ten pierwszy dzień nowego roku Lina przywitała mnie spaloną żarówką w reflektorze.
Dzisiaj nic nie robię.. zmienię jutro.
Fabryczne żarówki wytrzymały zatem trzy lata, bez jednego miesiąca.

afro; dzięki za odpowiedź. Do tego punktu czyszczenia EGRa (profilaktycznie i z ciekawości) doszedłem latem, przy okazji czyszczenia dolotu. Odlączenie rury od intercoolera i dolotu kolektora ssącego. Było bardzo brudno a otwory w przewodzie do EGR-a kompletnie niewidoszne.

smak56 pisze:afro; dzięki za odpowiedź. Do tego punktu czyszczenia EGRa (profilaktycznie i z ciekawości) doszedłem latem, przy okazji czyszczenia dolotu. Odlączenie rury od intercoolera i dolotu kolektora ssącego. Było bardzo brudno a otwory w przewodzie do EGR-a kompletnie niewidoszne.

Gratulacje Widzę że też takie głębsze "penetracje " nie stanowią dla Ciebie problemu . Samemu też można sporo zrobić , niż z byle pierdołką jeździć do fachowców . Dzięki temu zaoszczędziliśmy trochę PLN-ów

luk79 silnik ok rozrząd nie wymieniany ale chyba czas już nad tym pomyśleć

-- 2 sty 2013, o 04:46 --

Tomek pisze:W ten pierwszy dzień nowego roku Lina przywitała mnie spaloną żarówką w reflektorze.
Dzisiaj nic nie robię.. zmienię jutro.
Fabryczne żarówki wytrzymały zatem trzy lata, bez jednego miesiąca.

Tomek Trzy lata to bardzo dobry wynik . Jak znam zycie druga padnie Ci w ciągu miesiąca (prawem serii )
Lepiej zmienić obie za jednym podejściem .
Ja od pół roku testuje żarówki z biedronki po 9,90 PLN-ów za kpl. 2szt. o dziwo jeszcze świecą ale do trzech lat na pewno nie wytrzymają . No chyba że kilka kompletów

-- 5 sty 2013, o 20:04 --

Prawo serii czy co ? Ostatnio czyściłem EGR a dziś wymieniłem przepaloną świecę żarową ( wyświetlał się komunikat skontrolować swiece żarowe i faktycznie jedna była spalona ) Na szczęście sama wymiana jest bardzo prosta .O wiele łatwiejsza niż wymiana zwykłej żarówki w renówce . Tam to dopiero jest jazda . Najlepiej mieć bardzo chudą rękę , dodatkowo połamaną w trzech miejscach . Dzięki temu prawie swobodnie można się dostać do żarówki . Oczywiście przy tym solidnie upaćkać się błotem z nadkola bo innego dostępu nie ma . dla konstruktora .

a ja przyp...... w autobus i polamalem zaczepy od grila :( no i czeka mnie klejonko (mam nadzieje, ze dam rade).
U nas rano szklanka, nie mialem szans, po wyjsciu z samochodu sam zaliczylem glebe

kierowca napisal:

uuuuuu to przykre, współczuję. Chyba bym się zapłakała. Ale dasz radę i będzie jak nówka sztuka

Tara78 pisze:uuuuuu to przykre, współczuję. Chyba bym się zapłakała. Ale dasz radę i będzie jak nówka sztuka

ciesze sie, ze tylko tyle, lecialem pedem na ABSie i myslalem, ze bedzie gorzej, a tu tylko tyle.

Fish, całe szczęście, że nikomu nic się nie stało i szkody są względnie niewielkie, niemniej jednak szkoda auta i bieganiny, żeby teraz to naprawić. Mnie też zawsze skręca, jak coś się stanie, no ale trudno - trzeba to przełknąć, dokonać napraw i cieszyć się dalej z jazdy

Tak patrzyłem na zdjęcie i dopiero po chwili dotarło do mnie że to Solaris a nie Linea...
Będzie dobrze. Najważniejsze że wszyscy cali, a uszkodzenia niewielkie.

Ile zaczepów połamałeś?