LINEA KLUB POLSKA

A u mnie dzisiaj zaczęło się od... tankowania Niestety... w odróżnieniu od Liny mireksa, moja ma wlew paliwa Potem badania techniczne - przeszła bez zająknięcia i wzorowo Jednak opłaca się dbać o auto Jedyna uwaga diagnosty: "jak będzie pan wymieniał klocki, to niestety tarcze też będzie musiał pan wymienić", na co moja odpowiedź: "tak, wiem to już od dłuższego czasu i jestem na to przygotowany" Linka przeszła całą ścieżkę diagnostyczną, łącznie z badanem zbieżności - wszystko w jak nalepszym porządku, więc A potem zmiana obuwia - od razu pewniej się poczłem na zimowym ogumieniu, kiedy wyjechałem z serwisu a tam zaatakował mnie padający śnieżek
Od razu zakupione odboje tylnych amorów a w następnych dniach czeka mnie: wymiana filtrów, olejów (silnik i skrzynia), paska rozrządu (cały komplet) i wspomnianych odbojów

Maciek zrobiłem dla Ciebie dodatkowe zdjęcia do wymiany odbojów. Żółta strzałka to miejsce z nakrętką, której nie masz się co bać.

wymienionu akumulator i umytu samochód

Ja wczoraj zmieniłem koła na zimowe - wreszcie widać moje nowe tarcze hamulcowe

smak56 pisze:Maciek zrobiłem dla Ciebie dodatkowe zdjęcia do wymiany odbojów. Żółta strzałka to miejsce z nakrętką, której nie masz się co bać.

Wnioskuję o przeniesienie tej znakomitej instrukcji jako osobny temat wymiana odbojników/amortyzatorów tylnych
Podpięcie pod temat "Stuki w tylnym zawieszeniu" linku przekierowującego do instrukcji smak56.

Smak56 może założyć nowy temat w dziale "zrób to sam"

Instrukcja zacna, cenne wskazówki smak56 ! Ale jeśli się wstrzymacie do przyszłego tygodnia, to umieszczę całego foto-manuala z tej operacji - we wtorek jestem umówiony u zaprzyjaźnionego mechanika i odboje będę wymieniał sam, co mam zamiar dość skrzętnie udokumentować fotograficznie

mwas tak zrób

Rób, rób, każdy kiedyś będzie musiał reanimować zawias. Ja ciągle na fabrycznych, posmarowanych.

mwas dawaj, dawaj ! U mnie też już ostatkiem sił się trzymają bałwanki . Z manualem smak56 też by dał rade, ale im bardziej szczegółowy opis, tym lepiej

koła letnie umyte i zakonserwowane, teraz zapadają w sen zimowy w garażu, a przy okazji Linka też umyta
jeszcze zostaje przygotować autko do zimy...

Marcin, wszystko co napisałeś mam już za sobą, w związku z czym oprócz kół również ja śpię spokojnie.

Wymieniłem dzisiaj opony na zimówki bez kolejek na luzie.

Wczoraj, zmienione koła, odświeżone bębny, powymywane nadkola, auto umyte, zmienione żaróweczki w podświetleniu tablicy, letnie koła wyczyszczone i zabezpieczone leżą w piwniczce. Zeszło się cały dzień

uszczelki i zamki nasmarowane, zimo - jestem gotowy...!