Strona 12 z 49
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 10 paź 2013, 20:03
autor: will
Pech faktycznie współczuje.
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 10 paź 2013, 20:18
autor: mwas
Alllleeee urwwaałłłł...

Sorki za mój "czarny humor", ale u
helletic'a to jest wisienka na torcie

Teraz jest pretekst, żeby ruszyć AC i przy okazji zrobić kilka innych bolączek

Jarek ! Trzymam kciuki ! Będzie GIT !

A dzisiaj:

na odstresowanie

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 10 paź 2013, 20:24
autor: helletic
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 15 paź 2013, 9:50
autor: leszek1234
cholera, współczuję - nawet wiem jakie padły pierwsze słowa...
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 15 paź 2013, 12:37
autor: helletic
Kwy i uje, to było wywalone jak seria z CKMu

! Najbardziej się zestresowałem tym, że dosłownie ułamek sekundy wcześniej stał przed Liną mój kumpel i gdyby nie odszedł, to by miał połamane nogi

! To miejsce na foto, to od strony pierdyknięcia w kaloryfer, który wisiał na ścianie. To trzeba mieć jednak zryty łep, żeby nie sprawdzić, czy auto jest na biegu

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 15 paź 2013, 14:31
autor: enter
helletic pisze:Kwy i uje, to było wywalone jak seria z CKMu

! Najbardziej się zestresowałem tym, że dosłownie ułamek sekundy wcześniej stał przed Liną mój kumpel i gdyby nie odszedł, to by miał połamane nogi

! To miejsce na foto, to od strony pierdyknięcia w kaloryfer, który wisiał na ścianie. To trzeba mieć jednak zryty łep, żeby nie sprawdzić, czy auto jest na biegu

aj tam zryty łeb, za dużo przekręciłeś kluczykami, to dobrze, że auto na wstecznym nie stało. Brykę się wyklepie i będzie nówka nie śmigana

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 15 paź 2013, 14:48
autor: helletic
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 18 paź 2013, 21:43
autor: bucu74
Aż się łezka rano zakręciła jak o godzinie 8 na DTŚ (droga 902 z Katowic do Zabrza) przed Auchanem w stronę Zabrza zobaczyłem spaloną Linkę koloru bordowego o nr rejestracyjnym SK….. Mam nadzieje, że pasażerom i kierowcy nic się nie stało. Czy to ktoś z naszego klubu?
http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... 1&#galeria" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 21 paź 2013, 10:26
autor: CrazyKetchup
Myślałem że nigdy nie trafię do tego tematu i proszę bardzo, w sobotę pod marketem Pani (zielony listek) "uczyła" się parkować :
Efekt drzwi wgięte, zarysowane, porysowany próg :( . Nie chciałem się bawić w oświadczenie, Policja wezwana, Pani dostała 200 zł mandatu.
ps. Nie byłem nigdy w takiej sytuacji jeszcze - zgłosiłem do jej ubezpieczyciela szkodę mam czekać na rzeczoznawcę bo chcieli wpierw zdjęcia jeżeli mam to przyspieszy wycenę. Na moje słowa że ja chcę to wykonać bezgotówko w ASO bo auto mam 1,5 roku Pani z Liberty stwierdziła że w takim razie mam czekać na rzeczoznawcę który się ze mną skontaktuje. Jak ja mam dalej to załatawiać - dzwonić do ASO ? Czy mam prawo do auta zastępczego i kiedy mam to zgłosić bo przy zgłoszeniu Pani nic o tym nie wspomniała ?
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 21 paź 2013, 10:38
autor: mwas
No i masz... jak ja uwielbiam takie "uczące się parkować"...

ale głowa do góry. Szkodę zgłosiłeś w ubezpieczalni, więc teraz grzej do swojego warsztatu, w którym chcesz naprawiać auto. Wnioskuję, że ma być to ASO, więc jedź do nich i zgłaszaj od razu, że chcesz to likwidować u nich. Pewnie dostaniesz od razu dodatkowy kwitek do wypełnienia - cesja praw z odszkodowania na rzecz warsztatu, który będzie szkodę likwidował. Jest to niezbędne, aby warsztat mógł się rozliczyć sam z ubezpieczycielem. Może się tak zdarzyć, że nie będziesz musiał czekać na oględziny rzeczowznawcy - mnóstwo warsztatów, zwłaszcza tych z ASO ma podpisane umowy z ubezpieczalniami i oni sami wykonują wtedy oględziny. Ciebie wtedy dosłownie nic nie interesuje. Wygląda to tak, że umawiasz się z nimi na termin pozostawienia auta do naprawy i potem tylko czekasz na telefon z informacją, że auto jest gotowe do odbioru

Oczywiście masz prawo do auta zastępczego. To jak sobie takie auto potem rozliczy warsztat w ogóle Cie nie interesuje. Pamietaj, że w tym przypadku to ubezpieczelnia sprawcy "stawia" całą imprezę

Powodzonka ! Trzymam kciuki za szybkie załatwienie sprawy

Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 21 paź 2013, 10:45
autor: Tomek
Przykra sprawa, ale dobre chociaż to, że pani nie odjechała pozostawiając Cię samego z niespodzianką.
Ja pojechał bym prosto do ASO, i niech oni się już kopią z ubezpieczycielem.
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 21 paź 2013, 10:50
autor: emmer
no masz ci....
dokładnie jak koledzy wyżej napisali plus moje trzy grosze - jeżeli auto nie ma dwóch lat i nie było na nim żadnej szkody to przysługuje ci ekwiwalent za utratę wartości handlowej auta. piszesz pisemko do ubezpieczyciela sprawcy i oni ci wyceniają samochód i dostajech kasę. nie są to kokosy ale zawsze coś. (nie jestem pewien tych dwóch lat, ale próbuj)
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 21 paź 2013, 11:24
autor: leszek1234
Masz prawo do auta zastępczego - ale tylko tego samego segmentu (czyli B - np. Thalia Clio, Yaris i mniejsze) i tylko na czas niemożności korzystania ze swojego samochodu. Gdyby warsztat nie miał zastępczego, to sa dwie drogi:
1. po dobroci - tzn . dzwonisz do Liberty i zgłaszasz konieczność otrzymania samochodu zastępczego , prosisz o wskazanie firmy z którą współpracują w tym zakresie i prosisz o podstawienie laweta pod dom bo nie masz jak tam dojechać. Musisz sprawę przedstawić tak (to absolutnie konieczne), że codziennie przejeżdżasz dystans 10-20 km , praca , dom , zajęcia dodatkowe, rozwożenie dzieci, zakupy itd. czyli bez samochodu ani rusz a innego, dostępnego nie masz (jeśli nawet masz, to inni muszą z niego korzystać) - i tak tego nikt nie zweryfikuje. Jak nie współpracują z nikim to możesz brać choćby z lotniska (byle w segmencie B) - myślę, że udzielą odpowiedzi
2. Na siłę - zgłoszenie e-mailem potrzeby auta zastępczego do Liberty i po jednym dniu odwiedzasz stronę np. samochodzastepczy.pl - telefon , podstawiają samochód na lawecie a czasem sami (przez swoich prawników) uzyskują zwrot zapłaty bezpośrednio od ubezpieczyciela.
Najpraktyczniej byłoby mieć samochód zast. z ASO, ale nie zawsze mają. Współczuję,każda stłuczka to cholerna strata czasu i nerwów. Powodzenia.
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 21 paź 2013, 12:27
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Opcja trzecia, warsztat podstawia auto zastępcze i sam walczy z ubezpieczycielem. A ma o co, bo ubezpieczyciel płaci wypożyczalni jakieś 100zł za dzień, nie pamiętam dokładnej kwoty. Musisz mieć, lub znaleźć uzasadnienie żeby dostać auto: praca, lekarz itd. Mój tata-emeryt dostał zastępcze zanim pojawił się rzeczoznawca, a przeważnie emeryci nie dostają pojazdów. Wypożyczalnia wymyśliła że klient źle się czuje po stłuczce i potrzebuje jechać na badania.
Re: Czy pech opuści klubowiczów?!?
: 21 paź 2013, 13:55
autor: pogromcaslaskiej
A po co wzywac policje do takiego draśnięcia ,baba się nie chciala przyznać czy co?