Strona 2 z 14

: 30 sie 2012, 13:44
autor: Fish
will pisze:Czyszczenie przepustnicy nic wam nie da zwłaszcza latem, na pewno nie zaszkodzi. W 8v nie znaleźliśmy przyczyny, problem powraca i znika.
Wlasnie rozmawialem z kolega z 8V i tez ma, nie tak uciazliwe ale sa objawy. Szczegolnie przy niskiej tem. i duzej wilgotnosci, faktycznie dzisiaj rano mialem mokry samochod i falowalo jak chol....a.
Faktycznie centralka moze byc zaprogramowana na pograniczu aby podczas startu nie emitowac nadmiernej ilosci spalin (wymogi UE) i w koncu zaczelo to niedomagac z czasem i wystarczy lekko zmienic charakterystyke. Moze od razu poprosze o wgranie charakterystyk dla 150 KM :)

emmer pewnie po tej zmianie zmienia sie czasy wtrysku i trzeba bedzie w Stagu pozbierac nowe mapki i wyregulowac.

: 30 sie 2012, 13:51
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Gaz odpada, bo mnie też falują.
Do przepustnicy zaglądałem, czysta.

Wszyscy mamy roczniki 2008, może taka seria.
Jaki koszt przeprogramowania centralki??

: 30 sie 2012, 13:55
autor: Fish
Kuzyn_z_Sosnowca pisze: Jaki koszt przeprogramowania centralki??
Wstepnie przez telefon strzelil mi facet 120 zl. ale jak zawsze trzeba powalczyc o darmoche, przeciez to nie moja wina a producenta. Ja bede walczyl, tym bardziej, ze to prosta robota a mojej winy w tym nie ma, tym bardziej ze juz w styczniu zaplacilem za diagnoze, ktora nic nie pokazala, tylko wyminilismy swiece, traktuje to jako kontynuacje tematu :) Ja bede negocjowal bo wiadomo, ze na dzien dobry to kazdy bedzie chcial kase.

: 30 sie 2012, 14:11
autor: deer67
Wcześniej, jeżdżąc lanosem benzyniakiem 1.4 miałem podobny problem z falowaniem obrotów silnika - przyczyną było jakieś przebicie czy zwarcie przewodu sondy lambda we wiązce. Wystarczyło lekko poszarpać przewodem i problem znikał. Obecnie w moim dieselku również pojawiło się owo falowanie po odpaleniu na zimnym silniku i głośniejszy "klang", ponadto normalnie odpala na "styk" a zdarzyło się już kilkukrotnie kręcenie przez kilka sekund zanim odpalił (po rozgrzaniu silnika wszystkie objawy znikają ) - w środę umówiony jestem na kontrolę wtrysków.

: 30 sie 2012, 20:03
autor: Otomek
Rozmawiałem kiedyś z gościem i mi powiedział, że opisane objawy w T-jecie mogą być powodem tego, że świece silnika są zalane.
Jak odpalamy zimny motor (czyli jest na ssaniu) nie jest zdrowo odpalić i zaraz zgasić. Jak już zapalimy, to przejechać kawałek lub poczekać, aby wskazówka temperatury dygnęła.
Jak zimny odpalimy/zgasimy i zrobimy tak kilka razy to zalejemy silnik i jest "po ptokach".
Gdyby komuś tak się stało i nie chciał zapalić, to można wykręcić świecę i będzie jasność - czy to właśnie jest przyczyna.
:ink

: 30 sie 2012, 20:56
autor: Fish
Otomek pisze:Gdyby komuś tak się stało i nie chciał zapalić, to można wykręcić świecę i będzie jasność - czy to właśnie jest przyczyna.:ink
Ide wrzucic klucz do swiec do torby, ktora nosze do roboty :):):)

: 31 sie 2012, 8:37
autor: emmer
Otomek, to raczej nie to. to już chyab nie te czasy zalewania świec. poza tym żeby wykręcić świecę w t-jecie to trzeba trochę czasu i roboty.

: 31 sie 2012, 19:33
autor: Otomek
emmer pisze:Otomek, to raczej nie to. to już chyab nie te czasy zalewania świec. poza tym żeby wykręcić świecę w t-jecie to trzeba trochę czasu i roboty.
Ja pewności nie mam, ale osoba z którą jak wiesz rozmawiałem na ten temat - jest mechanikiem i ma prawie codzienny kontakt z marką w pracy. Tyle mogę napisać. :ink

: 31 sie 2012, 20:41
autor: helletic
emmer, przy okazji montażu zestawu GSM w aucie, musiałem kilkakrotnie włączyć i wyłączyć zapłon celem sprawdzenia poprawności załączania się w/w ustrojstwa. Co za tym idzie za każdym razem pompa zasysała paliwo, ale silnik nie był odpalany. Za chyba 5-7 razem odpaliłem silnik. Więc katastrofa, obroty oszalały, raz wysokie, za moment na granicy zgaśnięcia, jeden chaos. Co za tym idzie - idzie zalać świece :ink. Co za tym idzie #2: problem z falowaniem obrotów będzie na wtryskach, zła mieszanka, komp jednak odczytuje to jako dobre, stąd żadna kontrolka check engine się nie zapala (bo nie myśli racjonalnie, tylko tak jak mu "kazano" programem). Być może mapa wtrysków jest dedykowana na ciepłe kraje z mniejszą zmiennością klimatu (może to głupie, ale taki problem mieliśmy z autobusami sprowadzonymi z Francji).

: 31 sie 2012, 20:51
autor: daro189
co do zalania świec to raczej się nie zgodze. Ostatnio miałem sytuacje, gdzie linka chwile postała i nie chciała odpalić ani za pierwszym ani za drugim razem. przy 3 i 4 razem nie pomagało nawet wciśnięcie gazu. dopiero po kilku przekręceniach kluczyka jakoś załapała i normalnie trzymała obroty. Jak dla nie świece odpadają ;)

: 31 sie 2012, 21:43
autor: Tara78
W moim starym paliucie to był silnik krokowy... objawy bardzo podobne. Oby mój kochany T-Jet nie nabawił się tego wirusa :ink

: 01 wrz 2012, 20:18
autor: tomektt
spalanie lpg niestety po dłuższym czasie niestety takie przynosi skutki.
Miałem lanosa przelatałem na gazie 150 tyś i miałem takie same objawy, wtedy podczas napraw posłuchałem wielu "wykładów" fachmanów od gazu.
Na końcu wiele powiedział mi nie gazownik ale dobry elektronik samochodowy.
Ponieważ upłyneło trochę czasu i mam ropniaka wiele z tego nie pamiętam, ale przez gaz lecą elementy układów wysokiego napięcia.
Najczęsciej wymienia się świece, potem świece i przewody.
Niestety to nie wszystko bo potem są "zmęczone" cewki i pozostałe elementy sterujące wtryskami.
Ktoś wspomniał ozmierzonych spadkach i skokach napięcia w sterowniku, to są pochodne skutki.
Przyczyna pierwotna to, to, że silniki zwykle są robione na paliwo płynne o innej temepraturze spalania i oktanów.
Gaz nie jest typowym dla niego paliwem ma wyższą temepraturę i oktany.
Ponadto jego skład nie jest stały. Stosunek propanu do butanu co powoduje niestety istotniejsze różnice dla sterowników niż zaburzone kilka oktanów w etylinie.
W krótkim czasie nie jest to ujemne dla kultury pracy silnika, bo mechanika to wytrzymuje.
W dłuższym czasie gdy osprzęt motoru jest współczesnie bogaty sterowania elektroniczne niestety tak.
Trzeba się z tym pogodzić że motor z lpg = TTTM.

: 01 wrz 2012, 20:56
autor: helletic
tomektt, pozwolę się nie zgodzić co do winy samego LPG. Mając LPG mamy na co zrzucać winę, ale...znajomi robią na gazie po 200 tys. i nic. Nie chodzi tu tylko o auta starszej generacji z mniejszą ilością elektroniki. 2009 r. Bravo, auto zarejestrowane na firmę, robi przebiegi jako auto przedstawiciela handlowego: wieczny gaz w podłodze, mega przebiegi, częste zapomnienia o regularnej wymianie olejów i filtrów i...nic. Przy LPG najszybciej wypalają się gniazda zaworów (ale to i tak kwestia więcej niż 100-150 tys. przebiegu na LPG), oraz umiera wydech, bo LPG wytwarza więcej pary wodnej. Kolejne sprawy padające szybciej od używania LPG, to świece (wymiana co 25 tys. a nie co 30 tys.) oraz olej, który staje się bardziej kwasowy (wymiany co około 10 tys. czyli u mnie nic się nie zmieniło :ink )

: 01 wrz 2012, 23:49
autor: duskap
Również mam ten problem od dawna. Kilka ASO rozłożyło ręce. Najbardziej denerwuje gdy po jeździe silnik ostygnie na tyle, że po zapaleniu działa na ssaniu (ale nie ostygł zupełnie) to zapala, telepie się i jak nie przegazuję to zgaśnie i ma problem z zapaleniem. Jak problem taki wystąpi to tylko trochę dodaję gazu, silnik załapuje i jest ok. Gdy wtedy zgaszę i zapalę ponownie to zapala zupełnie normalnie. Zastanawiam się czy to nie wina świec (problem pojawił się u mnie od razu po pierwszym przeglądzie technicznym gdzie wymieniono m.in. świece).

: 02 wrz 2012, 9:18
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
helletic, tomektt,
Ja i duskap nie mamy LPG.