LINEA KLUB POLSKA

Powiem Ci krótko.
Do T-JETa warto kupić markowe hamulce bo badziew szybko się mu znudzi.
Wysłałem Ci ceny dobrych hamulców, jak chcesz tanie hamulce to Ci po nowym roku podeśle.
Według mnie nic z linku nie jest godne zainteresowania. Wszelkie marki, które dają poczucie jakości wypisane wcześniej.
Co jak co, ale na hamulcach to ja bym nie oszczędzał, a nie zawsze na "alle..." towar jest sprawdzonego pochodzenia

Nic się tam nie smaruje, trzeba tylko porządnie wyczyścić.

Minimalnie natłuściłem piastę smarem ceramicznym do hamulców. Odrobina na palec i rozetrzeć po piaście.
Niby tarcze powinno montować się na sucho, ale przednie tak przyrdzewiały do piasty, że musiałem walić kilka minut młotem z każdej strony żeby zeszły. W przypadku np. awarii łożyska, można zniszczyć przy demontażu dobre tarcze.

viper1986 pisze:Co sądzicie o tych zestawach?
http://allegro.pl/tarcze-klocki-przod-f ... 42556.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://allegro.pl/tarcze-284mm-klocki-p ... 51867.html" onclick="window.open(this.href);return false;

BARDZO polecam zestaw z tarczami ROTINGER!!
Zrobione mam już 30 tys km na nich i prawie nie ma śladów zużycia (na oryginalnych tarczach zużycie widać było w oczach od początku->potem mi podmieniono gdzieś tarcze więc nie wiem ile by wytrzymały). Niedługo wymieniam tylko klocki (ponownie na Steinhoff) bo tarcze idealne.

Szykuje się do wymiany tarcz i klocków z przodu,jeden mechanik tak z biegu zobaczył tarcze i powiedział że są do wymiany,na przegglądzie diagnosta powiedział żebym wymienił tylko klocki bo tarcze jeszcze sa dobre i zasugerował że to co fabryka daje od nowości to wytrzmuje raz więcej jak te dzisiejsze,więc poszłem jeszcze do innego mechanika u którego od zawsze naprawiam samochody a on to samo że te tarcze mają za malo przejechane że jak se kupie nowe to co bedzie lepiej hamować i podal kilka przykładów jakoby od początku roku już cztery reklamacje na tarzce które wymieniał złożył i to nie ma reguły czy lepsza firma czy gorsza zależy jak sie trafi no i tak dalej rozmawiamy o tych tarczach- trw to kaplica ,na brembo lepiej nie patrzeć,te z niższej pulki to wogóle itd.Powiedziałem mu tak że że moje tarcze mają 20,4mm i według producenta ich grubość kwalfikuje je do wymiany -to mi na to powiedzial że wdzisiejszych czasach wszystko tak robią żeby tylko wymieniać bo interes musi się kręcić i nie widzi żadnych przeciw wskazań żeby na tych tarczach przejechać z 50000 .Wiec się pytam przy jakim przebiegu wymienialiście tarcze,czy przy wymianie sugerowałiście się tylko grubością tarczy czy może byly jakieś inne powody.Czy ma ktoś doświadczeniae jeżeli chodzi o firme textar?Moj przebieg to 75000.

Na poprzedniej stronie masz moje Textary. Większość z forum je omija, kupując z wyższej półki (TRW, brembo itd). Wymieniałem przy 111 tys. km, dzisiaj prawie 150 tys. i bardzo słabo widoczne zużycie. Klocki LPR to samo, dodatkowo - nie pylą. Jestem bardzo zadowolony z tego wyboru. Z tym, że ja nie jeżdżę po autostradach i staram się jeździć zgodnie z przepisami co powoduje, że nie muszę gwałtownie hamować przy większych prędkościach. Ale myślę, że dałyby radę.

ja tez miałem chyba ponad 100.000 km jak wymianiałem komplet, a jeżdżę dosyć dynamicznie. przy twoim przebiegu to prawie nówki także zmieniaj tylko klocki.

z mechanikiem się zgodzę że TRW to kaplica, a napiszę nawet więcej - gówno: piszczy, szumi, pyli niemiłosiernie (felgi cały czas czarne), bije na kole kierownicy.

Kiedyś w punto założyłem kpl tarcze i klocki firmy Rodhouse bodajże tak sie nazywały powiem szczerze rewelacja. Jak bede w lince
zmieniał to sie zakręce przy nich a na pewno klocki tej firmy też miałem alusy i bardzo mało brudziły
Wysyłane z mojego GT-S6500D pomocą Tapatalk 2

Ja mogę polecić klocki JURID mam je założone w moim drugim aucie, Clio2 1,5 dCi przejechały już ponad 50 tyś. po mieście i autostradach i sprawują się rewelacyjnie, wymieniałem je razem z tarczami więc może dlatego klocki i tarcze są nadal w stanie niemal idealnym

A ja polecam tarcze i klocki hamulcowe TRUSTING. Od wymiany jakieś 15 tysi i nic się nie dzieje. Żadnego bicia i pylenie już dawno ustało.

kuźwa. obejrzałem wczoraj hamulce z przodu: i o ile klocki jeszcze w miarę to tarcze do wymiany. z czego oni to g....no zrobili. w te wakacje zamierzam sporo pojeździć, ale z takim badziewiem strach wyjeżdżać. wiadomo czy się nie rozpadnie? a felgi czarne od pyłu

Pewnie z blachy na konserwy. Ja już szlifowałem rant na przednich tarczach, po 25tyś po mieście.

U mnie tarcze i klocki firmy Trusting - zatrzymują zaje...fajnie auto, nie piszczą, nie telepią i...nie ma na nich prawie śladu zużycia - przebieg około 10 kkm. Szczerze polecam!

Michał, miękkie tarcze i twarde klocki, norma.

mam inną nazwę na tą twoją "norma", ale tu nie napiszę

przemyślałem i nie dotykam. najwyżej będę robił wiochę tymi odgłosami