
Ponieważ zostałem przeniesiony do innego oddziału firmy, szukam dupowozu, którym będę dojeżdżać do pracy.
Codzienny dystans do pokonania, to ok. 50 km, w tym 40 km autostradą w jedną stronę. Prędkości przelotowe do 120 km/h.
Chodzi o coś prostego, co można zagazować, co nie powoduje wiru w baku i można naprawić nie rujnując portfela.
Myślę raczej o krajówce z rocznika 2010+.
Jako alternatywę rozważam Bravo 2, miałem okazję pojechać w trasę zapakowanym autem w 5 chłopa i spalił ok. 10l LPG/100 km więc chyba Linijka nie powinna wziąć więcej, a ma przynajmniej pakowny kufer.
Pytanie jak w tytule. Czy młodsze modele miały już wyeliminowane wady "wieku dziecięcego"? Jak wygląda kwestia blacharki?